Chucky kochana tak mi przykro zapalam światełko dla Twojego Aniołeczka
[*] zdaje sobie sprawę jak ci ciężko każda z nas potrzebuje czasu aby wyplakac sie i przezyc zalobę... mnie to zajęło ok miesiąca... nie mogłam sie pogodzić z odejściem naszego aniołka, teraz jest lepiej przyzwyczaiłam się do tego bólu... i straty pogodziłam się z nią, ale swoje wypłakałam oj i to mnóstwo łez było. Musicie ze sobą rozmawiać bo to pomaga, zrozumienie drugiej osoby. nie obwiniaj się bo to nie Twoja wina, niestety ale tak czasem bywa nic nie możemy zrobić, mojemu dzieciątku serduszko przestało bić w w 7tc a dowiedziałam sie o tym dopiero w 9tc...(choc opinie sa rozne w 7tc bylam u lekarza i bilo serduszko:-() teraz z mezem bedziemy sie starac znowu, jeszcze nie dawno ani ja ani on nie chcielismy o tym slyszec a teraz jestem pelna nadziei ze i nam musi sie udac... takze trzymaj sie kochana pisz ile trzeba, dziewczyny ci pomoga mnie tez bardzo pomogly za co bardzo im dziekuje
[*] zdaje sobie sprawę jak ci ciężko każda z nas potrzebuje czasu aby wyplakac sie i przezyc zalobę... mnie to zajęło ok miesiąca... nie mogłam sie pogodzić z odejściem naszego aniołka, teraz jest lepiej przyzwyczaiłam się do tego bólu... i straty pogodziłam się z nią, ale swoje wypłakałam oj i to mnóstwo łez było. Musicie ze sobą rozmawiać bo to pomaga, zrozumienie drugiej osoby. nie obwiniaj się bo to nie Twoja wina, niestety ale tak czasem bywa nic nie możemy zrobić, mojemu dzieciątku serduszko przestało bić w w 7tc a dowiedziałam sie o tym dopiero w 9tc...(choc opinie sa rozne w 7tc bylam u lekarza i bilo serduszko:-() teraz z mezem bedziemy sie starac znowu, jeszcze nie dawno ani ja ani on nie chcielismy o tym slyszec a teraz jestem pelna nadziei ze i nam musi sie udac... takze trzymaj sie kochana pisz ile trzeba, dziewczyny ci pomoga mnie tez bardzo pomogly za co bardzo im dziekuje