Słuchajcie babki a mnie dzisiaj moja była teściowa przyniosła 80 pierogów do pracy! Ale ona zawsze spoko była Obecna jest do bani, ale mieszka daleko, więc mam ją z głowy. Ja to tak sobie dobieram: teściowa fajna - to zostaje, chłop beznadziejny - odpada, chłop drugi fany - zostaje, obecna teściowa do niczego - odpada
reklama
ewelina28
Dum Spiro Spero...
ZJOLA, dobrze, że nie ma kombinacji zły mąż, zła teściowa )), najważniejsze, że mąż fajny...reszta wiesz...do przeszkolenia hahaha
No ta kombinacja byłaby do bani kompletnie! Ale tak jak mówisz - najważniejsze, że obecny mąż fajny a najśmieszniejsze, że pierwszy też się ponaprawiał i żyjemy w zgodzie jak nigdy dotąd. No po prostu chińska rodzina Ostatnio ja z moim M podwoziliśmy mojego byłego po samochód do warsztatu! Trzynaście lat temu byłoby to nie do pomyślenia! A tak to jeszcze nam zaoferował drzewo do kominka za kompletną darmochę No sielanka! Tak to lubię!
ewelina28
Dum Spiro Spero...
No ta kombinacja byłaby do bani kompletnie! Ale tak jak mówisz - najważniejsze, że obecny mąż fajny a najśmieszniejsze, że pierwszy też się ponaprawiał i żyjemy w zgodzie jak nigdy dotąd. No po prostu chińska rodzina Ostatnio ja z moim M podwoziliśmy mojego byłego po samochód do warsztatu! Trzynaście lat temu byłoby to nie do pomyślenia! A tak to jeszcze nam zaoferował drzewo do kominka za kompletną darmochę No sielanka! Tak to lubię!
To dobrze, że "ociepliły" się stosunki z byłym...lepiej żyć w zgodzie...choć czasem nie można, przykład - ja + teściowa = wieczna katastrofa...
Ja to mówię...CUDA przedświąteczne
Hahaha no coś z tymi teściowymi dziwnie dzisiaj.
Moja właśnie przyniosła mi obiad ( kotleta z ziemniakami i surówką ) ,bo jak ja nie mam siły to prędko tej zupy u mnie nie będzie.
Małego zaprosiła na dół.
Ktoś mi normalnie teściową podmienił.
Moja właśnie przyniosła mi obiad ( kotleta z ziemniakami i surówką ) ,bo jak ja nie mam siły to prędko tej zupy u mnie nie będzie.
Małego zaprosiła na dół.
Ktoś mi normalnie teściową podmienił.
ewelina28
Dum Spiro Spero...
AS, znam sprawcę...albo św. Mikołaj, albo Gwiazdor ;-)
A mój młody się cieszy jak dziecko z tych pierogów. Powiedział, że nie tknie niczego dopóki z pracy nie wrócę. Ło matko, tylko żeby się nie przejadł, bo jeszcze na żołądek zacznie narzekać! Będę musiała nad tym czuwać i własną piersią lodówki bronić! Pierś mała ale waleczna
Jeszcze ewentualnie dziadek mróz.AS, znam sprawcę...albo św. Mikołaj, albo Gwiazdor ;-)
reklama
ewelina28
Dum Spiro Spero...
Jeszcze ewentualnie dziadek mróz.
Aaaaa....zapomniałam o Dziadziuniu...no ba!!! Zwłaszcza kiedy za oknem tak ogromny minus hihihi
Zjola, ooooo, a tego nie słyszałam...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 70 tys
Podziel się: