reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Katkaa dzięki za info, a nie wiesz może kochana jak papierosy wpływają na układ krzepnięcia?? Bo przyznam, ze ostatnio podpalam i ciotka mi powiedziała, że w takim razie wyniki będą niemiarodajne??

Jeszcze to znalazlam w notatkach:
Układ krzepnięcia może być badany metodami czynnościowymi, biochemicznymi, immunologicznymi, oraz w oparci o metody diagnostyki molekularnej.
Metody czynnościowe (klasyczne)
- czas krwawienia- jest to czas upływający od momentu wystandaryzowanego zranienia skóry do chwili ustania wypływu krwi i jest badaniem oceniający pierwotna hemostazę in vivo jest miarą czynności płytek krwi oraz naczyń krwionośnych. Nie zależy on od procesów krzepnięcia krwi. Wartości prawidłowe- czas nie powinien przekraczać 7minut.


Czas częściowej tromboplastyny, czas kefalinowy – PTT
Zależy od zawartości w osoczu czynników II, V, VIII, IX, X, XI, XII, fibrynogenu. Nie zależy od liczby płytek. Wartości prawidłowe – 65-80 sekund.


Czas protrombinowy – PT
Jest miarą układu zewnątrzpochodnej aktywacji protrombiny. Zależy od zawartości protrombiny, czynnika V, VII, X, fibrynogenu. Nie zależy od pozostałych czynników i liczby płytek. Badanie z wyboru służące do monitorowania terapii przeciwzakrzepowej antagonistami witaminy K.
Wartości prawidłowe – 11-13 sekund.
Może być wyrażany za pomocą:[FONT=&quot]
[/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]wskaźnika protrombinowego
[FONT=&quot] [/FONT]współczynnika protrombinowego
[FONT=&quot] [/FONT]międzynarodowego współczynnika znormalizowanego INR


Czas trombinowy – TT
Dodanie trombiny do osocza cytrynianowego powoduje wykrzepianie z pominięciem etapu aktywacji wszystkich czynników krzepnięcia z wyjątkiem fibrynogenu. Czas ten jest miarą przejścia fibrynogenu w fibrynę i nie zależy od zewnątrz i wewnątrzpochodnej drogi aktywacji protrombiny. Zależy od stężenia fibrynogenu, obecności nieprawidłowego fibrynogenu, aktywności antytrombin, procesów polimeryzacji i stabilizacji fibrynogenu.

Wartości prawidłowe – ok. 18 sekund.


Znalazłam też to:
Substancje utleniające pochodzące z dymu tytoniowego inaktywują tlenek azotu, związek o silnych właściwościach wazodylatacyjnych i przeciwzakrzepowych.
Nikotyna i jej metabolit – kotynina – przyczyniają się do wzrostu stężenia substancji odpowiedzialnych za zwężanie naczyń – angiotensyny II i endoteliny-1. Skutkiem tego jest upośledzona wazodylatacja i predyspozycja do występowania stanu prozakrzepowego w naczyniach. Głównymi czynnikami krzepnięcia krwi „obwinianymi” o progresję stanu prozakrzepowego jest m.in. podwyższone stężenie fibrynogenu. Podwyższone stężenie Fb u palaczy tytoniu jest zjawiskiem potwierdzonym wynikami badań populacyjnych. Z najnowszych badań populacyjnych wynika, że podwyższone stężenie Fb u palaczy tytoniu wiąże się ze wzmożoną agregacją płytek krwi. Palenie tytoniu indukuje stan prozakrzepowy również na drodze upośledzenia aktywności fibrynolitycznej, systemu który odpowiedzialny jest za rozpuszczanie wewnątrznaczyniowych złogów fibryny.
Tyle udalo mi sie znalesc. Nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że lekarz przy interpretacji wynikow zapyta Cie o palenie (jesli faktycznie jest to takie istotne i w istotnym stopniu wplywa na wyniki). Nie martw się, zrob smialo badanie :-)
 
reklama
czesc kochane
a ja mam dzis jakis do d..... dzien, mam dola i potwornego stresa ze sie nie uda jeszcze jak przeczytalam o daaa to mi rece opadly:-(
cos sie ze mnie saczy dzis przejrzystego i sie stresuje bo nie wiem czy to moze tylko uplawy czy cos wiecej:-(
ogolnie zly dzien
 
czesc dziewczynki,

Daaa kochana jestem z Tobą myslami, trzymaj się. Wszystko będzie dobrze, musi być.

