karolciu fakt ze to nakrecanie sie do szalu moze doprowadzic.....i wtedy co na tescie wyszly mi dwie baaardzo blade kreski a gin nie umial potwierdzic to tez sie nakrecalam..i nic....a miesiac pozniej myslalam zupelnie o czyms innym (min ten zabieg woreczka zolciowego)i co...i akurat nie chcialam wtedy dzidziusia (chodzi o te zdj rtg,nie chcialam ryzyka-wczesniej ze 3 razy sprobowalismy "do srodka i do konca" i modlilam sie zeby fasolki nie bylo bo mogloby jej to wszystko co przeszlam w szpitalu zaszkodzic)i jednak sie pokazal moj Klusek...teraz nie jest "rozowo' i mam obawy ale zarazem tyle wiary i nadzieji ze codziennie patrzac na rosnacy brzuchol(bo juz sie zaczyna pokazywac)napelnia mnie przeogromna radosc...taki przewrotny ten los...ja tez zdrowo zazdroscilam innym dziewczynom suwaczkow...ale i na mnie przyszla pora...na ciebie tez przyjdzie...wierze ze juz przyszla tylko jeszcze o tym nie wiesz ;-)
Ostatnia edycja: