reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam...
lina82 - nie mam pojęcia co to może być, ale nie możesz od razu zakładać, że to cos bardzo złego...najlepiej śmigaj do lekarza...

a ja czekam na @...powinna nadejśc dzisiaj...brzuch mnie boli jakby sie zbliżała milowymi krokami....zobaczymy...jak dziś nie przyjdzie to znowu wstąpi we mnie nadzieja....zwłasza, że czerwiec miał 30 dni to jesli już to powinna sie przesunąć, zle na wczoraj....

buziaki...i miłego dnia.
 
reklama
Lina - na pewno masz rację, tylko ja zawsze czuję, że mam owu, bo mnie boli jak diabli! Ale nic w tym złego, bo właśnie muszę zakomunikować, że dzisiaj znoszę jajko!

To życzę owocnego znoszenia jajka:-)

Dziewczyny powiedzcie mi ile może kosztować badanie: prolaktyna. Mam jeszcze do zrobienia testosteron i jakies tam inne badanka. I czy na tą prolaktyne trzeba byc na czczo? Wczoraj byłam u mojej gin. z wynikami histo.. i jak już pisała mi zjola niestety badanie nie wyjaśniło przyczyny poronienia. Na szczęscie też w tym całym nieszczęściu nie miałam żadnych powikłań itp.

U nas badanie prolaktyny,progesteronu,testosteronu....kosztuje 28 zł; nie musisz być na czczo.

Kobietki!

Chciałam tylko napisać że jestem po wizycie, i wszystko jest dobrze:) Dzidziuś rośnie, ma już prawie 2 cm. Serduszko bije. Nadal kilka dni starszy niż by wskazywała data ostatniej miesiączki. Później postaram się wkleić zdjęcie:)

Cieszę się razem z Tobą:-)

Ja już też po wizycie, już spokojniejsza, choć ciągle się boję, na lutówkach 4 poronienia już i 1 zagrażające:-( Przykre to bardzo...
Dzidzia rozwija się ładnie, termin wychodzi na koniec stycznia, a oto fotka dzidzi
http://img514.imageshack.us/img514/861/usgm.jpg
W wątku wieści od... umieściłam zdjątko brzuszka gdyby ktoś chciał obejrzeć. Dziękuję za wszystkie kciuki:-)

Super wiadomości; bardzo się cieszę:tak:

Wisieńka, bardzo, bardzo mi przykro...(*) dla Twojego Aniołka
Lina - może tym razem tak zareagował Twój organizm na owu........moja koleżanka zawsze w dniu owu plami............jeszcze nic straconegi i w dniu testowania możesz zobaczyć upragnione 2 krechy - tego Ci życzę:tak:
 
Wisienko, jest tutaj wątek Poznajmy się, na którym dziewczyny opisują swoje historie. Większość z nich ponownie zaszła szcżęśliwie w ciążę. Poczytaj sobie dla otuchy, ja do tej pory wracam do tego wątku.
Lina jak masz okazję to może odwiedź gina. Ja miałam brunatne plamienia, ale zaraz przed@i zaraz po@.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Wisienko- Ty wiesz Kochana, że jestem z Tobą...
wszystko co chciałam Ci powiedzieć, już powiedziałam... tulę moooocno :*

Lilijanna- tak, już przygotowana, jeszcze czekamy tylko na obrączki...
 
Wisienko z całego serca ci współczuję, daj sobie teraz czas na żal, czas leczy rany. Zostań tu na forum dziewczyny są naprawdę świetne i pomocne, zawsze podtrzymają na duchu. Jesteś jeszcze młoda do 40 wyrobisz się i jeszcze uzbierasz drużynę piłkarską - jak to mówią życie zaczyna się po 30 mówi ci to rycząca trzydziecha;)
 
Cześć dziewczyny!!
Dawno nie pisałam czytam was cały czas, ale jakoś jest mi ciężko pisać.
Zapalam (*) dla wszystkich nowych aniołków, każda z nas doskonale rozumie wasz ból, ale to forum daje nadzieje każda kolejna szczęśliwa ciąża daje ogromną wiarę, że nam też sie uda.
Gratuluję wszystkim dziewczyną, które noszą ogromny cud pod serduchem.
A u mnie nic nowego czekam na resztę badań jeszcze 4 wyniki muszą dojść. Na razie wszyskie badanie ok poza przeciwciałami przeciwjądrowymi ANA2, które wyszły dodatnie w histonach, jak resztę badań dostanę to idę do lekarza, ale już wyczytałam, że to może być przyczyna moich niepowodzeń. Zobaczymy może od sierpnia dostaniemy zielone światełko. Jestem po 2 @ po poronieniu i była normalna.
Dziękuję Edytko za wsparcie.
Pozdrawiam.
Zdjęcie pomniczka moich aniołków.