Niunia witaj :-) Jesteś kolejną iskierką nadziei dla mam po stracie :-).

Tulipanku witaj. Czy robiłaś jakieś badania po stracie ? Może przed kolejną próbą warto zrobić choć podstawowe ? To, że myślisz o kolejnym maleństwie, chcesz się starać to normalne i nie znaczy, że zapomnisz o swoim Aniołku. Od odejścia mojego maleństwa minął rok, a w moim sercu będzie na zawsze.


mało się odzywam, bo leżę plackiem. Brzuch pobolewa a chce jak najdłużej wytrwać ... czuję się chwilami jak bomba zegarowa.

Trzymam kciuki za wszystkie dziewczynki robiące badania, starające się i walczące z testami owu i wszystkie brzuszki.

Aga ucałuj swoje kochane 5,720 kg :-)
 
Za poradą rukej-85 (dziękuję Ci za to) znalazłam ten wątek i powiem szczerze, że pięknie się wspieracie... A to dla kobiet po stracie dziecka (nieważne na jakim etapie rozwojowym ONO było) jest ważne...
Jak już pisałam na innym wątku jestem w podobnej sytuacjie, kilka dni temu, będąc w 8 tc straciłam swoje maleństwo - ciąża obumarła...to było straszne, tym bardziej że 1,5 roku staraliśmy się o ten dar...a teraz już go nie ma... I nie wiem co dalej, jestem pełna obaw..chciałabym jak najszyciej zajść w ciążę, dlatgeo mimo iż gin kazała poczekać do następnego tygodnia, ja już dziś biorę na nowo metformax...czuję się fatalnie a do tego po metf za kilka dni będę mieć mdłości i te wszystkie dolegliwość które wcześniej mnie męczyły... Nie wiem czy dobrze robię... nie chcę zapomnieć o moim pierwszym Aniołku jednak wiem, że im dłużej będę czekac na następnego dzidziusia popadnę w większą paranoję, bo już teraz jestem bliska totalnego poddania się... poprostu mam dość...

Tulipanku, każda z nas wie i rozumie co czujesz. Znamy ten straszny ból, ktorego nawet nie da sie slowami opisac. Przykro mi że i Ty do nas dołączasz z takiego powodu.
Ja straciłam moje maleństwo 19dni temu w ostatnim dniu 14tc. Jedyne co sprawia że mam jeszcze codziennie ochotę wstawać z łóżka i żyć dalej jest myśl, że chcę jak najszybciej rozpocząć starania o dzidziusia. Ciesze się że trafiłam na to forum bo dzięki niemu wydaje mi się, że łatwiej mi przez to wszystko przejść. Jeśli tylko masz ochotę to pisz, to naprawdę pomaga. Mi dało dużo nadziei, że się uda, że będę mamą. Jest tu część dziewczyn, którym bardzo szybko się udało zafasolkować po stracie (niektóre nie doczekały nawet pierwszej @) co daje ogromną nadzieję i jest takim światełkiem w tunelu zarówno dla nas, zaraz po stracie, jak i dla dziewczyn które juz troszkę się starają. Wszystkie się tu wspieramy, doradzamy w miarę możliwości.
Piszesz, że straciłaś swoje maleństwo kilka dni temu, więc rana (zarówno ta fizyczna jak i psychiczna) jest jeszcze ogromna. Doskonale rozumiem Twoją chęć bycia znowu w ciąży- chyba większość o ile nie każda z nas tak reaguje, ale myślę że powinnaś troszkę poczekać, zregenerować siły, dojść do siebie (wiem że czekanie wydaje się teraz nie do zniesienia, czas wydaje się tak wolno płynąć). Wykorzystaj ten czas na badania- ich wyniki (prawidłowe) pozwolą Ci rozpocząć staranka z czystym suminiem, ze świadomością, ze wyeliminowalas choc czesc czynnikow ktore mogly byc przyczyną utraty fasolki, albo pozwolą dojść do tego czynnika ktory zawinil i go wyeimoinować. Piszesz że bierzesz metformax, o ile sie nie myle ten lek stosuje się w leczeniu cukrzycy? Skoro lekarz zalecil jeszcze troszke odczekac przed jego stosowaniem to moze warto by bylo odczekac ten czas, zwlasza ze to nie miesiac tydzien jedynie. A jak się ten lek do ciąży? Wyczytałam teraz że jeśli jesteś lub przypuszczasz, że jesteś w ciąży oraz w przypadku planowania ciąży należy odstawić metforminę i rozpocząć leczenie insuliną). Wyczytalam tez ze ten lek zmniejsza wchlanianie witaminy B12 i kwasu foliowego więc jeśi rozpoczynas staranka to pamietasz napewno żeby odpowiednia uzupelniac te witaminki.Chyba że to nie o ten lek chodzi :)
A jesli chodzi o staranka to lekarze mowią przeważnie zeby odczekac 3 cykle conajmniej, choc moj nieoficjalnie tak jak tez czesc innych lekarzy pozwala juz po pierwszej @ sie starac bo wtedy juz organizm jest gotowy. Ja teraz też czekam na pierwsza @ i nie moge sie jej doczekac, strasznie sie czas dluzy, ale trzeba zacisnąć zęby i wierzyć że niedlugo się uda!!

