reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Isza, przy pierwszej @ chciałam się wściec - nie dość że bolała jak diabli (ostatecznie jest Ibuprom) to jeszcze leciało jak z kranu. Ten kran to mi już został, tylko że z 5 dni zrobiło się 3 i tak mocno nie boli. Pan doktor wczoraj powiedział że tak to się może pozmieniać po zabiegu... Hmmm... Ale mnie to wyłącza na dwa dni z życia kompletnie bo lecę na pysk... Ano... Natomiast co do starań... Boli. Chyba już zawsze będzie bolało. Też się boję - strach mamy już wpisany w macierzyństwo bo poznałyśmy ból straty. Czy przeżyjemy to po raz drugi? Jeśli trzeba będzie to przeżyjemy bo jeśli chcemy mieć dzieci musimy próbować i nikt nam nie zagwarantuje że będzie ok. Ja mam dzieci, zawsze było 100/100 - zaszła, donosiła, urodziła. No, raz mnie gestoza dopadła pod sam koniec ciąży, ale Staś też urodził się w terminie i chłop jak dąb. I co? I w życiu by mi nie przyszło do głowy że moge stracić dzieciątko... A teraz boję się następnego razu, ale chcę próbować bo chcę dać mojemu mężczyźnie dziecko, chcę żeby ktoś powiedział do niego "tato", chcę żeby i on poznał barwy rodzicielstwa. I on też chce - przeszedł ze mną przez koszmar poronienia na ile było to możliwe, jemu też będzie towarzyszył lęk. Normalne. Ale próbować trzeba. Ja jestem już gotowa. Ty też będziesz.
 
reklama
Witam dziewczyny..................
nie nadrobię Was.....................
dawno nie pisałam, ale nie miałam weny i nastroju..................
Muszę przełożyć staranka z października na bliżej nieokreślony termin, bo tsh z 25.08 mam 7,14 (norma do 4,2)....... Gin zalecił wizytę u endokrynologa, wyregulowanie tsh i dopiero staranka :( Jestem załamana
Uciekam do pracy.............
Miłego dnia
 
Hej babeczki !!
u mnie słoneczko za oknem a ja smutna

agamati1 - nie martw się zleci ci czas i nie będziesz wiedziała kiedy tak szybko. lepiej poczekać

A u mnie nie wesoło dalej boli jak diabli (plamie i lekko krwawie od piątku i cholernie boli) a zabieg był 20.08. boje się że coś jest nie tak. to już 19 dni od zabiegu :-(
 
witam :) ja w londynie juz pogoda typowo anglielska oczywiscie ale dla mnie to lepiej przynajmniej mam powod zeby bezkarnie leniuchowac :)
agamati1 bardzo mi przykro, ale napewno szybko zleci a czekanie zostanie wynagroszone :)
i nie straszcie tak z ta pierwsza @ bo ja juz zaczynam sie stresowac milego wtorku zycze... popoludniu jeszcze wpadne

linnea82 a zaczelo ci bolec jakos mocniej w ostatnim czasie czy jest to jeden poziom bolu, mnie tez to boli ale ten bol jest juz inny niz na poczatku taki jakby za mgla
 
Ostatnia edycja:
linnea jedz do lekarza na usg takie cos nie jest normalne, po pierwszym poronieniu u mnie byla podobna sytuacja... po miesiacu od zabiegu dostalam @ trwała pare dni potem pare dni byl spokój i od nowa znowu leciało.... wkońcu po tygodniu poszłam z krwawieniem do lekarza i okazało się ze mnie zle wyczyscili, lekarz przepisał mi tabletki antykoncepcyjne w celu wygładzenia scianki macicy brałam je inaczej niz sie je zwykle bierze bo po dwie dzienne potem przerwa i potem jedno opakowanie normalnie wszystko po nich wróciło do normy. nie chce cie straszyć ale jak cie boli brzuch to mozesz miec i jakis stan zapalny, dostałas antybiotyk po zabiegu? Jak zadzwonisz do tego mojego lekarza to im przez telefon powiedz jak jest to cie zapisza pewnie w ten sam dzien na wizyte lub na drugi dzien. krawienie po zabiegu z reguly trwa max 2 tygodnie a potem czeka sie na @ od zabiegu liczac 4-6tygodni wiec u ciebie cos tu jest nie halo
 
