reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć Dziewczyny:-)
Witam się w to paskudne, zimne popołudnie. Czy u Was też jest tak okropnie? U nas sypie, wieje i zimno taaaaak. Jak ja nie lubię zimy:no: A jeszcze muszę się zebrać i odśnieżyć balkon, zanim spadnie na sąsiadów;-)od tego ciężaru, którym go natura obdarzyła. Mąż niestety do wieczora pracuje, więc nie mogę liczyć na to, że on to zrobi. Przeczytałam Wasze wpisy i jak doszłam do Emy i jej truskawek to się rozmarzyłam. Póki co brak truskawek wynagradzam mandarynkami i pieczonymi jabłuszkami.:-D

Karolcia81 - trzymam kciuki za wizytę. Mam nadzieję, że to wszystko nie przerwie Waszych staranek. Zdaj relację, co i jak.

Kłaczku - uważaj teraz na siebie. Pogoda jak czytam wredna i u Ciebie, więc uważaj, żeby poślizgu nie zaliczyć w drodze do pracy.

Zjola - przykro mi z powodu Twojego wyniku. Ale życie czasem potrafi być tak zaskakujące, że nie można tracić nadziei, że jednak to wszystko się odmieni. A póki co rzeczywiście masz czas, żeby skupić się nad tym, co masz. Wiem, że to trudne, bo sama przerabiam wmawianie sobie, że trzeba docenić to, co jest. Sposobem jest chyba nie cieszenie się na siłę, ale docenianie pojedynczych rzeczy. Bo z takich pojedynczych wychodzi potem cały ogrom. Mam nadzieję, że Wasze problemy się skończą. Trzymam kciuki za Twojego syna. Oby spotkanie z kardiologiem było owocne! I obyscie nie trafili już na żadnego beznadziejnego lekarza!

As - to dobrze, że plamienia ustają. Może póki co poszydełkuj trochę ozdób zamiast sprzatania i poczekaj aż na dobre się uspokoi. Ja przyznam, że choć minęły dwa miesiące to nadal staram się oszczędzać, bo jak sie przeforsuję, to jeszcze czasem czuję ból brzucha.

Trawa - Streptococcus pewnie da się leczyć i będzie dobrze. Nawet jeśli nie będzie łatwo, to warto dla owocnej przyszłości:) Więc głowa do góry!

Isza - wylecz się spokojnie, a potem do dzieła!

Anastazja - myślę, że egoistką nie jesteś nie ciesząc się z ciąży koleżanki. Póki co to chyba za trudne zadanie dla Ciebie. U mnie obecnie moja koleżanka z pracy i moja siostra są na etapie staranek. I przyznam, że ogromnie się boję tego, że któraś z nich mi powie, że jest w ciąży. Zazdroszczę im tego, że mogą się starać, bo mi na razie nie wolno. Marzę o tym, by być w ciąży, ale też pomyślałam sobie, że nawet jeśli dostanę zielone światło, to może rzeczywiście lepiej poczekać co najmniej do lutego, czyli do terminu, kiedy miałam urodzić Stasia. Bo chyba jeśli zaszłabym wcześniej w ciążę, to nie traktowałabym jej jako nowego, innego dziecka:(

Dobrze Kochane, zabieram się za mój balkon, a potem ugotuję pyszną zupę grzybową na rozgrzanie:)
 
reklama
Karolcia - trzymam kciuki i czekam na wieści ,ja w Was wierzę i jestem dobrej myśli ,że uda sie kochana:tak:

Zjola- strasznie mi przykro z powodu Twojego synka , życzę zdrówka , a jeśli chodzi o ten zaśniad to może jednak Twój M zmieni zdanie i jak już będzie zielone światełko to sie odważycie, znasz przyczynę ,a to już plus jestem dobrej myśli ,że da sie jakoś temu zaradzić idź do innego gina na konsultacje.

Ola***- ogromne gratulacje kochana wracajcie szybko do domku i napisz jakie wrażenia, ogromnie sie cieszę ,że macie już swojego skarba przy sobie:tak:


Kłaczku - cieszę się ,że wszystko wróciło do normy i trzymam kciuki za Was bardzo mocno.

