reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witajcie.Mam nadzieję że przyjmiecie mnie do swojego grona:) Na początek gratuluję wszystkim którzy noszą teraz swoje fasolki! Ja także poroniłam...aż 3 razy.I szczerze to byłam bardzo załamana i nie chciałam być w ciąży.Ale w końcu strach przeszedł. A teraz leci mi piękne 18 tygodni z naszą Zosią.Nauczyłam się że trzeba wierzyć a da się radę,chociaż łatwo to nie jest!Dzisiaj o 17 mam wizytę u swojego gina i już nie mogę się doczekać nowych wieści:) Pozdrawiam wszystkie mamusie!
 
A teraz napiszę coś jeszcze, chociaż strasznie się boję i nie chcę się nakręcać i robić sobie nadziei ale obiecałam Wam to kiedyś, że dowiecie się pierwsze po moim M.
W Turynie dowiedziałam się, że ten miesiąc, który spisałam na straty okazał się owocny! Kuracja na żołnierzyki pomogła i skubane przetrwały 3 dni i dopadły do celu!
Jestem w ciąży!
Tak jak sobie obiecałam idę dopiero w 8 tygodniu i jestem zarejestrowana na 15 października. Proszę o kciuki, żeby wszystko było ok. Na razie nikomu jeszcze nie mówiłam, bo same wiecie jak to bywa :confused: Biorę leki, które gin przepisał mi pół roku temu i czekam na cud!

Ściskam Was mocno!


Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!! Cieszę się razem z Tobą i zaciskam kciuki!!!!!!!!!! Będzie dobrze - Musi być dobrze!!!!!!!!

Czytam Was każdego dnia, ale nie mam weny do pisania............... 19 idę na wizytę do gina z wynikami tarczycy i mam nadzieję, że wyniki będą ok i ......... W pracy prawie każdy mówi, że powinnam odpuścić i "nie bawić się już w dzieci"........ dobija mnie to całkiem, bo ja pragnę dziecka......... mój mąż nadal przeciwny staraniom i tylko podstępem będę mogła coś wskórać :(
Trzymam kciuki za Was wszystkie dziewczyny!!!!!!!!
 
w światełkach pamięci jest na świeżo zamieszczone takie opowiadanie, które już kiedyś czytałam,ale rozkleiło mnie na dobre:(
nigdy ten ból nie minie:(i mimo iż wiem,że Juluś jest teraz najważniejszy tak bardzo tęsknie za moimi dziewczynkami:(to nigdy nie minie
:(a to wszystko jest niesprawiedliwe,nie tak powinno być. nigdy nie zrozumiem czemu starciłyśmy nasze skarby.przecież wszystkie tak bardzo byśmy kochały nasze dzieci i kochamy
 
Słoneczko trzeba być dobrej myśli. Nie pozostaje nam nic innego. Najważniejsze, że mamy przykłady na forum, że po kilku poronieniach dziewczyny cieszą się swoimi skarbami albo prawie dobijają do mety. Trzymam kciuki, żeby tobie również się udało!

Motyl a który to tydzień? Mam nadzieję, że do 19-go podrośnie to twoje maleństwo i wszystko będzie ok. Ja z góry założyłam, że pójdę do gina, kiedy fasolka jest większa i już bije serduszko i powinna się ruszać, więc idę 15-go pod koniec 8-go tygodnia ciąży. Trzymam kciuki za Ciebie i za siebie :tak:

Ola a ja jeszcze raz dziękuję a co!

