reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Anetha ja w tamtym tyg robilam wymaz wiec kosztowalo mnie to 45 zl a ze nic nie wyhodowali to oddali mi jeszcze 30 zl wiec de facto cala przyjemnosc to tylko 15 zl
 
reklama
Alicja1985 – witam się osobiście i coś wiadomo z tym zapeszaniem? Trzymać kciuki dalej? ;-)

maruszka9, agu_ska – witajcie :tak:

Mama Sówka:) – gratulowałam na wieściach, a co pogratuluje i tutaj – GRATULUJĘ :-)

She1978 – kochana doczytałam, niektórych problemów nie przeskoczysz, ale musisz myśleć o maleństwie. Nie wiem co mam Ci poradzić. Nie możemy mówić, że czegoś nie zrobimy albo zrobimy w przyszłości. Ja zawsze twierdziłam, że nie wybaczę zdrady, wybaczyłam. Po raz pierwszy i po raz ostatni. Rozmówiłam się z konkurencją – dziewczyna niereformowalna, szkoda słów – a A. wybrał, udowodnił swoją miłość. Dużo by pisać, a ja już nie chcę do tamtego wracać. Straciliśmy dziecko, wzięliśmy ślub, 6 miesięcy po ślubie prawie się rozwodziłam się, dłużej tak żyć nie mogłam, dobijała mnie szwagierka dodatkowo, rozmowy pomogły, przetrwałam i teraz wiem, że warto było. Niestety każdy związek jest inny i doradzać można, ale decyzja i tak należy do Was. Trzymam kciuki byś podjęła decyzje prawidłowe, ale sama, bez nacisku, myśląc samolubnie o sobie i dziecku. Kochana dasz radę.
agnieszka0240 – dzidzia rośnie – nieuniknione, księżniczka, mała, kochana; a sprawy małżeńskie trzymam kciuki, by poszły po Twojej myśli. Osobiście uważam, że dziecko powinno znać dwa języki i nie wolno zabraniać kontaktu z dziadkami żadnej ze stron, a teściowa już wychowała syna, więc niech spada na drzewo
ewcia3004 – ewcia bardzo mądrze pisze, żałoba nie trwa rok, żałoba dla każdego trwa inaczej


A u mnie? Jestem od dzisiaj na L4, w poniedziałek w pociągu miałam zawroty głowy i zasłabłam, potem zrobiłam z siebie cyrk i się rozryczałam jak dziecko, a wczoraj jadąc do pracy zemdlałam w pociągu :eek:
 
Lilijanna-masz racje serduszko nic nie zastąpi małego bączka.Niestety takie uroki ciązy.Odpoczywaj
daaa – luteina zawsze pomoże nigdy nie zaszkodzi ale się oszczędzaj:)
czarna76 –Witam z plastrami różnie wiem że terzeba być szczupłą osobą żeby miały sens:)

