reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

cześć

Kłaczek - niecierpliwie czekam na testowanie:tak:trzymam kciuki

Zjola- przykro mi z powodu babci :-( trzymaj sie.
A dla syna sto lat:tak:
Gosiaczek- ja robiłam wymazy na ureoplasme, mykoplasme,chlamydie, hpv i opryszczke i sie okazało ,że to prawdopodobnie ureoplasma była bo ją wykryto u mnie w szyjce, zapytaj ginka o takie badania bo to szyjce może siedzieć i objawów nie dawać ,a nieleczone powoduje nawracające poroninenia lub nawet bezpłodność.Trzymam za Was kciuki.

Ilonka - spokojnie kochana ja jestem wyluzowana już od wczoraj ,a nawet powiem ,że wywaliśmy kapturki do kosza i poszliśmy na całość mimo ,że nie wiem na jakim etapie cyklu jestem , dziś tego śluzu owu nie widziałam bo to po przytulanakach wszystko pomieszane jest , jutro ma przyjść @ jak narazie czekam ze spokojem :tak:, M uznał ,że skoro cykl nam figle płata to może fasolka chce sie zadomowić i nie ma co jej przeszkadzać:tak:,a czy faktycznie cykl płata figle czy mam haluny to sie okaże jeśli @ przylezie bądź nie , narazie zero ćmienia przepowiadającego @, wczoraj z ciekwaośći wlazłam na wage , bo mi jeden dr w sklepiku powiedział ,że chyba utyło mi sie , niby spodnie ciasne troche ,więc weszłam patrze ,a tam 60kg jestem 3 kg do przodu nareszcie marzyłam o tych magicznych 60kg bo za chuda byłam i już sie bałam ,że chudne ostatnio z miesiąc temu chyba sie ważyłam i było zaledwie 56-57 tak sie wachało.


 
reklama
Hej dziewczyny!
Od dłuższego czasu zaglądam na to forum i zbieram się do napisania ale dopiero dzisiaj postanowiłam to zrobić:)
Jestem po dwóch stratach, pierwsza w styczniu tego roku, zupełnie niespodziewanie, poszłam na badanie genetyczne (12tc) i dowiedziałam się że serduszko mojego maleństwa nie bije. SZOK!!! Dni i noce przepłakane potem szpital tabletka i musiałam sama "urodzić":(( Na drugi dzień wyszłam do domu. Na wizycie pani doktor powiedziała że po pół roku mogę zacząć próbować i to było najgorsze pół roku w moim życiu, katorga psychiczna przeogromna kiedy w końcu minie to PÓŁ ROKU!! a potem przyszedł sierpień i okazało się że jestem w ciąży!! Ale tym razem już nie było takiej radości bo jakoś podświadomie czułam że coś będzie nie tak:((( No i tak we wrześniu 14 ponownie zabieg, tym razem serduszko przestało bić w 8tc:(( Ale tym razem powiedziałam pani doktor i obiecałam sobie że nie będę czekała następne pół roku tylko po pierwszej@ która przyszła po 7tyg od zabiegu będę próbowała i jestem dobrej myśli że wszystko tym razem będzie ok!!! tym bardziej że zrobiłam wszystkie badania i są ok:))) A dodam jeszcze że mam 2-letniego synka (2008) i ciąża była książkowa:))
Pozdrawiam i trzymam kciuki za przyszłe mamuśki:)))
Witaj.
Zapalam dla Twoich aniołków (*)

As cieszę się, że konferencja się udała i jesteś bardzo z niej zadowolona :) a jak się rozwija sytuacja??

wszystkie was pozdrawiam
Sytuacja rozwija się nijak.
Schodzi powoli jak krew z nosa.
Jak mnie jednego dnia brzuch mocno boli iciągnie to już się nauczyłam ,że następnego będę krwawić .
I tak co kilka dni.
Już olałam temat.
Co ma być ,to i tak będzie.:baffled::baffled::baffled:

klaczek, no to rzymam kciukasy. Wiesz, ja bym nie wytrzymała utrzymac sekretu tym bardziej caly miesiac. Poza tym mysle ze razem lepiej się bać i cieszyc.

gosiaczek
[*] dla twoich aniołków

niucha- gratuluję ślicznego zdrowego synka

wonka dzięki za zyczenia o szybkim macierzynstwie, mam nadzieję ze kiedys sie spełnia. Twojej siostrze zycze szybkiej ciazy, ciesze sie ze leki pomogły.

agamati podejscie prawidlowe do sprawy, bo nawet jesli w danym cylku nie wyjdzie to przynajmniej zabawa byla przednia!