20100705_003.jpg









Moje aniołki
20100705_002.jpg

 
kasiawd - zastanawiałam sie często co u Ciebie, jak sobie radzisz...śliczny pomniczek mają Twoje Aniołki...naprawdę...
kochana trzymaj sie dzielnie...rób badanka, wycisz sie....i walcz....
trzymaj sie cieplutko...i odzywaj sie do nas częsciej....
 
Zjola – sama czytałam z zapartym tchem ;-)

Kasienka862 – gratulacje, kolejne ważne decyzje w życiu :tak:

Jankesowa – dla Ciebie może seks nie jest najważniejszy, bo pragniesz być matką, ale pamiętaj ten ogier co stoi przy Twoim boku pewnie ma inne zdanie i dla niego i seks jest ważny i powiększenie rodziny i nie zapomnij o tym. I nie przepraszaj od tego jest forum, a kto chce doczytać to doczyta. ;-)
Aniunnia – brak negatywnych wyników badań to też dobra wiadomość, kolejny punkt odhaczony, że tutaj jest wszystko ok. :tak:

Lina82 – co się dzieje, że Twoje posty są tak wczesną porą??? :-p No to zębolog po części załatwiony – gratulować ;-)

Kłaczek – bardzo dobrze sobie radzisz, cieszy mnie to, bo Twoje pierwsze posty były ech – ciężkie :-(

Wisieńka – strasznie mi przykro, że będąc już jakiś czas na bb musiałaś dołączyć na nasze podforum, czasem podczytuję inne podforum i widząc radość matek, które nie przeżyły takiej tragedii jak my z jednej strony się cieszę, że nie mają tej świadomości, z drugiej chce mi się krzyczeć, że mają bardziej na siebie uważać, że to może dotyczyć każdej z nas. W tej chwili potrzebujesz czasu, rozmowy i naszego wsparcia, nabierzesz tutaj nadziei tylko musisz chcieć zostać, daj sobie czas na łzy, na żałobę, na smutek, a za jakiś czas pokaże Ci się tęcza i słoneczko i życie znowu nabierze blasku, ale tamtego dnia nie zapomnisz nigdy, nauczysz się z nim żyć, tak jak i my. A w życiu jeszcze nie raz popłynie łezka, bo pomyślisz o Dzwoneczku i nie raz popłynie łezka szczęścia, bo kolejny Skarb będzie szukał cyca, by się najeść. A lekarz jakiś patałach, 34 lata Toś Ty młoda doopa jesteś i tyle Ci powiem ;-)

Jankesowa, Karolcia81 – ja nadal trzymam kciuki :tak:

Ewcia3004 – no to trzymam kciuki by szybciutko dotarły i troszkę pokurzyły się w domciu ;-)

Kasiawd – a ja właśnie się zastanawiałam ostatnio jak tam u Ciebie sprawa pomniczka idzie, a tu dziś mi niespodziankę zrobiłaś. Kasiu jest śliczny, wspaniała rzecz, że poza Adą umieściłaś i pozostałe Aniołki, na pewno nikt obojętnie obok nie przejdzie, wzruszyłam się :zawstydzona/y:
 
ja tylko na chwile bo na zakupy musze leciec... dolek juz troche minal... tyle ze czuje sie po prostu fatalnie wczorajszy dzien to po prostu wycinek z zycia... bol glowy... brzuch niby nie boli ale taki dziwny przeszywajacy jest.... pelno skrzepow... mam nadzieje ze skonczy sie jak najszybciej zebym do gina mogla isc


Wisenko czytalam twoja hiostorie staran i sotatnio jak weszlam na watek i zobaczylam suwaczek u ciebie to takie szczescie mnie ogarnelo... bardzo mi przyko (*), pisz zal sie placz... to pomaga...:-(
 
reklama
Lina- rzeczywiscie najlepiej skontaktować sie z lekarzem. Bo rożne mogą byc powody tych plamień. Tak jak pisza dziewczyny, niektóre maja np. zawsze przy owulce
Karolcia - dokładnie ty se czekaj na @, a my czekamy na fasolkę:)
Kasiawd- moze udało ci sie odnależść przyczyne niepowodzeń. Nie znam sie na immunologii - ale z tego co kojarze świadczą o autoagresii? Nie wiem czy przy tym ale wiem że dziewczyny robią jakieś wlewy, szczepionki. Są rózne sposoby na walke. Wiec najważniejsze wiedzieć co jest nie tak.
Dobrze kochana że masz takie miejsce, gdzie mozesz odwiedzić swoje Aniołki i zapalić swieczuszke. Mi to bardzo pomaga
Jankesowa - nie smutaj sie , musisz dalej walczyć. Najgorsze to zacząć sie dołować i denerwować

Buźki dla was wszystkich. A ja dalej odliczam do 16.07- kiedy ściągają mi pessar , odstawiam leki i w końcu moge wstać!!!!!
 
Do góry