Przyznam sie wam, że wczoraj troche przesadzilismy z przytulankami i w ogole przestalismy uwazac, a wydaje mi sie ze byc moze moja owulka lada dzien, ciekawe co z tego wyniknie. Kusi mnie zeby dzis poprawic :D Sama daje dobre rady zeby czekac do pierwszej @ a nie potrafie sie powstrzymac... ehhh...
 
Ostatnia edycja:
Witam.
Cieszę się, że u Daaa wszystko dobrze.
Lucusiu kochany nie stresuj sie bo to nie jest nic dobrego dla Was. Będzie dobrze. Wszystko bedzie dobrze musisz sobie to powtarzać codziennie. Wiem, że może teraz łatwo mi mówić, ale wiem, że nie można myśleć o najgorszym.
 
czesc kochane
a ja mam dzis jakis do d..... dzien, mam dola i potwornego stresa ze sie nie uda jeszcze jak przeczytalam o daaa to mi rece opadly:-(
cos sie ze mnie saczy dzis przejrzystego i sie stresuje bo nie wiem czy to moze tylko uplawy czy cos wiecej:-(ogolnie zly dzien

LucyF a obfite te uplawy? W ciąży mogą być bo są wynikiem zwiększenia objętości krążącej krwi i wtedy też więcej krwi dopływa w okolice narzadów płciowych i ich gruczolow i to moze skutkowac wlascie uplawami. A nie odczuwasz boli, skurczow albo jakiegos dyskomfortu w podbrzuszu? 3maj się ciepło, napewno wszystko wporzadku!

Ide z psem na spacer bo mi już żyć nie daje
 
witajcie nowe Aniołkowe mamusie:

Pyza
Kochana witaj przytulam cie cieplutko, i zapalam swiatełko dla Aniołka (*)
To bardzo trudne podnieść sie z popiołów,ale zapewniam cie ,że jeśli z nami zostaniesz to pomożemy ci jak tylko będziemy mogło przez to przejść , my wszystkie siebie na wzajem rozumiemy, czasem trudno znaleźć zrozumienie nawet u bliskich bo oni nie do końca wiedzą jakie to uczucie,że czasem cżłoweik musi sie wygadać i szuka zrozumienia.
Kochana ja miałam kontrol po dwuch tygodniach od zabiegu.​

Tulipanku

Witaj przytulam i zapalam swaitełko dla Aniołka (*)
Bardzo trudno jest zrozumieć czemu tak długo wyczekiwany cud , ktoś nagle nam odbiera to jest ogormne cierpienie i zwykłe słowa nic nie dadzą,ale możesz być pewna ,że wszystkie ciebie rozumiemy i będziemy służyły radą i wysłuchamy.Zostań z nami koniecznie.​

Niunia

Również zapalam świtełko dla Aniołka (*), to piękne co napisałaś jesteś iskierką nadziei i radośći mam nadzieje,że będziesz do nas zaglądała , dajesz nam wiare, a szczególnie dziewczynką ,które dopiero musząsie zmierzyć ze świeżymi ranami w serduszkach.

Pamiętajcie,że wszystkie kiedyś będziemy tuliły nasze dzieci musimy wierzyć i być silne i wytrwałe.

