reklama
wiecie ja zaczynam kombinować na wszelkie sposoby, bo wiem że nie wyobrażam sobie życia bez dziecka, póki co trudno to wszystko ogarnąć, bo mam milion myśli na minutę ale jeśli za 3 razem nam się nie uda to wszystko jest możliwe. Troszkę chwilowo straciłam moją pewność siebie
Słodziutka mimo wszystko trzymam kochana kciuki, żeby wszystko się ułożyło!!
Słodziutka mimo wszystko trzymam kochana kciuki, żeby wszystko się ułożyło!!
slodziutka_e
Fanka BB :)
Olcia** Karolcia81, ilonka26 dziękuje serdecznie. Problemy niestety nie są małe. Chodzi o ciąże i jej rozwiązanie. I jeżdżenie w kółko przez pół Polski, a szpitale zajęte. Porazka. Ale jak piszę naprawdę nie mam siły opisywac tego co się dzieje i działo od piątku bo ....
wiem kiedys się z tego będziemy śmiać ale na dzien dzisiejszy "siwieje pod pachami". Dziękuje jesteście kochane.
wiem kiedys się z tego będziemy śmiać ale na dzien dzisiejszy "siwieje pod pachami". Dziękuje jesteście kochane.
Ilonka kochana wiem,ze jest ciężko, ale trzeba walczyć.nie neguję adopcji, bo to super jeżeli byście potrafili podjać się tego.ale nie przestawaj walczyć o dzidziusia, bo tu jest dużo dz po wielu stratach którym udało się.Tobie też się uda zobaczysz
Słodziutka teraz to w ogóle jakos w szpitalach gęsto.zeszły tydzien na starynkiewicza w wawie nie przyjmowali np
odpoczywaj a ja tu kciuki caly czas tzrymam .jak utulisz Laure to wszytskie złe chwile pójdą w zapomnienie
Słodziutka teraz to w ogóle jakos w szpitalach gęsto.zeszły tydzien na starynkiewicza w wawie nie przyjmowali np
odpoczywaj a ja tu kciuki caly czas tzrymam .jak utulisz Laure to wszytskie złe chwile pójdą w zapomnienie
ewelina28
Dum Spiro Spero...
Witam,
KAROLCIA, a jednak COŚ znaleźli, ciężko się cieszyć z tego powodu, ale najważniejsze, że wiecie co jest grane i że szybkie wdrożenie leczenia i będzie różowiutki bobas
ILONKO, masz PW, tam troszkę nakreśliłam obraz adopcji...
SLODZIUTKA, zdróweczka życzę, mam nadzieję, że nic poważnego się nie dzieje...
KAROLCIA, a jednak COŚ znaleźli, ciężko się cieszyć z tego powodu, ale najważniejsze, że wiecie co jest grane i że szybkie wdrożenie leczenia i będzie różowiutki bobas
ILONKO, masz PW, tam troszkę nakreśliłam obraz adopcji...
SLODZIUTKA, zdróweczka życzę, mam nadzieję, że nic poważnego się nie dzieje...
Słodziutka - trzymam kciuki. Musi, po prostu musi Ci się udać!
Karolciu - życzę szybkiego i skutecznego leczenia. Skoro znaleźli coś, to jest się już czego złapać, by mieć nadzieję na skuteczne zafasolkowanie
A ja dostaję właśnie moją pierwszą @. Przyszła małpa i boli, więc od rana faszeruję się przeciwbólowymi... Ale jak już jest to ok, znaczy, że będzie można po niej wszystko posprawdzać, może coś znaleźć. Trawa - widzę, że Ty dostałaś całą listę badań. Ja na razie słyszałam tylko o wymazach, które powinnam zrobić po @. Zobacze, czego się dowiem na następnej wizycie. Bo cały czas myślę nad tym, czy powinnam zmienić gin i poszukać kogoś kto się bardziej specjalizuje w zagrożonych ciążach.
Karolciu - życzę szybkiego i skutecznego leczenia. Skoro znaleźli coś, to jest się już czego złapać, by mieć nadzieję na skuteczne zafasolkowanie
A ja dostaję właśnie moją pierwszą @. Przyszła małpa i boli, więc od rana faszeruję się przeciwbólowymi... Ale jak już jest to ok, znaczy, że będzie można po niej wszystko posprawdzać, może coś znaleźć. Trawa - widzę, że Ty dostałaś całą listę badań. Ja na razie słyszałam tylko o wymazach, które powinnam zrobić po @. Zobacze, czego się dowiem na następnej wizycie. Bo cały czas myślę nad tym, czy powinnam zmienić gin i poszukać kogoś kto się bardziej specjalizuje w zagrożonych ciążach.
slodziutka_e trzymam kciuki i modlę się za Was!
zjola dokłdnie tak jak piszesz! w 100% się zgadzam!Trawa bo lepiej walczyć i próbować niż się poddać. Są czasem trudne chwile i łzy się same cisną do oczu, przecież nikt nie jest z kamienia ale są czasem chwile dla których warto żyć i tak na prawdę nie wiemy co nas jeszcze w życiu spotka.
Ostatnia edycja:
karolciu u mnie wyszlo kilka bakterii z wymazow(ja mialam jeszcze robione z cewki moczowej)moje leczenie trwalo ok 3\4 miesiecy...pamietam ze jak jedno dziadostwo sie wyleczylo to nastepne sie ujawnialy...za 2 lub 3 seria antybiotykow gin przepisal mi jeszcze szczepionke doustna(Luivac) i K masc-jak to okreslil do smarowania pedzelka zeby nie zarazal mnie gdyby cos tez zalapal....nam pomoglo...bo ani razu od tamtej pory nic nie "wyskoczylo" a kiedys mialam infekcje co chwile.....
miśkam Ja trafiłam wczoraj do ginka przez przypadek. W szpitalu powiedzili mi, ze po pierwszej @ mam zrobić cytologię, a u nas bez skierowania nie da się tego wykonać. Oczywiście poszłam do innej lekarki, a nie do tej, która prowadziła moją ciążę- po prostu straciłam zaufanie do tego lekarza. Byłam u ginka, z którym miałam już wcześniej kontakt, bardzo oschła w obyciu, ale wiem, że jest dobrym fachowcem a to dla mnie najważniejsze. I okazało się, że wysłuchała, zbadała i od razu zleciła całą tę listę badań. Jesli okaże się, że mam jakieś paskudztwo to męża też będzie leczyć. Na razie jestem zadowolona z niej, ale jak tylko zajdę w ciążę to planuje wybrać się też do ordynatora jednego ze szpitali, żeby mnie poprowadził. Same dobre opinie o nim słyszałam i zna się na patologii ciąży. Oczywiście przyjmuje prywatnie, wiec na razie nie nie ma sensu żebym do niego chodziła, ponieważ tu mam opiekę zakupioną w Centrum Medycznym przez firmę i wszystkie badania mam w pakiecie tylko wymagają skierowania swojego lekarza, a tak musiałabym robić za własne pieniądze.Trawa - widzę, że Ty dostałaś całą listę badań. Ja na razie słyszałam tylko o wymazach, które powinnam zrobić po @. Zobacze, czego się dowiem na następnej wizycie. Bo cały czas myślę nad tym, czy powinnam zmienić gin i poszukać kogoś kto się bardziej specjalizuje w zagrożonych ciążach.
Myślę, ze najważniejsze to znaleźć lekarza, który jest dobrym fachowcem i ma się do niego zaufanie. Czego ci życzę z całego serca!
reklama
karolcia81
czekam na szczęście.....
karolciu u mnie wyszlo kilka bakterii z wymazow(ja mialam jeszcze robione z cewki moczowej)moje leczenie trwalo ok 3\4 miesiecy...pamietam ze jak jedno dziadostwo sie wyleczylo to nastepne sie ujawnialy...za 2 lub 3 seria antybiotykow gin przepisal mi jeszcze szczepionke doustna(Luivac) i K masc-jak to okreslil do smarowania pedzelka zeby nie zarazal mnie gdyby cos tez zalapal....nam pomoglo...bo ani razu od tamtej pory nic nie "wyskoczylo" a kiedys mialam infekcje co chwile.....
No dobrze, ale to mi jeszcze powiedz czy w trakcie leczenia....juz staraliście się o fasolkę, czy czekalaś aż sie tego pozbędziecie?
no bo w końcu w ciązy też się leczy bakterie....czyli może to staranek nie opóźni za bardzo?
No bo ja wizytę mam w poniedziałek, pewnie mi wszystko jasno ginek wyjaśni, ale wiecie jaka ja jestem...już siedzę tylko na necie i szukam info....hihihihihi
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: