Ilonka ,każda z nas ma czasami cięzkie chwile.dziewczyny wiem, że muszę się trzymać ale już nie daję rady pokazywać światu, że jest wszystko ok jak tak nie jest. Mam dosyć być kozłem ofiarnym tego świata i dołuje mnie, że nigdy nic nikomu złego nie zrobiłam, każdemu pacjentowi i nie tylko pomagałam zawsze swoim kosztem i mam wielkie nic od życia, a takie osoby które wszystkich mają gdzieś i ranią nawet pacjentów mają normalne życie i wszystko im się układa po ich myśli. Nie chcę nikomu zazdrościć niczego, bo nie należę do takich osób, ale już nie mam siły dostawać od życia po tyłku dlatego, ze istnieję i chcę dla wszystkich dobrze. Chwilowo nie mam siły walczyć o coś czego nigdy nie będę miała i wmawiać sobie też tego nie będę
przepraszam, jeśli kogoś uraziłam moimi słowami ale dziś totalnie wysiadam
Kobietka wymazy w różnych laboratoriach różnie kosztują, u mnie w szpitalu chyba 30-40zł od badania, toxoplazmoza w obu klasach 60-70zł i tak samo cytomegalia
Mi jak jest zbyt ciezko to otwieram mojego bloga,czytam ile już przeżyłam,jak mocno walczyłam i powoli jakoś sily wracają.
Wiem co czujesz kochana ,bo ja mam dwójkę wspaniałych szkrabów,ale również 2 aniołki,które czuwają nad nami.
Będzie dobrze kochana.
Po deszczu zawsze wychodzi słońce a czasami nawet tęcza.
Trzymam kciuki za Ciebie i inne dziewczyny będące w rozterce.:-):-)
Trochę na tej głowie się nazbierało,ale wiem,że i jakos się ppoukłada.As ty nasza zapracowana mamusiu cieszę się, ze zajrzałaś
trzymam kciuki za tatę!! Trzymaj się kochana, bo wiem że dużo masz na głowie
skoro życie kopie tych dobrych to chyba pora być zołzą
dobra znikam, bo sieję smutkiem
Dziś już tata dostał termin do szpitala ,więc jest szansa ,że szybko guza usuną.
Na 1 marca ma być na odziale.
Teraz najważniejsze,aby to dziadostwo się szybko nie rozrastało.:--(
A tak na pocieszenie i dla śmiechu wkleję Wam torta ,którego zrobiłam na urodziny mojemu meżowi.