Daa trzymam kciuki z całej siły za was kochana, będzie dobrze będe sie modliła za Was.
Koti jak brzuszek pobolewa to odpoczywaj kochana jak najwięcej.
Kasiu bardzo sie cieszę, że nie jest gorzej to najwazniejsze zobaczysz ,że będzie śliczny Karolek bardzo w was wierzyłam i nadal wierzę:tak:
Syla to dobrze,że ta paskudna @ sie kończy;-)
Maruszka faktycznie nie fajna sytuacja pozostaje wierzyć w jakieś rozjazdy w cyklach tak żeby sie przestawiło może w czasie wiosennego przesilenia:tak::tak:, trzymam kciuki mimo wszystko.
Gosia trzeba było nie budzić tylko dosiadać:-D:-D:-D:-Dno mój M też rano jest rozochocony.
Anetka no to życze abyś kiedy już sie zdecydujesz przestać czekać lub gdyby fasolka cie zaskoczyła :tak:;-)to życzę aby było wszystko wporządeczku , a pozatym życie życiem a los swoje.;-)
Karolcia tylko bez paniki , może to nie jest nic strasznego ,a może lekarz na wizycie nie powie żadnych dramatycznych żeczy ,a może powie mam przyjemność poinformować ,że wszystko jest wporządku może mają niejasny wynik , moja ciocia miała niejasny wynik zwykłej krwi i miesiąc to badali i wysyłali gdzieś ,a co do piero tak poważne badania muszą wszystko sprawdzić dokładnie.
:tak:
Ewela to już duży mężczyzna jest a nie chłopak kurcze , a torcik sliczny kochana chyba będe u ciebie zamawiać :-Dtylko co mój M powie (on jest cukiernikiem z zawodu):confused2:tyle,że upiekł przez 4 lata jeden piernik:confused2:
Mysza to na wszelki wypadek fora ze dwora M za uszy i do wyra:-D:tak:
Agniesia nie smutaj sie, przytulam.
EwelinaK26- to wredna @ nie chce przyleźć a robiłaś test??????
Agnieszka mała rośnie jak na drożdżach oby tak dalej ucąłuj od bb cioci.;-):-)
Lucyf nie popadaj w pułapkę strachu , a w przypadku daa to ona chyba domagała sie tych zastrzyków,ale nie chceili jej dać ........Jeśli bardzo sie niepokoisz to zadzoń do ginka.Będzie dobrze kochana bo .......... musi być i koniec.
Ola* @ przylazła czy nie? przepraszam jeśli nie doczytałam bo coś mi sie obiło o oczy ,ale jakoś umknęło.
Kaira przytulam.
no a ja dzis poszłam do pani doktor rodzinnej i dostałam tylko skierowanie na ogólne badanko moczu,ale bardzo sie przejęła i poprosiła żebym opowiedziała jak doszło do poronienia no więc powiedziałam,że najpierw zanim wiedziałam ,że jestem w ciaży to miałam zapalenie pecherza bo mnie piekło i bolało, potem jakby przeszło , jak już zorbiłam test to dwa tygodnie potem nagle przyszły bóle i gorączka , która przeszła i jak już następnego dnia rano myślałam,że jest ok to wszystko naraz poszło przy porannym siku i zapytałam co ona o tym myśli ,a ona na to ,że jak nic zakażenie układu moczowego było przyczyną i powiedziała,żebym najpierw ogólne badanie zrobiła i zajrzała do niej z wynikami to pomyślimy co dalej i ,że to dobrze ,że robie test na chlamydie i te inne bo płacz dziecka po narodzeniu jest bezcenny , a pieniądze to rzecz nabyta a szczególnie ,że ja mam powiększony pęcherz przez cały czas jak do ginka chodze to on to widział na usg i chyba wszystko co możliwe przepisywał,a teraz powiedział ,że trzeba w końcu sie za to zabrać bo nic nie pomaga.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
wiem kochane ze powinnam byc spokojna ale zaczynam swirowac i biegam do kibelka co 20 min sprawdzic czy wszystko ok, za chwile jak sie nie ogarne to wpadne w jakas nerwice:-(
 
reklama
wiem kochane ze powinnam byc spokojna ale zaczynam swirowac i biegam do kibelka co 20 min sprawdzic czy wszystko ok, za chwile jak sie nie ogarne to wpadne w jakas nerwice:-(

kochana ja też biegałam na początu co 20 min, a teraz co 25 :-D;-) tyle się poprawiło przez 9 miesięcy ;-)
 
Do góry