K
kobietka22
Gość
Kobietka - absolutnie się zgadzam. Dużą nadwagę/otyłość najlepiej zwalczać z lekarzem bo nawet jakby co to w charakterze damoklesowego miecza wiszą nad głową kontrole i... ważenie, a waga jest bezwzględna. To o czym pisałam ustawiła mi właśnie lekarka i to jest zdecydowanie bezpieczne i długofalowe.
Mój młody jest ok - jego stan jest naprawdę znakomity w porównaniu z tym co miało być. Jeszcze jak niedawne EMG dało wynik w granicach normy? Czyli czynnik nerwowy się wycofał, pozostał tylko pierwotnie mięśniowy. Czyli z zaniku o podłożu mieszanym, pozostała klasyczna miopatia? Jak dla mnie bajka. Chodzi? Chodzi. Nawet na rowerze jeździ i od kiedy po wypadku (samochód vs rower) przerobił krwiaka mózgu, nawet o kasku pamięta. Inni mają gorzej - nam się i tak jeszcze udało.
No to świetnie, i właśnie takie postawy podziwiam, nie przymierzając mój tata miał poważny uraz kręgosłupa groziło mu kalectwo zmiażdżony rdzeń kręgowy , po 3 miesiącach pobytu w Konstancinie koło Warszawy chodzi sam nalewa sobie herbatke ba nawet obiad ugotuje z długimi dystansami jest gorzej ,ale do sklepu dojdzie na rehabilitacje go worze po pracy po wypadku niby wszystko dobrze ,aż pewnego razu bomba wybuchła on sie do niczego nie nadaje ,mama ma kochanka bo on to przeczuwa wyprowadził sie do babci konto mamie ogołocił, życie nam poprzewracał i sobie, mamie ubliżał od najogrszych teraz czasem przyjedzie i sie dogadują jakoś ,ale awantury to norma, on jest wrażliwy i trzeba dla niego być wyrozumiałym i tłumacze mu mogłeś nie chodzić mogłeś stracić życie i tak jest dobrze przestań sie użalać ,a on wtedy dzwoni po kierowce i wyjeżdża obrażony ,a trzeba sie cieszyć tym co sie ma , jest nam trudno ,ale było gorzej spać po nocach nie mogliśmy tak sie awanturował ,a teraz jak nie zadzwonie raz na dzień to sie obraża, ,ale i tak cieszę się ,że jakoś między nim ,a mamą sie poprawiło i ,że czasem posiedzi u nas dobre i to namawiam go na psychiatre lub psychologa bo chciał sie wieszać ,miał wykryty nowotwór potem zabiego badania kontrolne diagnoza rak nie wrócił nie ma przeżótów po raz drugi wygrał walke o życie i w sumie to zmieniło jego nastawienie mam nadzieję ,że wszystko sie ułoży i wróci do nas na stałe.