As76 welcome back!

fasolowa, niesamowita historia z ta dziewczyna. ciesze sie ze po moim porodzie lezalam w prywatnej sali, bo gdybym widziala mlode mamy ze swoimi maluszkami, to by mi serce pekło, a co dopiero dziewcze po aborcji. ale masz racje, troche mi jej zal, za jakies 10lat kiedy bedzie chciala stworzyc rodzine moze zrozumie

ja dzis w necie natknelam sie na niesamowita historie o kobiecie, ktora przezyla aborcje. Jej nastoletnia matka poszla do kliniki w 5m-cu ciazy z nia zeby usunac płód. po zabiegu pielegniarka zobaczyla ze dziecko sie rusza. Spedzila wiele miesiecy w szpitalu a potem znalazła rodzicow adopcyjnych. teraz sama jest matką, jest zupełnie zdrowa. Widocznie jak Bóg postanowi, ze dane dzieciatko ma zyc to będzie zylo mimo woli.
link do filmiku:
GodVine - Christian Videos

wczoraj doszlam do wniosku, ze nie potrafie mowic po polsku. wychodzi mi to jak dziecku, mysle po angielsku i po arabsku i ten moj polski brzmi dla mnie jakos tak dziwacznie.
czas na wakacje w kraju!

pozdrawiam
buziaki
Niezbadane są wyroki boskie.
Widocznie tak miało być i właśnie ona miała przeżyć i głosić taką dobrą nowinę.:tak:

Hejka babeczki!

Sorki, że nie zaglądałam, ale u mnie pecha ciąg dalszy! Wczoraj przy mnie moja babcia dostała zapaści! O mały włos bym ją reanimowała, ale na szczęście po utracie przytomności i bezdechu oraz niewyczuwalnym tętnie nagle ocknęła się sama. Moja mama nie daje sobie w takich przypadkach rady. Panika i strach ją paraliżują. Mnie już jest wszystko jedno! Na razie stan jest stabilny i babcia jest w domu ale niestety leży i widoki są niewesołe.
Ja po zabiegu czuję się dobrze. Praktycznie nawet plamień nie mam. Po tygodniu od zabiegu nie wytrzymaliśmy i co prawda w pancerzyku ale ... :) To jedna z nielicznych rzeczy, która się Bozi udała!
Na razie odpuściliśmy sobie wszystko. Nie mamy ochoty na badania, na specjalne starania, na antykoncepcję i ogólnie co ma być, to będzie. Gumki na razie w użyciu, żeby jakiegoś zakażenia się nie doigrać, bo zabieg był tydzień temu.

Pozdrowionka dla wszystkich!

Ilonko buźka ;-)
Zdrówka dla babci.
Dobrze ,że z Tobą już wszystko i tak szybko zaczynacie.
Powodzenia i trzymam kciuki :tak::-):-)

Witam się niedzielnie.
Wczoraj byliśmy na imprezie i wróciliśmy prawie o północy.
Dziś trudno do siebie dojść było,ale obowiązki ściągnęły mnie z wyrka przed 9.
Mąż spał do 14 :baffled::baffled::-D:-D:-D.
Za to jak wstał było milusio i sympatycznie.
Za jakąś godzinkę znów się położymy do łóżka ,czas na przytulanie dla nas,bo spragnieni siebie jesteśmy.
Ot tak,żeby tylko przy sobie poleżec.
 