She 1978- podejrzewam co czujesz, miałam podobną sytuację nasz związek tego nie przetrwał,ale teraz jestem z moim A szczęśliwa:)Trzymam kciuki żeby Tobie się udało:)
Dziewczyny ale mi się źle spało, śniła mi się zmarła babcia.Wstaje włączam komputer a tu czytam śmierć 27 letniego górnika myślałam że dostane zawału.Myślałam że sobie poradziłam ze strachem o mojego M, nawet zaczęłam pracować na kopalni żeby oswoić się z tą myślą że może mu się coś stać.Ale to jest silniejsze odemnie.My obydwoje wybraliśmy sobie takie zawody że wychodząc z domu nie wiemy czy już wrócimy.Ale koniec mojego marudzenia dzis znów "piękny" śnieżny dzień i trzeba wybrać się na jakieś zakupy.
Pozdrawiam Was wszystkie kochane dziewczyny
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Wiolka masz racje z tymi rozterkami:tak:
Karola trzymaj sie
Agnieszko Julcia śliczna
Neferet tak widać mamy podobnie, ja wczoraj myślałam i obliczałam obliczyłam ,że w ciągu tego roku i następnego jestem w stanie odłożyć sporo bo my z M żyjemy nadal tylko z jego pensij reszta idzie na kupke na poczet badanek i dzidzi , pozatym chyba do porodu nie mogą mne zwolnić więc jeśli zgodnie z suwaczkiem zaczniemy zaraz po mam nadzieje umowie M na czas nieokreślony w czerwcu 2011 to i tak będą jakies pieniążki nam wpływały z mojej pensji i już jestem spokojna bo podjęłam decyzje czekamy zgodnie z suwaczkiem i ani miesiąca dłużej , musze zaspokoić swoją potrzebe odłożenia pieniążków na dzidzie ,a potem do dzieła:tak:.
Spać nie mogłam tak myślałam o tym i w końcu już sobie poukładałam wszystko , (tylko ,że jak sie coś poukłada to lubią wyskakiwać niespodzianki i jeśli byłaby to fasolka to nie będe miała nic przeciwko;-))
mam do was pytanko tokso i cytomegalie lepiej zrobić tuż przed starnkami czy wczesniej?Chciałabym jeszcze chlamydie , posiew z szyjki i posiew moczu nie wiem co tam jeszcze moge zrobić jakby wam wpadło do głowy jakieś badanie na coś co powoduje gorączke i ogólnie infekcje w ciąży to bardzo proszę o wiadomości na priwa będe wdzięczna .Acha i jeśli wiecie jakie badanka można zrobić wcześniej to też napiszcie choć myśle ,że najlepiej tuż przed żeby było pewne.Dobra zmykam do pracy:tak:
 
witam porannie :D

nie dane mi dziś było pospać :p muszę dziś trochę spraw pozałatwiać, a później pakowanie :D jutro jedziemy z G w góry na weekend i jutro też świętujemy przesunięte walentynki i nasze 5,5 roku :D a dziś mi zestaw do robienia paznokci żelowych powinien przyjść, mam nadzieję że poczta nie nawali :p także jestem happy :D

Lilianna to fakt G stanął na wysokości zadania i był dla mnie ogromnym wsparciem,
dobrze, że jesteś na L4, widocznie potrzebujesz więcej odpoczynku jeśli mdlałaś...

LucyF widzę, że walka z suwaczkiem wygrana :D

Kobietko oo to fajnie, że sobie poukaładałąś i że jednak zaczniecie staranka tak jak jest na suwaczku, będę mocno trzymała kciuki za szybkie pojawienie się II kreseczek :D
u mnie jednak jest trochę inna sytuacja, bo my nie pracujemy, zamierzamy gdzieś dorywczo od marca, no ale wiadomo dorywczo- czyli tylko na jakieś swoje potrzeby... bo niestety ale studia dzienne na więcej nie pozwolą, zwłaszcza że G ciągnie dwa kierunki...
i do tego G jeszcze nie chce, bo najpierw skończyć studia, praca, dom i dopiero dziecko, brzmi rozsądnie, ale ja bym chciała teraz... wiem że byśmy sobie poradzili, bo byliśmy w takiej sytuacji rok temu, teraz nawet trochę łatwiej by było... ale nie chcę Go na siłę namawiać, dlatego piszę że mogłaby być "wpadeczka" :p ale co ja mogę... :p najwyżej liczyć na to że mi się poszczęści ;p
 
Witam moje Dziewuszki:happy:

Asiu, pamiętaj, że zawsze po burzy wychodzi słonko i dla nas także w końcu
musi wyjść

Lilijanna no to L4 się przyda, życzę, abyś nie miała już takich sytuacji...


A ja zapomniałam Wam wczoraj napisać, że w końcu znalazłam zespół na wesele:-D:-D:-D:-D:-D
 
Witajcie Kochane :-)

mama Sówka ogromne gratulacje!!! Niech Zółwik rośnie zdrowo!!! Dawaj jakieś fotki maleństwa.