Anastazja- to fajnie ,że wygrałaś z ta paskudną urea ,ja jak sie dowiedziałam to z jednej strony pomyślałam ,że jest jakiś trop ,a z drugiej bałam sie i nadal sie boje bo często piszą ,że ona może powodować bezpłodność i jestem w strachu bo ja ją musiałam mieć bardzo długo skoro u mnie już dochodziły typowe objawy to długo musiała siedzieć we mnie i do tej pory mam problemy z pęcherzem , np dwa dni temu złapał mnie dziwny bardzo silny ból , od pępka do cewki moczowej jakby mi ktoś wdział iglę w pępek i pociągał z całej siły przy siusianiu to krzyczałam aż tak bolało, no i wzięłam furaginum już kilka dawek łyknęłam i chyba przeszło choć jeszcze czasem coś poczuje w okolicy pępka , może naziębiłam poprostu bardzo bo nie mogłam sie wyprostować , w styczniu idę na kontrolę do ginka w sprawie cytologii i chyba zbadam jeszcze poziom hormonów dla własnego spokoju, to poproszę o podgląd pęcherza jeszcze mi zostało 10 tabletek szczepionki na uodpornienie dróg moczowych, biorę ją od 3 miesięcy gin powiedział ,że to po to aby już żadne ureoplasmy sie mnie nie czepiały w przyszłości, a szczepionka nazywa sie urovaxom i kosztuje ok 100zł ,teraz jak mnie znowu dopadł pęcherz to nie wiem czy ta szczepionka wogóle działa.


Trzymam kciuki za staraczki aby szybko nastąpił wysyp fasolek:tak:.

Lilijana- no mam nadzieję ,że już niedługo dołącze do ciężaróweczek, może mi to wyprorokujesz;-)

U nas buuuu zimno wieje i ogólnie nie chce sie z domku wychodzić , na szczęście M po mnie podjechał po pracy i jak wróciliśmy to wzięliśmy ciepłą kąpiel z wrażeniami:-D, jutro zaczynają sie dni płodne , ale ustatliliśmy ,że skoro coś sie zadziało z tym pęcherzem to będziemy używać kapturków i nie będziemy w tym cyklu sobie szaleć spontanicznie poczekam wógóle co z tym cykle będzie bo poprzedni miał 37dni jak nigdy zobaczymy czy wróci do normy czy coś sie dzieje z hormonami , M mówi ,że fasolka chce sie wprosić i nam przestawia wszystko:-).

Miśkam- to w Krakowie sypie śnieg:szok:,a mocno??? u nas w centrum narazie spokój , podobno zapowiadali na jutro powtórke z poniedziałku , jak u Ciebie pada już to do nas pewnie zaraz przywieje śnieg.










 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam się w ten mroźny dzień...

KArolcia81 trzymam kciuki za wizytę.. Oby szybko poszło z leczeniem..

Zjola mam nadzieję, że synuś szybko się wyleczy...

Isza jak tam leczenie? Bierzesz już jakieś leki?

Kobietka to kuruj się szybciutko i zacznijcie działać..
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny trzymam za was kciuki mam nadzieje ze fasolki zawitaja bardzo szybko, trzymam tez kciuki aby jak najszybciej te wszystkie chorobska sobie poszly i wam sie udalo. Dla nowych mamus i ich aniołeczków (*)(*)(*) Pozdrawiam
 
miśkam - Bo chyba jeśli zaszłabym wcześniej w ciążę, to nie traktowałabym jej jako nowego, innego dziecka:(
Właśnie to mi powiedział mój gin jak się go zapytałam kiedy mogę się starać, myślę że każda wie kiedy jest już na siłach. A Ty w jakim szpitalu byłaś?
Zdąrzyłaś przed śnieżycą posprzątać balkon? ja wczoraj odśnieżyłam balkon a dzisiaj jeszcze więcej mam tego śniegu. Jeszcze nie pamiętam takiej zimy w Polsce , bardziej mi wygląda jakby Syberia była:)
Ty grzybową a Ja pomidorową:) siedzę teraz w domu to rozpieszczam męża jedzeniem :)
kobietka22 - nie wiem czy to ta tetracyklina tak pomogła, ale brałam po tym leki homeopatyczny Kreozotum na upławy, bo też się naczytałam że to jest dość groźna sprawa. Zastanawiam się czy teraz też nie kupić tych kropelek, nawet jak zajdę w tym czy następnym mies. to i tak nie zaszkodzi bo to tylko homeopatyczny lek. Współczuję Ci tych bóli, tfiu tfiu tfiu - ja nawet jak miałam zapalenia pęcherza czy jakieś bakterię nigdy nie miałam objawów. Dość kosztowna szczepionka ale jak ma pomóc to żadnych pieniędzy nie szkoda! Polecam jeszcze urosept - Ja sobie biorę profilaktycznie rano i wieczorem. W taką pogodę łatwo się zaziębić.
Mnie dzisiaj prawy jajnik boli, pewnie od tego lenistwa :-)
 