As kochana. Trzymam kciuki, żeby u Ciebie jakoś wszystko poszło do przodu. U mnie nie było przeciwwskazań do zabiegu, ale gdyby były, to też nie wiem jak by się to skończyło, bo dwa tygodnie nie brałam żadnych tabletek i nie było żadnych objawów poronienia.Lekarz kazał mi wcześniej brać luteinę, bo z racji wieku mogę mieć problemy z utrzymaniem ciąży a tu guzik. Jak zajdę jeszcze raz to zrobię tak jak za pierwszym razem. USG w 12 tygodniu i zero tabletek! Niech się dzieje co chce! Pierwsza ciąża była książkowa! Ot co.
 
Julitko, wiem i dlatego staram się nie nakręcać, nie zakładać że to na bank już itd., aczkolwiek... Biorę wciąż pod uwagę że z chciejstwa odsuwam @ niejako psychiką, więc na razie nie rozwijam sztandarów i nie trąbię zwycięstwa. Spokojnie. Tym bardziej że brzuch mnie dziwnie "ciągnie" - jakoś nietypowo, cholera wie co to, pewnie nerwy. :D
Kobietko, dzięki, ja też zakładam że test potwierdzi lub wykluczy, ale chcę go zrobić kiedy spóźnienie będzie kilkudniowe - raz że będzie bardziej wiarygodny, dwa że będzie więcej przemawiało na plus. Małe spóźnienie @ może być tylko zbiegiem okoliczności/figlem hormonów/wyskokiem podświadomości. I się proszę nie śmiać z tego ostatniego, zdarzało mi się @ o 2-3 dni opóźniać bądź skracać jeśli mi była wybitnie nie po drodze.
Zjola, dzięki również. Na razie byle spokój - jak kiedyś pisałam, mądra to ja jestem z boku stojąc. :))
 
julitka dzięki za sprowadzenie na ziemie :) bóle brzucha przeszły jak tylko o nich napisałam, więc nie będę wymyślać sobie objawów czegoś czego nie ma :) testować myślę, że nie będe musiała, bo @ na pewno przyjdzie, już od 2 miechów miał nie przyjść i co za każdym razem przyłazi, więc nie ma co gdybać.
Jutro śmigam po wyniki, o ile już będą i przedzwonię do ginka umówić się na wizytę, razem zdecydujemy co do prowadzenia kolejnej ciąży i w grudniu na maksa ruszamy, a jak nie będzie wychodziło to tak jak już pisałam, mieszkanko urządzę, samochód kupię, pojadę na fajne wakacje i martwić się nie będe :)


kłaczek skoro w majtkach spokój to czekam na wieści :) mi też się zdarzało podświadomie przestawić cykl, nawet o 6 dni :)

gosiaczek, to za ciebie też trzymam w takim razie kciuki :)

ola może poród się zbliża i zmęczenie cię dopadło?

kobietka
ja też mam luza, przynajmniej już teraz, do południa miałam jakieś fanaberia, ale spoko zeszłam na ziemię :) nie wiem jak twój ale mój @ przyjdzie :) kciukam, żeby twój cykl okazał się owocny :)

As rozumiem twoje podejście, bo jesteś już pewnie zmęczona tym wszystkim, ale mam nadzieje, ze niedługo wszystko się oczyści. Jak tam aniołki nowe powstały?
 
Kochane!
tylko mam nadzieję, że mnie źle nie zrozumiałyście z tym, jak to Ilonka określiłaś "sprowadzaniem na ziemię".kibicuję Wam przecież z całego serca i też zdaję sobie sprawę, że same sobie też tłumaczycie, żeby się nie nakręcać, ale też wiem jakie to trudne, kiedy się tak czeka....zawsze lepiej jednak być miło zaskoczonym, nie? tak bym chciała Wam pisać:"tak tak te, bóle brzucha, te ciągnięcia, te bolesne cyce, to na 100% dzidziuś!!!"ale byłoby to nie uczciwe, nie?/chociaż po cichutku trzymam kciuki, żeby jednak.../nie mniej jednak czekam z niecierpliwością na wiadomości od Was i cieszę się z każdych nowych testów pozytywnych i smutno mi, gdy jednak pojawia się @.oby przełom roku wysypał nam worek nowych fasolek!!!
 
