reklama
Jeszcze jedno pytanko, czy mogę zrobić to badanie biorąc tabletki antykoncepcyjne? Mnie się wydaje, że to nie ma wpływu na hormony tarczycy ale wolę się upewnić. Biorę teraz ostatnie opakowanie tabsów a potem możemy się starać i chciałabym do tego czasu porobić sobie większość badań, z którymi nie kolidują tabletki.
Witam, nazywam się Agnieszka i nie wiem jak mam żyć, brak mi sił i słów by opisać co się dzieje...
Agniesiar - strasznie mi przykro, że spotykamy się na tym wątku.( moim macierzystym na BB ) Pamiętam Cię ze STARANIA i WĄTPLIWOŚCI..Zostań tutaj z nami. Dziewczyny mają dużo siły i każdemu w potrzebie pomogą i wesprą. Mi kiedyś pomogły..Nie wiem co mogę Ci powiedzieć by ukoić Twój ból - chyba nic..Trzeba czasu..Jeśli miałabyś potrzebę rozmowy - pisz!
agniesiar
Marzymy o II serduszku
zjola - nie uraziłaś mnie, każdy przeżywa to na swój sposób i tłumaczy sobie to też na swój sposób. Twoje słowa trafiają do mnie, ale ja wiem, ze Bóg jest z nami w każdym momencie naszego życia, nawet w tym okrutnym, złym niezłozumiałym - ciężko nam zrozumieć dlacezgo pozwala odejść naszym dzieciom, ale ja sądzę, ze zabiera do siebie te aniołki, które nie były gotowe na przyjście na świat, te które były zbyt chore by dać sobie radę na tym świecie. Tak naprawdę otacza nasze maleństwa opieką, gdy my nie jesteśmy już w stanie nic im dać.
Wiem, ze to nie jego wina, ze tracimy nasze maleństwa.
Mimo tego, ze tak bardzo wierzę w jego plan, w to, ze kiedyś czeka nas nagroda, to dziś nie wiem jak mam żyć, jak czekać na to gdy serce mojego dziecka przestanie bić, gdy przestanie tak kurczowo sie trzymać. To okrutne i niesprawiedliwe, jedyne co mnie potwornie złości to to dlacezgo nie odeszło nagle, dlaczego mam czekać .......... To straszne.
Wiem mam szansę sie pożegnać, ale boję się, ze niedługo oszaleję!!!!
Wiem, ze to nie jego wina, ze tracimy nasze maleństwa.
Mimo tego, ze tak bardzo wierzę w jego plan, w to, ze kiedyś czeka nas nagroda, to dziś nie wiem jak mam żyć, jak czekać na to gdy serce mojego dziecka przestanie bić, gdy przestanie tak kurczowo sie trzymać. To okrutne i niesprawiedliwe, jedyne co mnie potwornie złości to to dlacezgo nie odeszło nagle, dlaczego mam czekać .......... To straszne.
Wiem mam szansę sie pożegnać, ale boję się, ze niedługo oszaleję!!!!
agniesiar
Marzymy o II serduszku
Ola PM - ja też Cię pamiętam. Bardzo sie cieszę, ze jesteś w ciaży i życzę zdrówka dla Ciebie i twojego maleństwa. Jak patrzę na twój suwaczek, to różnica między twoim maleństwem, a moim to tylko kilka dni. Ja teraz jestem w 8tc i 5 dni. Tyle tylko, ze moje maleństwo nie rośnie i zatrzymało sie w rozwoju na 7tc. Jeszcze serduszko bije, ale szans nie ma - muszę czekać, aż odejdzie - KOSZMAR!!!! Lekarz chciał przerwać to szybciej, ale ja nie mogę sie z tym zgodzić, dopóki serduszko bije to poczekam, niech spokojnie odejdzie - nic nas nie goni. Jak przestanie bić - to wówczas odłączę leki i moze odejdzie spokojnie w domu, jeśli nie to nietety będziemy musieli udać sie do szpitala.
Nie wiem jak długo to będzie trwać - wiem tylko, ze bliska juz jestem obłędu!!!
Nie wiem jak długo to będzie trwać - wiem tylko, ze bliska juz jestem obłędu!!!
agamati1
Fanka BB :)
Agniesiar - tak bardzo mi przykro, musisz być bardzo silna, przytulam.
Dziś od rana też mam dołek...........dziś mija miesiąc od porodu,a jednocześnie odejścia Oleńki............to tak chole**** boli..............tak bardzo tęsknię za moją Księżniczką........... jedyne co teraz mi pozostało to odwiedzanie grobu córeczki oraz pamięć o Niej i wielka tęsknota.........
Dziś od rana też mam dołek...........dziś mija miesiąc od porodu,a jednocześnie odejścia Oleńki............to tak chole**** boli..............tak bardzo tęsknię za moją Księżniczką........... jedyne co teraz mi pozostało to odwiedzanie grobu córeczki oraz pamięć o Niej i wielka tęsknota.........
reklama
agniesiar
Marzymy o II serduszku
Dziękuję, ze jesteście, gdybym została w tym bólu sama - to chyba bym nie dała rady.
Głupio i strasznie to brzmi, ale dzięki wam wiem, ze to sie po prostu zdarza, wiem, ze kiedyś zacznę żyć, że kiedyś może uda mi sie urodziś jeszcze zdrowe maleństwo.
Dzięki temu, ze jesteście - wiem, ze nie nie jestem sama. Świadomość tego, ze nie miałam komu o tym powiedzieć, komuś kto to przeżył, komuś kto to tak naprawdę zrozumie, jeszcze bardziej mnie zabijała.
Agamati - tak bardzo mi przykro!
[*]
Głupio i strasznie to brzmi, ale dzięki wam wiem, ze to sie po prostu zdarza, wiem, ze kiedyś zacznę żyć, że kiedyś może uda mi sie urodziś jeszcze zdrowe maleństwo.
Dzięki temu, ze jesteście - wiem, ze nie nie jestem sama. Świadomość tego, ze nie miałam komu o tym powiedzieć, komuś kto to przeżył, komuś kto to tak naprawdę zrozumie, jeszcze bardziej mnie zabijała.
Agamati - tak bardzo mi przykro!
[*]
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: