reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

kochane znowu mam załamanie nerwowe ...ciągle chwyta mnie depresja ...
nie mogę na siebie patrzeć czuje sie nie kochana nie lubiana nie akceptowana przez innych ...
jest mi żle czasami mam bardzo glupie mysli ....
od kąd stracilam dziecko przytylam 10 kg nie moge na siebie patrzec a nie mam motywacji zeby moc cwiczyc dzialac uwazam ze to nic nie da ze i tak bede ochydna .... cos sie ze mna dzieje
czasami czuje jak bym byla ja i ktos jeszcze jak bym miala podwójną osobowosc ... gram na nerwach mezowi nie chce tego ale nie umiem tego powstrzymac ...

isza nie możesz się załamywac!Ja też byłam załamana-ale pomyślałam sobie przeciesz musze walczyc o swoje dziecko a pozatym mam synka i mam dla kogo życ...Staram sie o tym nie myślec ale czasami jak mi się przypomni to rycze jak głupia.To jest straszne przeżycie ale mam nadzieje ze z czasem będzie lepiej-ja teraz koncentruje się na następnej próbie i mam nadzieje ze będzie wszystko dobrze
Jak sobie nie radzisz to poradz się jakiegoś psychologa lub psychiatry-napewno ci pomoże.
 
reklama
Sorki ze sie wtracam ale Renia J. edytuj posty i pisz jednego a nie trzy jeden pod drugim bo wtedy sie tylko strony tutaj nagromadzaja i jak kogos długo nie ma na forum to ma duuużooo do czytania i wertowania
 
V_jolka życzę Ci spełnienia marzeń - tylko tyle i aż tyle.
Dziewczyny dziękuję za wsparcie i słowa otuchy, są nam potrzebne.
Do tej pory nie miałam odwagi odezwać się nawet na kwietniówkach :-(

Dziś w szpitalu po krwawieniu jak mi robili USG, to dziecko żywe, mamy podejrzenie odklejania kosmówki, ale aparat pozostawiał wiele do życzenia - ciąża wyszła 10 dni młodsza, aż lekarka powiedziała, żeby się nie przejmować, że przekłamuje termin ciąży.

Poza tym, że mam leżeć, nadal faszerować się Duphastonem, to nie wiem czy mam iść do kontroli w środę, czwartek do mojej gin? Miała któraś z Was problemy z odklejaniem kosmówki? Czy kolejna ingerencja USG oraz badanie ginekologiczne nie pogorszą sprawy?
 
Gratulacje dla przyszłej mamusi weszłam po weekendzie ,a tu takie wieści super!!!!

Kasienkadg- witaj zapalam śiwatełko dla Aniołka (*), ja nie wiem nic na temat zaśniadu , chyba tylko tyle ,że trzeba troszke odczekać ze starankami, ale napewno szybko zleci , trzymam kciuki i pisz od nas kochana.

Karolcia trzymam kciuki za wizyte

Ewelinko - cieszę sie,że wszystko ok odpoczywaj kochana

Ilonko - a wymaz na chlamydie itd robiłaś już ?bo jak dostaniesz leki to z wymazem trzeba poczekać bo zafałszują wynik takie leki na układ moczowy.

Vjolka - sto lat!!!!! cieszę sie,że sie pokazałaś :tak:

Nie nadrobiłam wszystkiego ,ale wszystkie was witam , my z M sprawdzamy czy faktycznie jajko żyje 48 godzin bo jak żyło dłużej to będzie fasola ,ale daliśmy sobie na luz i taką adrenalinke sobie fundujemy a co, a termin staranek oficjalnych bez zmian:tak:jeśli coś sie zdaży wcześniej to też będzie super, dokładnie 16-17 dc były przytulanki spontaniczne.

As - jak tam?
o dziwo zaprzestałam używania nadmiaru wit. C, żurawin i tego typu rzeczy i od dwóch dni nie boli ani cewka ani nerki, więc myślę, ze może za bardzo zakwaszałam mocz i stąd te objawy :)
w przyszłym tygodniu idę na wymazy, więc postaram się nic nie brać, zeby nie zafałszować wyniku :)

Karolcia
trzymam kciuki za wizytę, daj jutro znać co i jak

Ewelinko ciesze się razem z tobą twoim szczęściem, stawiam na dziewuszkę w twoim brzuszku :)

Kaśka
jaką dokładnie genetykę robicie?? Kariotyp czy coś innego?

Zjola co u ciebie? Jak się czujesz?

Isza musisz być silna, wiem, ze bardzo cierpisz, może przejdziesz się do psychologa? Ja po drugim poronieniu byłam i szczerze sama rozmowa nawet mi pomogła i to bardzo, co prawda musiałam się uporać sama ze sobą i nie było to łatwe, ale dałam radę, ty też dasz tylko daj sobie czas

pozdrawiam was kochane wszystkie i miłej nocy życzę
 
V_jolka życzę Ci spełnienia marzeń - tylko tyle i aż tyle.
Dziewczyny dziękuję za wsparcie i słowa otuchy, są nam potrzebne.
Do tej pory nie miałam odwagi odezwać się nawet na kwietniówkach :-(

Dziś w szpitalu po krwawieniu jak mi robili USG, to dziecko żywe, mamy podejrzenie odklejania kosmówki, ale aparat pozostawiał wiele do życzenia - ciąża wyszła 10 dni młodsza, aż lekarka powiedziała, żeby się nie przejmować, że przekłamuje termin ciąży.

Poza tym, że mam leżeć, nadal faszerować się Duphastonem, to nie wiem czy mam iść do kontroli w środę, czwartek do mojej gin? Miała któraś z Was problemy z odklejaniem kosmówki? Czy kolejna ingerencja USG oraz badanie ginekologiczne nie pogorszą sprawy?

Ja miałam odklejanie się kosmówki...
I z tego robi się krwiaczek...
I spokojnie, to nie przez to straciłam Synka...
więc główka do góry...

Raczej kolejne usg nie powinno zaszkodzić...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ikka ja miałam odklejenie kosmówki i też zrobił się krwiak.Lekarze mnie zapewniali, że usg nie szkodzi (ja miałam raz w tyg, czasem jak występowały krwawienia to nawet częściej), niestety musisz leżeć!!!! z tego co wiem (bardzo dużo czytałam na ten temat) to większość ciąż kończy się dobrze, także bądź dobrej myśli!! Ja miałam bardzo dużo odklejoną kosmówkę od strony szyjki macicy, ale po drugiej stronie wytworzyło się łożysko, które zapewniało dziecku wystarczającą ilość tlenu i jedzonko. Czy stwierdzili u Ciebie krwiaka podkosmówkowego??
 
Do góry