Kobietka22 - sypie w Krakowie, sypie. Jeszcze nie tak mocno, ale pewnie w nocy się rozkręci. Wiesz co, może ta Twoja szczepionka jednak działa, a po prostu przeziębiłaś pęcherz. Przy takiej pogodzie nie trudno o to. Wiem (niestety z doświadczenia), że jak ma się do tego skłonności, to wystarczy trochę nogi przemrozić i już się impreza zaczyna.

Anastazja - posprzątałam, ale myślę, że jutro będzie powtórka:( Co do szpitala to leżałam na Siemiradzkiego. Stoczyłam tam "batalię wrześniową". Niestety nie wygrałam:(
 
Ostatnia edycja:
Lilijanna chciałabym, żeby tak było jak piszesz, szczerze mówiąc po drugim poronieniu zaglądałam na forum i czytałam dosyć często, ale nie miałam sił pisać, długo tym razem godziłam się ze światem, do kościoła do tej pory nie powróciłam, chyba bunt, wiem że nikt winny nie jest, ale mam żal do kogoś o to co się stało. Mam nadzieje, że ten na górze mnie kiedyś wysłucha i przynajmniej jedno dziecko uda mi się urodzić całe i zdrowe. Czasami trącę wiarę w to, ale wtedy wchodze na forum i czytam między innymi twoje post, które mnie zawsze wzmacniają i napełniają ponownie nadzieją.

czarna ty młoda jeszcze jesteś, więc wierzę, że twoja chłopina się w końcu zdecyduje na bobasa :)

karolcia trzymam kciuki za wizytę, napisz jak tylko będziesz wiedziała co i jak, mam nadzieje że pomimo twoich czarnych myśli, będzie dobrze!!

isza, szkoda że nie wyszło, ale masz więc teraz czas na wyleczenie, warto najpierw o tym pomyśleć, żeby później niepotrzebnie niemieć schizów

Emy ale mi smaka tymi truskawkami narobiłaś :) trzymam kciuki za twoją walkę :)

aga trzymam kciuki za pozytywny teścik :) mam nadzieje, że twoje przeczucia że się udało sprawdzą się, życze ci tego z całego serca :)

karollcia ty wiesz, że i za ciebie trzymam kciuki :) mam nadzieje, że grudzień będzie owocny w fasolki :) a jak nie to i tak nie damy za wygraną, bo jesteśmy faiterkami :)

anastazja twoje odczucia są normalne, nie jesteś egoistką tylko cierpisz i to normalny odruch, kiedyś będzie łatwiej, powtarzam to w kółko każdej, bo sama po drugiej stracie jak wróciłam na uczelnie dowiedziałam się, że moja koleżanka właśnie zaszła w ciążę, cieszyłam sie ale z drugiej strony zadawałam sobie pytanie dlaczego u mnie nie jest tak dobrze, dlaczego wszyscy mają łatwiej i takie tam, zmierzyłam się z tym i chociaż do dzisiaj jak dowiaduję się o ciążach znajomych serduszko zakuje to mimo wszystko staram się tez być wsparciem bo wiem, że każda ciężarna o swoje dzieciątko się martwi i nie chciałaby przeżyć tego co my.

Ewelinka twoja ciąża dla mnie co dzień jest drogowskazem i dzięki twojej ciąży chcę walczyć do końca

zjola mam nadzieje, ze dobrze już tym razem zdiagnozują twojego synka, przyczyna zapalenia osierdzia może być nawet angina ropna, albo grypa, wierzę jednak że lekarze sobie poradzą, znajdą przyczynę i wyleczą twojego synka, trzymaj się słońce. Mam wrażenie czasem, że różne sytuacje w życiu które odciągają nas bezpośrednio od myślenia o ciąży, ułatwiają później walkę o nią, co najlepsze często będąc zabieganym i zdanym na los szybciej nas cos zaskakuje oczywiście pozytywnie. Mam nadzieje słońce, że i w twoim przypadku tak będzie :)

kłaczek no to wyorzystaj krótszy dzień pracy i odpoczywaj :) a jak się czujesz?? jak brzuszek??

