reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam

Kaśka witaj

Silentenigma w 5-6 tc to wcześnie jeszcze i nie na każdym usg widać, nawet na dobrym sprzęcie czasem. Już koło 7 tc chyba lepiej widać, bo nawet akcję serca można zaobserwować. A do Invicty chcesz iść prywatnie? Bo oni sobie teraz nieźle liczą za usg, bo 200 pln.

Anastazja a mocne masz te plamienie? Ja tak miałąm raz jak mi leparz wymaz pobierał na cytologię i potem miałam lekkie plamienie, które ustało bardzo szybko. Jak się będzie utrzymywać do lepiej dzwon do gina albo jedź na IP.
 
reklama
Kobietko, w kwestii szczepienia psa to można ich zmusić bo w Polsce szczepienie psów p-ko wściekliźnie jest obowiązkowe. Moim zdaniem powinno się też szczepić wychodzące koty bo w razie czego mogą jednak stanowić zagrożenie. Rzadko, ale zdarzają się przypadki zarażenia wścieklizną od kota. Wiem o jednym takim w tym roku na południu Polski, gdzie jesienią wykluło się kilka stref objętych epidemią wścieklizny - powódź zmyła szczepionki z lasów i pól, zaczęło się od lisów. I tu jest problem z nieszczepionymi zwierzętami wiejskimi. Wiem, że jak pojawiła się wścieklizna w Brzesku, tuż przed naszym wyjazdem, to inspektorzy wet ruszyli w teren i sprawdzali właśnie szczepienia psów w okręgu objętym epidemią - walili grzywny aż gwizdało. Moim zdaniem poza obowiązkowym szczepieniem, psy powinny być szczepione przeciwko nosówce i parwowirozie, koty przeciwko herpesowi, kaliciwirusowi (koci katar), panleukopenii, a wychodzące dodatkowo przeciwko białaczce zakaźnej, która przenosi się przez kontakt z zarażonym zwierzęciem. Nie przenosi się na ludzi, ale dla kotów jest śmiertelna, podobnie jak panleukopenia, którą cholernie ciężko się leczy bo surowica w Polsce jest praktycznie niedostępna. Miałam "dzikuny" malutkie z panleukopenią, wzięte do socjalizacji z wolno żyjącego stada - z 6 przeżyły 3, a uratowała je transfuzja osocza kota który chorował i przeżył. Jeden maluch zwinął mi się w niespełna dobę mimo że wydawał się naprawdę silny i nie był taki maleńki bo miał dobre 3 miesiące - postać nadostra.
Wiesz co? Chyba też nie chcę wiedzieć co on robi z kociętami - pewnie to co zwykło się na wsi robić.
Karolcia, spoko - czekamy do jutra i się zobaczy. A może będzie ok?
Aneczka, zważywszy że większe ilości są niewskazane, pozostaje migdały zagryzać marchewką.:-D Ja je i tak zawsze długo gryzłam - jak się migdały je szybko, to tego smaczku nie mają. Co do cytryny to jankesowa zapewne ma rację - wbrew swemu smakowi, cytryna ma działanie lekko alkalizujące, a o to by przy zgadze chodziło. Tylko mięta do tego mi nie przejdzie...
Agamati, zwykle to jakoś tak jest, że jak odpuścisz to zaskoczysz. Czekam razem z Tobą, spokojnie i na luzie - jestem pewna że w najbliższym czasie... Tylko wyluz, Dziewczyna!
Doveinred, no ładnie - prawie rozpakowana! 2 miesiące to już moment. Pogratulować! A tak poza tym to prawie całą ciąże się czaiłaś - nieładnie, nieładnie...;-)
Kasiawd, normalnie bajer! Czytałam Twój opis usg i tak sobie pomyślałam, że będę miała scan mniej więcej w tym samym czasie - kurcze, rączki, nóżki, palec w buzi... Chyba ryknę sobie z cicha. Chociaż jak znam Pasożyta, to pewnie odwróci się do nas tyłeczkiem i będzie miał w nosie - Pasożyt jest rządzący, więc czemu by miał pod publiczkę?
Anastazja, jeśli plamienie jest dłużej niż kilka godzin, to drzyj na IP. Lepiej o raz za dużo niż czegoś nie dopatrzeć. Ja bym w każdym bądź razie poszła.
 
Nie są to wielkie plamienia, i na szczęście bez żywej krwi, poczekam jeszcze godzinkę jak nie przejdzie to pewnie pojadę do szpitala, no bo mamy jechać 200 km to trochę nie bardzo w takiej niepewności. Lecę zobaczyć czy coś jeszcze jest, oby nie...
 
anstazjawlasnie jakie plamienie masz na mysli zywa krew, czy troche w sluzie pomieszane??
swoja droga byly gin do ktorego chodzilam to badal jak krowe az sie wyc chcialo z bolu, a jak bylam w szp[italu to przed zabiegiem jeden jak mnie zbadal (to pomyslalam bozee jaki tamten byl delikatny), najlepszy ten do ktorego teraz chodze nie wiem kiedy co gdzie i jak
silentenigma mnie moj gin powiedzial jak przyszlam na pierwsza wizyte w 8t2d ze bardzo dobrze zrobilam, bo juz wszystko bedzie ladnie widac a jak predzej kobitki przychodza to nie potrzebny stres i bardzo czesto nawet nie bada ani usg nie robi


Co do dzieci to niektorzy niestety wyobrazni nie maja i tyle szkoda slow po prostu u nas jednej dziecko odbieraja to robi sobie nastepne i w ten sposob ma juz 4 z czego tylko jedno w domu:angry::crazy:

Doveinred no ladnie ladnie wnet zajrzalas ale dobrze ze w ogole to super ze u was ok pozdrawiam
 
Zbieram się do szpitala, bo lepiej to nie wygląda , tylko gorzej , poczekam jeszcze na męża bo u nas w szpitalu lepiej mieć wsparcie bo trzeba trochę pobiegać za lekarzem, już nie wiem czy prosić o kciuki żeby dobrze się skończyło czy za to żeby szybko. Jak już będę w domu to napiszę.
 
GosiaLew Co do invicty to chodzę tam na konsultacje,przy okazji robią mi tam darmowe USG i potem umawiają na dwa kolejne darmowe. a konsultacja kosztuje 100zł
 
GosiaLew Co do invicty to chodzę tam na konsultacje,przy okazji robią mi tam darmowe USG i potem umawiają na dwa kolejne darmowe. a konsultacja kosztuje 100zł

No chyba, że tak. a do jakiej lekarki tam chodzisz? Ja znam dr Lenckowską, tylko kiedyś chodziłam do niej prywatnie.

Anastazja to czekamy na wieści.
 
reklama
Do góry