reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć dziewczynki ,

Kamilko - witaj przytulam i zapalam światełko dla Aniołka (*).Kochana bardzo mi przykro ,że musiało Cię to spotkać, powiem Ci tak nie czekaj za długo bo ja zwlekam od x czasu i wcale nie jest łatwiej sie przełamać, jeśli oczyściłaś się sama to możesz zachodzić nawet w pierwszym cyklu pod warunkiem ,że nie będzie krwawień już i ,że lekarz potwierdzi na kontroli ,że sie wszystko oczyściło.
Kłaczku- jak tam ci idzie , nie dokucza mały dokuczliwy głód po małym papu?Ja to jem jak odkurzacz bo już jesień poczułam zawsze wtedy jem jak goopia i zrobiłam śmietnik z samochodu bo jadłam całą drogę do babci mieszkania wczoraj musze wam opowiedzieć.

z piątku na sobote wpół do 1 w nocy zadzwoniła rodzinka ,że babcie do naszego miejscowego szpitala zabrali , wstałam z mamą i pojechałyśmy na pogotowie ,a tam jakaś nowa pani doktor przyjechała z Wawy i nie chciała babci przyjąć z ciśnieniem 180 na 115 , drętwieniem palcy u rąk , bólem w plecach i szumami usznymi bo stwierdziła ,że to nie jest powód żeby w środku nocy do szpitala przyjeżdżać do ratowników z karetki też sapała , próbowali jej wytłumaczyć ,że nie są lekarzami i nie wiedzą czy pacjent dostanie zawału, wylewu,zapaści, czy mu przejdzie jasnowidzami nie są , ja sie też z nią pokłóciłam na co stwierdziła ,że ja sie nieumiem zachować kurcze to ona rabanu narobiła i naskoczyła na babcie myśląc ,że nikogo z rodziny nie ma bo ja siedziałam na ławce kawałek dalej od soru i dopiero potem podeszłam żeby tej pindzie coś powiedzieć, ehh i znowu sie wkurzam wrrrr:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:w każdym razie babcia ostatecznie została w szpitalu i okazało się ,że ma nadciśnienie tętnicze podają jej leki i jak narazie jest ok ,myśle ,że jutro po obchodzie wypiszą jej ten lek żeby miała i ją wygonią do domciu.
Z pogotowia wróciłam w sobote nad ranem potem o 8 do pracy wstałam i po pracy u babci w mieszkaniu byłam po jej rzeczy, no dziś też pracowałam i teraz dopiero mogę odetchnąć.uff.

Carri- mój tata jest taki ,że jak już coś powie to nie ma odwrotu , więc teraz będe wyczekiwać innej dobrej okazji na zamiane ,ale wiesz to nie jest moje mieszkanie i ja nie mogę tak sobie planować zamian itd moge ewentulanie podsuwać pomysły.:-)
 
Ooo, kobietka... Głód... Nad podziw nie. Zabrałam się za pakowanie w kartony "mienia przesiedleńczego" i chyba zapomniałam o jedzeniu. Sama jestem zdziwiona bo normalnie to by mnie skręcało a tak jakoś luuuz. Dopiero przed chwilą odkryłam (można się śmiać, można) że w szale pakowania spakowałam do kartonu całą swoją bieliznę. Wsio! Zostały mi jedne skarpetki w praniu i jedne na mnie. Majtki te co na sobie, biustonosz też. Normalnie jestem wielka! A kartony pooklejałam taśmą bardzo, bardzo porządnie. Nie będę pruć pudła - jutro kupie po sztuce i jakoś ten miesiąc przeżyję.
Natomiast nie bardzo rozumiem ja się kobieta w szpitalu mogła czochrać - chyba bym poszła z ryjem po niej. Objawy krążeniowe były zdecydowanie kwalifikujące do obserwacji.
 
Ze swojego? No, retrospekcje bywaja bossskie. Zwłaszcza rzeczy których nie widzieliście Wy, a złapał operator kamery.
A ja dziś jadę do gina. Szczerze mówiąc nie wiem czy dobry - po prostu gin który kiedyś przepisywał mi pigułki. Do tego ktory zaczął prowadzić ciążę nie pójdę, a jakichś ekstra pomysłów nie mam. Kontrola, może by jakieś badania zlecił pod kontem starań... Zobaczymy.
 