Witam!
niedawno odkryłam to forum i dziś od rana je czytam, co przynosi mi trochę ulgi w cierpieniu.
Nasze maleństwo staciliśmy w zeszły czwartek nie miałam żadnych objawów, poza leciutkim plamieniem, co zresztą mój gin nie uznał za nic groźnego. Na badaniu usg wyszło że nie ma akcji serca (9tc) a jeszcze 2 tyg. wcześniej było bijace serduszko.
Wczoraj miałam zabieg łyżeczkowania, na razie jeszcze boli mnie brzuch, ale to nic w porównaniu z pustka jaką czuję...
Lekarz mówił, że musimy odczekać pół roku przed następną ciążą, ale ja wiem, że tyle nie wytrzymam, chciałabym znów czuć, że mam dzieciątko i przestać płakać na widok każdego wózka....
Pozdrawiam
 
Witam was wszystkie moje Kochane, troszkę mnie tu nie było musiałam sobie zrobić małą przerwę. Dziś mija dokładnie 5 miesięcy od odejścia mojego aniołka i postanowiłam ze napisze do was...zaległości niestety nie dam rady nadrobić ale pomału się w drążę. Przejrzałam parę stron i to nie samowitę jak lecą wam suwaczki, Lilijanka napewno już urodziła...ehhh a mnie nie było z wami Aniolku bardzo sie ciesze ze czujesz już pierwsze kopniaczki swojego dzidziusia mocno trzymam za ciebie kciuki.
A u mnie nic noweg jestem jeszcze w Polsce i jutro wybieram sie do lekarza co do staranek to nie jestesmy jeszcze pewni kiedy ale nie wczesniej niz 2 lata narazie sytuacja postawila nas tak ze nie mozemy pozwolic sobie na dzidziusia chociaz oboje jestesmy juz na to gotowi, narazie jednak nie rozmawiamy za czesto na ten temat i ja go raczej unikam jeszcze tyle czasu...
Karolina .Pw witam cie i mocno przytulam zostn z nami napewno postaramy sie pomoc jest tu wiele dziewczyn ktore zawsze służą dobra rada, co do staranek są na forum dziewczyny ktore nie doczekal nawet do pierwszej @ po poronieniu i zaszly w ciaze, troszke mnie zdziwilo to ze lekarz kazal czekac 6 miesiecy 3 to raczej taki standart. Moje zdanie jest takie ze lepiej jest odczekac przynajmnej dwa cykle i wtedy zaczac staranka bo wazne jest to ze nie tylko fizycznie musisz dojsc do siebie ale psychicznie tez przygotowac do kolejnej ciazy. Z tego co piszesz są to świeże rany daj sobie troszkę czasu popisz tu z nami a potem będzie czas na podejmowanie decyzji
 
Karolina.PW - witaj. Myślę że dobrze trafiłaś - tu się jakby łatwiej pozbierać w gronie podobnie doświadczonych. Pomalutku, powoli... Będziesz wiedziała kiedy będzie ten właściwy czas.
A u nas... W sensie ogony i ja - przywiozłam dziś kolejny transporterek bo przecież na wyjazd każdy ogon musi mieć swój. Oczywiście skoro przywiozłam to od razu został przetestowany:

Zołza... Z tym że to nie dla niej bo Miyuki jak się tam rozwaliła to jej głowa wystaje, byłby niewygodny na tak długą podróż. Tym pojedzie malutka Futro.
 
reklama
kurcze kłaczek jak ja ci zazdroszcze tych ogonów :-p musisz miec wesoło w domu jak koty zaczynają kombinować :-) bo moja "sowa" to czesto miała pomysły :-D (patrz zdjęcia)

witaj Karolina... zobaczysz jeszcze słonko i dla ciebie zaświeci. co do staranek i czekania pół roku akurat ja jestem temu przeciwna bo mam zdanie ze organizm sam wie kiedy moze ugościć u siebie dzidziolka i są tutaj tego przyklady bo nie jedna dziewczyna nawet pierwszej @ nie doczekala i była w ciąży a teraz ma brzdąca przy w objęciach. (13x13, agnieszka, mysza84 to te co pamiętam ze szybko zaciążyły)
 

Załączniki

  • IMG_0444.jpg
    IMG_0444.jpg
    38 KB · Wyświetleń: 38
  • IMG_0439.jpg
    IMG_0439.jpg
    39,2 KB · Wyświetleń: 29
  • IMG_0440.jpg
    IMG_0440.jpg
    45,8 KB · Wyświetleń: 26
  • IMG_0442.jpg
    IMG_0442.jpg
    41,3 KB · Wyświetleń: 28
Ostatnia edycja:
Do góry