reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć dziewuszki

Jestem ale jakoś nie moge się dziś zorganizować -S na 12 poszedł do pracy i nie wiem za co mam się zabrać:eek: jakoś tak mój grafik rozbił... Poczytam co u Was i moze uda mi się wpaść później:tak:
 
reklama
A ja..no cóż.. strasznie smutny dzień... wiem, że gdyby wszystko było dobrze, dziś byc może tuliłabym moje bliźniaki i byłabym najszczęśliwszą kobietą na świecie...Zły los chciał inaczej..i dziś jest ból, smutek, żal..wszystko wraca do mnie jak bumerang..najpierw zdziwienie i ogromna radość z dwóch kresek....nie spodziewalismy się wogóle..i chociaż @ sie spóźniał już 10 dni, to jakoś nie wiązałam tego z ciąża... potem pierwsza wizyta i radość że dzidzia ma 3 mm i bije jej serduszko (wtedy jeszcze nie wiedziałam, że są dwie dzidzie)... i potem ten okropny 16 lipiec..i wyrok...do tej pory ami etam ostatnie usg..jak patrzyłam ostatni raz na nasze dzieci..wyglądały jakby słodko spały... potem szpital i zabieg...i pomimo tego, ze tyle czasu minelo, i staram sie już normalnie zyc..to każda z tych chwil pamietam jakby była wczoraj... nie da się opisac slowami tego co dziś czuję...i jak strasznie tęsknie za moimi Aniołkami... ale staram sie tez myslec pozytywnie i wierzyć, że moje dzieci są bezpieczne i szczęsliwe..że patrza na nas z góry..i usmiechają sie do nas..i że pewnego dnia się tam z nimi spotkamy...

Boli mnie też, że moj K pewnie nawet nie kojarzy dzisiejszej daty...

Idę dziś też do ginekologa, bede miała usg macicy i jajników..Trzymajcie kciuki..

Przepraszam, że taki długi post..

Przytulam bardzo mocno...


O cholercia...a cóż się stało ?!?
Dlaczego to życie nie moze być prostsze...

Wiesz...
Gdyby chcieć wszystko wyjaśniać, to trzeba by było opisać wszystko, co się działo od sierpnia, a ja nie mam do tego dziś, teraz siły...
wybacz...
 
vjolka - dzięki...i bardzo mi przykro...bo nie wiem co innego napisać...

Ja idę do wanny, bo na 15:30 mam wizytę.. ale wierzę, ze wszystko tam u mnie dobrze!!

Zajrzę jeszcze przed...

wiecie co jak sobie patrzę na mój suwaczek slubny to sobie myśle, że chyba naprawdę nam sie udało w "noc poślubną"...
 
Ostatnia edycja:
Wiolka przytulam mocno, ten dzień nigdy nie jest przyjemny i myślimy ciągle co by było gdyby. A co do facetów, to tak jak pisały dziewczynki, oni już tak mają, mój też nie pamięta dat albo może nie chce nic mówic po prostu, żeby jeszcze bardziej nie zasmucac. U gina na bank będzie ok! A co do zaciążenia w noc poślubną, to teraz na bank też uda Wam się w jakichś miłych okolicznościach przyrody :)

Daa dasz radę ze studiami!!! U mnie, jako że dużo lasek na roku sporo było ciężarówek i szczęśliwych mamuś i powiem Ci, że one nawet lepiej sobie radziły niż cała reszta i teraz w przeciweństwie do większości mają pracę.

ilonka powrót do szkoły/pracy zawsze jest trudny, też bardzo go przeżyłam, zwłaszcza, że na 1 wykładzie, na który poszłam prof.zaczął od mówienia o poronieniu i nie wiedziałam czy się popłakac czy wyjśc... A ciąże innych, no cóż mnie czasami do tej pory serduszko zaboli i zazdroszczę, ale nie tak złośliwie. No i pamiętaj to co się stało nie jest Twoją winą!!! Ale przyznam Ci się, że ja też jak czasem patrzę na mojego Misia (zwłaszcza bawiącego się z moim siostrzeńce) to mam ochotę sobie palnąc w łab, bo ja mu tego nie dałam, a byłby cudownym ojcem. Jednak jesteśmy razem szczęśliwi i to też jest ważne.

v_jolka przykro mi z powodu pracy M

As ja to Cię zawsze podziwiałam, na prawdę dzielna z Ciebie kobieta! Piesol, córa i torcik git malina. Trzymam kciuki, żeby się poukładało!
 
Ostatnia edycja:
Dziś mam jakiś taki smutnawy dzień.....i znalazłam to:

Dzieci cicho wymykają się do Boga,
Ich imiona zacierają krople tęsknoty.
Bóg rozpina nad nimi parasol nadziei,
One biegają po kałużach łez boso.
Już są beztroskie,
A tęcza wiary wskazuje im drogę
 
[ame="http://www.youtube.com/watch?v=CQaP2sA-Vps"]YouTube- Edyta Geppert-Zamiast-Sopot 1996[/ame]

ehhh
"tylko siąść i płakać...."

:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(
Najgorsze, że boję się o D...
boję się, że tym razem się załamie
że nie będę umiała mu pomóc...




Ja się pożegnam na razie moje drogie panie...
Podcięto mi skrzydła...
Do popisania...
Kiedyś....
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki wlasnie wrocilam od ginekologa mialam usg i wszystko oki .Poszlam bo jak wam ostatnio pisalam to zaczelam plamic i dziwna mialam miesiaczke taka skapa i sie wysrtaszylam i zadzwonilam do mojej lekarz i sie umowilysmy dzis.Nawet nie wiecie jak mi ulzylo ze oki wszystko doktor mowila ze moglam miec taka slaba @ bo ja po tych zastrzykach po artroskopii i to ma wplyw.I pytala sie kiedy staranka a ja ze musze sie z noga ogarnac i wtedy do dziela.
 
reklama
Lenka29 to świetnie że ginek potwierdził że wszystko ok.
V_jolka80 trzymajcie się dzielnie! I wracaj szybko...
 
Do góry