Witajcie
Ja dziś do gina idę zdam relacje z wizyty jak wrócę, oczywiście chłodniej się zrobiło i już kicham. Wszystkie ciuszki do dzidziusia już poprałam żeby poschły na dworze wczoraj posegregowałam rozmiarami, zostało tylko prasowanie ale z tym to mam czas ważne że poprane bo później ciężko byłoby takie ilości posuszyć.
Miłego dnia dla wszystkich
 
witam.
kobietka22 dzieki za cieple powitanie.:tak: ja dzis wieczorem lece do londynu do mamy, ah jak to fajnie ze ktos teraz mna sie zajmie...
co do staranek to wracam w niedziele i bedziemy sie zatanawiac czy teraz odrazu isc za ciosem czy przeczekac ten miesiac... ja chyba bym chiala teraz juz od razu, czuje ze poki nie zafasolkuje caly czas bede sie czuc tak jak sie teraz czuje ( strasznie antyspoleczna sie zrobilam, najlepiej bym nie wychodzila z domu:baffled:) ale z drugiej strony jest ten strach ,choc mam wrazenie ze on to juz zawsze bedzie...
najgorsze ze jest to ze kazda kobieta w ciazy przyprawia mnie o placz, kazde dziecko o zazdrosc.... zreszta pewnie wiecie jak to jest
 
Witam.
Ja znów jak diabeł po zapałki.
Dostałam wczoraj pierwszy raz @ po zabiegu.
Pierwszy raz mam takie bóle brzucha :szok::szok::szok::szok:.
Masakra jakaś.
Po tamtych poronieniach tak nie było...:baffled::baffled::baffled:
Starzeję się ,czy co? :-D:-D:baffled::baffled:
Uciekam babencje ,bo remont w domu i mega dużo sprzątania.
Do tego zaraz po Kubę trzeba iść ,a dzwonili,że ma bardzo ciężki dzień.
Kopie wszystkich,ucieka z sali ,zamyka się w łazience.....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Cholerny autyzm :angry::angry: ,nie życzę tej choroby największemu wrogowi :baffled::baffled::baffled:
 
Witam
Dzis u mnie chlodno ale nie zimno,jak wczoraj...Cos błekitnego
nieba przebija sie przez szare chmury no i slonko czasem sie pojawia
Poki co jest nie najgorzej :sorry2:


Wisienka ciesze sie ze udalo Ci sie znalec prawdziwego lekarza z powolania
No to teraz trzymam kciuki zycze duuzo pozytywnej energii;-)


Kobietko oj nie dziwie sie ze byłas wkurzona, ehhh szkoda czasem nerwów

Jak czasem czytam ze pacjentów odsylaja z jednego szpitala do drugiego i tak dalej to normalnie takich ludzi bym....ahhh szkoda słow
Dobrze ze przyjeli Twoja babcie a noz mogło sie cos zlego stac ...


Klaczek powodzenia u lekarza:-)

Isza no to fajnie, jak panstwo młodzi sie smieja z wesela to dobrze , gorzej by było gdyby tak nie było:happy2::happy2:

Niucha79 to trzymam kciuki za wizyte, odezwij sie po powrocie:happy2:

As nie denerwuj sie, w domciu synus sie uspokoi...Bedzie dobrze:happy2:

Pozdrawiam i zycze miłego poczatku tygodnia:-)
Ja znikam powolutku bo czeka mnie wizyt kontrolna u lekarza, a tak mi sie nie chce bo jestem spiaca
 
reklama
Przeklejam z innego wątku BB
"Jest na forum dziewczyna o imieniu Ania. Jej narzeczony zginął w wypadku w pracy a ona spodziewa sie dziecka. Jest w koszmarnej sytuacji finansowej dlatego zorganizowalysmy dla niej akcje w konkursie TWOJE PUDEŁKO . zbieramy glosy na to zdjecie. każdy glos sie liczy i zbliza nas do wygranej sporej sumy pieniazkow, ktore Ania bedzie mogla wydać na meble. Wystarczy tylko głos w czerwonym polu z prawej strony. Mozna glosowac raz dziennie. Prosimy o głosy:)
Więcej o Ani tutaj Proszę o pomoc dla dzidziusia, który urodzi się 24.12.2010, mój narzeczony zginął..."
 
Do góry