kobietka znowu pęcherz się odzywa?? :( oj nie dobrze, majtasy ciepłe ubieraj i rajstopy :)
mnie dla odmiany znowu zatoki zaatakowały, które przerzucają się na oskrzela, więc nie wiem co będzie ze staraniami, bo kaszel u mnie się zaczął, zawsze coś musi się przyplątać, bardzo zła jestem bo nastawiłam się na starankowy grudzień, a tu zapowiada się wielka d...
 
Ilonka- ja mam kaszel ,ale do południa, ciągle coś dopluwam , a jak wejde z zimnego do ciepłego to mi kapie z nosa ,ale to chyba normalne , a na dupke zakładam parchamy (jak to M mówi:-D) i jeszcze getry ,ale mam kurtke do pasa i tak sobie myśle ,że jak siadam do zimnego auta to naziębiam pęcherz.Nie kupowałam w tym roku kurtki bo każdy grosz sie liczy.

Anastazja- też tak sobie myślałam ,że naziębiłam bo zwyke to było tylko pieczenie w cewce ,a to chyba wygląda raczej na ostre przeziębienie , miewałam już tak jak początkowo jeździłam do teściów (wtedy jeszcze nie teściów), a tam ,ani ubikacji nie było ani niczego wszyscy sie załatwiali w oborze ,albo wychodku wyobrażasz sobie?!:szok:i wtedy miałam podobne bóle, chodziłam na czworo wtedy.

Jankesowa-:tak: kuruje sie jak mogę , a jak u Ciebie jak maluszek?

dziewczynki podaje przepis na naturalny antybiotyk pani Dr mi poleciła ,

3 główki czosnku
3 cytryny
3 łyżki miodu

czosnek wycisnąć przez praske do słoika litrowego , do tego wycisnąć sok z cytryn, i dodać miód, zalać to letnią przegotowaną wodą wymieszać i odstawić na 24h .
Przez 5 dni pić łyżkę syropu co 8 godzin , potem rozrabiać w szklance wody i pić codziennie podobno to działa i nawet na przeziębienie pomaga, tylko zaopatrzcie sie w gumy do żucia bo z buzi czosnkiem jeeedzie :-D.

Miśkam- oj mam nadzieję ,że za bardzo sie nie rozkręci ten śnieg , bo jeszcze autobus nie przyjdzie ,a jakoś mi sie nie uśmiecha pieszo przez całe miasto zasuwać :) ,a z autem ciężko może być bo dziś już M miał problemy i musiał z kabli odpalać od kumpla , trzeba w przyszłym roku akumulator kupić chociaż ten niby nowy zaledwie w czerwcu mu gwarancja wyszła .
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
kobietka22 - nie chcę Cie martwić ale mój mąż jedzie już 1,5 godz i jeszcze z godzinę będzie jechał:( będzie odgrzewany obiad jadł:-p).Oprócz tyłeczka jeszcze nogi musisz w cieple trzymać , koniecznie!!!!
Ten przepis jest fajny, Ja akurat robię bez czosnku, pół cytrynki + 2 lyżeczki miodu i to pije, oczywiście jak już mnie coś złapie a powinno się raz dziennie:-)
Ja mam tzw. piórko w gardle najgorzej właśnie w zimie, podobno nie da się tego wyleczyć, więc jeżdżę z wodą i cukierkami bo ludzie w autobusie dziwnie się patrzą jak zaczynam się dusić i płakać :)
 
reklama
ale mam dzisiaj doła ja pierniczę dowiedziałam się że kolejna dziewczyna która nie stroni od alkoholu papierosów rożnych innych substancji oraz sypia z kim popadnie jest w ciąży .... dlaczego to tak boli ?! W pracy kicha jest grudzień a ja całej pensji za październik nie wzięłam bo nie ma kasy .... SUPER !!! A podobno nie wolno mi się denerwować żeby prolaktyna spadła ... hmmm napewno spadnie ... :(
Wizyta u gina 9 grudnia wtedy przepisze mi reszte leków narazie mam tylko EUTHYROX N25 na tą tarczyce ....
 
Do góry