czesc Dziewczyny,
czytam Was regularnie ale nie mam o czym pisac , pojawil sie temat tarczycy dlatego sie przypomne:
tarczyca jest wazna w ciazy ma pracowac normalnie = TSH w normie (norma chyba do 4,2) bzdura jest teoria ze ma byc pomiedzy 1-,1,5 !!! pytalam kilku specjalistow. Sama mam problemy z tarczyca tzn guzki ale poniewaz TSH mam w normie tzn ze to nie ma zwiazku z poronieniem ! mam kontrolowac TSH w ciazy , i wiadomo ze w ciazy tarczyca sie powieksza to normalne dlatego jezeli ma sie guzki to nie ma co robic usg w ciazy bo beda na obrazie wieksze ....
Kilka stron wczesniej powialo pesymizmem dziewczyny nieladnie ! ja Wam powiem skonczylam 32 latka o pierwsza ciaze sie staralam ponad 2 lata !! i stracilam ja , ze wzgledu na guzki tarczycy musze zajsc w ciaze jak najszybciej bo czeka mnie wyciecie calej tarczycy a tymczasem w grudniu minie rok od zabiegu i dzidziusia nie widac niestety .... ja widac mam sie czym martwic ale caly czas staram sie myslec pozytywnie !!! i wierze ze moj los sie odwroci !!! A zazdrosc nic tu nie pomoze - moja "znajoma" zaliczyla wpadke i wlasnie zostala mamusia - blizniakow pierwsza czesc ciazy starala sie robic wszystko zeby poronic !!!! tymczasem dzieciaczki sa cale i zdrowe..... nie mozna szukac sprawiedliwosci bo nie o to tutaj chodzi .. ,musimy byc silne i nie poddawac sie !!

ale sie rozpisalam - Dziewczyny tak serio mam pytanko czy ktoras z Was robila sobie wykresy temperaturowe ?
ja teraz sie staram "wcelowac" w te dni i nie bardzo rozumiem ten wykres tzn
od okresu do 14 dnia temp 35,5 - 36,6
potem spadek do 35,3 (15 dnia)
potem powoli do gory co 0,1 0,2 kreski przez kolejne 7 dni
od 23 dnia juz 37 stopnia do dzis ( tzn 31 dzien cyklu)

czytalam ze owulacja jest wtedy jezeli po spadku nastepuje wzrost o minimum 0,5 stopnia w ciagu 24h ?? czy to znaczy ze tym cyklu mialam czy nie mialam te owulacje ?????
prosze jezeli macie wiedze to dajcie znac

pozdrowionka
 
reklama
monisiowata, wg mojej wiedzy/choć skromnej/ tąpnięcie powinno być bardziej wyraźne.temp po owulacji w tzw fazie lutealnej powinna się utrzymywać wyższa przez min 14 dni/to jest minimalna "zdrowa"długość fazy lutealnej potrzebna to właściwego zagnieżdżenia się jajeczka w przypadku ciąży.jeśli starasz się o ciążę i np długość Twojego cyklu jest stała,np 30 dni i po tym czasie temp nie spada, to można podejrzewać ciążę.ale to tak po jednym cyklu obserwacji chyba na 100%nie można stwierdzić jak wygląda Twój cykl, bo na zmiany temp wpływa mnóstwo czynników.dodatkowo warto obserwować śluz.w przypadku ciąży może pojawić się sporo mlecznego śluzu w okolicach, terminie i po terminie @. a jak u Ciebie?postaram się znaleźć stronę z której ja korzystałam.a pewnie i Kłaczek podpowie, bo ona ponoć zna się na tym:)
ooo udał się - miałam jeszcze w zakłądkach na szczęście:) http://www.vns.pl/_poznaj_swoje_cialo/fizjologia_objawy_plodnosci_glowne.htm; http://www.agnieszka.com.pl/antykoncepcja_metoda_termiczna.htm
 
Ostatnia edycja:
Do góry