Zosia powiało optymizmem :-)

Agamati mam nadzieję, że u Ciebie jeszcze wszystko się ułoży i nie słuchaj głupiego gadania z czym to ty masz sobie dać spokój, niech się ci wszyscy mądralińscy zajmą swoimi sprawami. Najlepiej powiedz, że sobie odpuszczasz to dadzą Ci spokój a ty rób swoje! Mam nadzieję, że mąż zmięknie! Pozdrowionka
 
Ola wiem ze to nie sprawiedliwe bo ten swiat jest pop......
Te co nie kochaja i nie chca kochac dzieciaczkow radza zdrowe skarby a my?
tak bardzo tego pragniemy
i nie mozemy.Nigdy nie zrozumiem dlaczego tak sie dzieje nikt mi nie odpowie nigdy na to pytanie
a ja tak bardzo tesknie za moja coreczka.miala by 2 miesiace.
Tak bardzo ja kocham
 
Karolcia33 dlatego musimy wierzyć,że wrócą do nas i ,że do czegoś to prowadziło.Tylko ,że to takie pocieszanie siebie.a to co Ciebie spotkało jest dla mnie totalnie niezrozumiałe:( takie rzeczy nie powinny się zdarzać:(
 
Dziewczyny ja caly czas trzymam za Was kciuki i przesylam fluidki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&:tak:. Cały czas was podczytuje ale czasem nie mam sil pisac, tyle jest niesprawiedliwości w tym zyciu, tak bardzo wam wspolczuje jednakze wierze ze i wam się uda... Ja jak kazda z was tez przez to przeszlam i cierpialam strasznie nie umialam sobie z tym poradzic jak widzialam taka jedna menele 3 dzieci jej opdebrano a ona z czwartym pila, palila i nawet za kase sie puszczala i urodzila zdrowego chłopca a ja nie potrafilam jej w wózek spojrzec bo serce mi pękało na milion kawałków:wściekła/y:. Byłam wstrętna widziałam jak mój Ł się ode mnie ocuwa a on nie potrafił ze mną porozmawiac było dobrze dopiero wtedy jak doszło do rozmowy ulżyło mi jak zaczęłam opiekowac sie grobem mojej cioci ktora zmarla jako noworodek... byłam wściekła ze moje dziecko nie ma grobu... nie umiałam rozmawiac z ludzmi... teraz jest lepiej choc martwie sie kazdego dnia o nasz maleńki cud...


Pozdrawiam i trzymam kciuki...
 
Cześć dziewczyny

Zosiu- witaj zapalam swiatełka dla Twoich Aniołków (*)(*)(*) .Bardzo mi przykro ,że musiałaś tyle przejść , ale gratuluje róznież woli walki i Twojego spełnionego marzenia,któe nosisz pod serduszkiem i trzymam kciuki za wizytę , zostań z nami popisz co tam słychać jak wizyta wypadnie?Jakie miałaś odczucia w początkach ciąży , obawy lęki , o wszystkim możesz nam napisać zrozumiemy i wesprzemy jeśli będzie potrzeba.


Kasiawd- trzymam kciuki za staranka, masz racje tym razem się uda i juz niedługo będziemy obserwować Twój suwaczek:tak:, fajnie,że sie odezwałaś pisz z nami częsciej co tam słychać?

Agamati - nic sie nie martw trzymam kciuki za wyniki tej tarczycy:tak:musi być ok.
Zjola- szybko zleci zobaczysz , to niesamowite z tą przepowiednią , no to pewnie będą bliźniaki szykuj podwójną wyprawkę:tak:

Karollcia-tulam:-( takie myśli i ten stan są normalne , mój Aniołek miałby 2,5 roku i ja co roku o tym myśle i tak już będzie , pamiętajmy bo i tak będziemy ,ale trzeba iść do przodu i za dużo nie rozpamiętywać bo to też nie jest dobre,poprostu pamiętajmy ,ale nie rozgrzebujmy tego zbyt głęboko, należy przeżyć swoją żałobę i tak jakby włożyć nasze troski w pudełeczko i je zamknąć , sięgać po nie będziemy ,ale warto oddzielić przeszłość od teraźniejszości bo tak jak ktoś już napisał , świat gna do przodu ,życie biegnie.


Co do staranek to nie warto odkładać, bo ja odkładałam ,a teraz szystko sie wali , bo firma ,w której mój M pracuje lada miesiąc padnie i jak M nie znajdzie pracy to nie wiem co będzie bo ja mam pół etatu chyba będe szukała lepszej pracy dziewczynki.
Więc nie wachajcie sie tylko działajcie :)




 
reklama
Do góry