reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witaj As. Oczywiście, że Cię pamiętamy.

Najważniejsze info jest takie, że Kasia wczoraj w 29tc wylądowała w szpitalu z akcją porodową. Wszystkie czekamy jak na szpilkach co z nią i małym Karolkiem, bo rokowania niestety nie były za wesołe... :-(

Z całego serca życzę Ci, by Tacie się udało.
To ja w takim razie też się za nią pomodlę.
Wiadomo czemu tak się stało?
Jakiś powód przecież musi być...:-:)-:)-(
 
reklama
KASIKZ leż kochana jak najdłużej, odpowczywaj. Bierzesz magnez i nospę? Czy jakieś mocniejsze leki rozkurczowe? Fenoterol może? Ja mam cały czas dylemat czy pessar czy szew w ciąży? Najważniejsze to zero stresu i luz. Spróbuj sobie wmówić, że wszystko jest super, jak przekonasz swój mózg to on przekona ciało.
 
Narazie biore dużo magnezu i nospe forte. Bo nie mam skurczy. To mała głownie tam głowką skacze po szyjce.W niedziele ide na wizyte i wtedy okaże sie co dalej. Zobaczymy jak zachowała sie szyjka. U mnie na szew jest już za późno, podobno.Bo jest ryzyko przebicia pęchęrza i podobno szew najlepiej zakładac miedzy 14-20 tc, max 23 tc. ide sie myć i leżęć. Później do was zajrze
 
AS kochana witaj...ja Cię z całą pewnością pamiętam....moja ty "lekareczko"....
Wiele tu się działo...ale najwazniejsze...są nowe fasolki, Agatka i Karola maja swoje skarby po tej stronie brzuszka...wiele z nas się stara i czeka....
Tylko Kasieńka przechodzi teraz koszmar....i staramy sie ją wspierac...wszystko sie u niej popier....
No i jak zwykle nowe Aniołkowe mamusie....

A ja już po badankach, wyniki wszystkie dobre...i od czerwca zaczynamy walką o fasolkę....

Cieszę się, że jesteś...zostań troszkę z nami....

buziaki!
dobrze,że wyniki dobre to wszystko na dobrej drodze.
Doczekasz się kochana i Ty tego cudu :tak::-):-)

witaj AS pewnie,ze pamietamy.
aniołki - tulam, czasami tak jest ale nie długo sie uda

A ja leżę do niedzieli plackiem i prawdopodonie czekam na pessar. A mała wazy 820g
Na co czekasz?
Kochana ja leżałam 25 tyg. w łózku z Kubusiem i dałam radę .:tak::-D:-D:-D

Kochane znalazłam lekarza ,który leczy bezpłodność i problemy z zajściem w ciąży z rewelacyjnymi osiągnięciami.
Ostatnio była tam moja znajoma .7 lat czekali na maluszka i nic.:no:
Poszła do niego ,trzymała się zaleceń i kontrolę miała po 4 miesiącach.
Pojechała na kontrol i pyta kiedy ponowna ,a on jej z tekstem jest pani w ciąży gratuluję .
Następnego dnia zrobiła test i rzeczywiście jest w ciąży.:tak::-):-)
Lekarze w klinice nie wierzyli ,bo nie było rzekomo szans .A jednak....
Wszystko wskazuje na to,że będzie dobrze.

Gdyby któras chciała spróbować to mogę dać kontakt i namiary.
Lekarz przyjmuje ludzi z całego świata (skandynawowie też przyjeżdżają do niego) ,więc dostac się trudno,ale szanse są duże.

On leczy mojego tatę i daje minimalne szanse na wyzdrowienie ,więc walczymy o każdy dzień.
Według lekazy onkologów tacie zostało ok.4 miesięcy może 6 .
Każdy miesiąc więcej to życie na kredyt będzie.:-:)-:)-(
Ja wierze,że się uda,bo wyniki badań są rewelacyjne i lekarze też nie wierzyli ostatnio,że można mieć takie wyniki przy chemii.:-D:-D:-D:-D
 
Narazie biore dużo magnezu i nospe forte. Bo nie mam skurczy. To mała głownie tam głowką skacze po szyjce.W niedziele ide na wizyte i wtedy okaże sie co dalej. Zobaczymy jak zachowała sie szyjka. U mnie na szew jest już za późno, podobno.Bo jest ryzyko przebicia pęchęrza i podobno szew najlepiej zakładac miedzy 14-20 tc, max 23 tc. ide sie myć i leżęć. Później do was zajrze

tak, też słyszałam właśnie, że szew to wcześniej. Nic się nie martw i leż leż leż leż. Olej sprzątanie, gotowanie, nie siedź, tylko leż. Ja tak sobie pozwalałam, a co tam wodę sobie na herbatkę wstawiłam, a to ziemniaczki obrałam, a to sobie posiedziałam przed komputerkiem i pęcherz się uwypuklił, więc leż leż leż i tylko leż i ewentualnie siku, i to ostrożnie. Będzie dobrze, tylko leż.

czasem żałuje, że mnie nikt tak nie powiedział, ja tylko słyszałam, że ciąża to nie choroba i co to za ciąża, żeby tak się cackać i teraz tych komentarzy już nie ma do czego mówić, więc niech się wszyscy bujają ze swoimi "złotymi radami". Intuicja jest najważniejsza. Więc leż i odpoczywaj.

Acha i możesz sobie coś pod pupę podłożyć, poduszkę albo koc, żeby mała się zsunęła z szyjki.
 
Agnieszka to już prawie cztery miesiące ma Malutka! ale ten czas leci! nieubłaganie:)
pozdrawiam

As witaj,ja też pamiętam.

a ja sprzątam w domu:) ostatnio nic nie robię .leniu****ę ile mogę. w każdej przerwie od pracy.założyłam,że albo praca albo porządki:)przeciążac już się nie będę:) więc gdzieś odpocząć trzeba i mieszkanie wygląda strasznie!!! a dziś wyjeżdzam.ale niedługo już koniec roku.a w wakacje już zapowiedziałam,że nie będę pracować.mam gdzieś i siedzę w chałupie:) a nawet dyro w szkole mi powiedziała,że w tamtej ciąży za dużo pracowałam. może troszkę w tym racji jest.

pozdrawiam wszystkie!:)
 
Olka nawet nie wiesz jak mi te 4 miesiace szybko zlecialy...
mala ladnie rosnie...A ja za to jeszcze walcze z wiszaca skora brzucha i szczerze watpie aby brzuch wrocil mi do normy:-(
Mala pomarudzila i powrzeszczala i w koncu zasnela...lece dalej sprzatac.
 
reklama
Agniesia najważniejsze,ze malutka zdrowa,a brzuch no cóż kiedyś wróci:) Kwestia ćwiczeń.
Ja za to w tamtej ciąży schudłam,a w tej już mam sporo na plusie i wszystko w brzuch więc czarno widzę :) już jestem wielka. ale nie przejmuję się. Pomartwie się w grudniu:)
 
Do góry