She Asiu nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym Ci pomóc. Ty to zrobiłaś w najgorszym dla mnie momencie. Ale niestety wiem że są sprawy z którymi trzeba poradzić sobie samemu. I wszelkie rady innych na nic się nie zdają. Uczucia czasami wygrywają z rozsądkiem - czasami wychodzi nam to na dobre, ale czasami musimy też liczyć się z konsekwencjami. Wiedz że jestem przy Tobie myślami, bo tylko tyle mogę. Choć to trudne i pewnie może się wydawać niemożliwe, najlepiej jakbyś wszystko przyjęła na "chłodno". Uspokój emocje, żal i podejmij decyzje. Jedno jest pewnie -> masz olbrzymie prawo do tego, żeby chcieć czuć się szczęśliwa!!! I tylko tego można być pewnym. Twój M na pewno Cię bardzo kocha, bo w przeciwnym razie nie decydowałby się na dziecko. Ale niestety, po raz kolejny okazuje się, że...facet to tylko facet. I tu nasza rola zaczyna się od tego żeby wrzucić go na odpowiednie tory i jechać po nich razem. Tylko Ty jedyna znasz to wszystko od podszewki i tylko Ty jedyna będziesz wiedzieć jaką trasę wybrać.
Życzę Ci kochana dużo wytrwałości i spokoju. Pamiętaj, że jak to wytrzymasz to kiedyś zostanie Ci to wynagrodzone. Życzę również aby Twoja miłość przetrwała te złe chwile. I pamiętaj, że po każdej burzy zawsze świeci słońce!!!

missiiss jak zaraz nie wrócisz to będziemy się gniewać!!! ;-)

A u mnie nic nowego więc nawet nie mam co napisać.

Miłego dnia życzę!
 
Kaira ja stosowałam plastry przez 1,5 roku super sprawa :)

Kobietka ja bym zrobiła toxo i teraz i przed staraniami, bo jakby ci teraz coś wyszło to do czasu starań mogłabyś to wyleczyć, a jak wyjdzie przed staraniami to będziesz musiała odłożyć na chwilkę starania

Lilijanna dobrze, że masz L4, odpoczywaj sobie, ja w ciązy też miałam zawroty głowy, a teraz po zabiegu to już w ogóle z tym masakra

Neferet zazdroszczę weekendu :) Odpoczywaj i zbieraj siły :)

Ewcia no to gratuluję, znaleźć fajny zespół czasem graniczy z cudem, oj jak przypomnę sobie 3 lata wstecz jak go szukałam to była istna droga przez mękę :)

LucyF
jak ten czas leci, ty już 8 tydzień zaczęłaś :)

a ja od rana się stresuję, bo idę na pierwszy wykład na uczelnię :( Boję się tego, bo znów będą pytania gdzie mój brzuszek :(

pozdrowienia: Kaska, Agatka, Karolcia, Karola, She, Syla, Słodziutka, Ola81, Ola, OlaPM, Wiolka, Anetha, Ewela, Maruszka, Mama Sówka, Mysza i wszystkie dziewczyny, których nie wymieniłam :)
 
reklama
Asiu, to rzuć Pana Kibelka w cholerę ;-) wiem łatwiej powiedzieć niż wymiksować się z takiego związku ;-)
Jasne, że lepiej po płaczu, w końcu kto lepiej się poużala nad moim losem niż ja sama ;-)

Aga0240, trzymam kciuki za dobrą decyzję. Za trochę może pomyśl o jakimś wypadzie do Polski, mogłabyś zregenerować siły (dziadkowie na pewno z chęcią polatają wokół małej Julci), a Ty przemyślałabyś sobie wszystko na spokojnie, z odrobiną dystansu. A Twój też miałby czas co by co nieco przemyśleć.
Ależ śłiczna babeczka z Juleczki J

Kobietka, wcale nie jesteś dziwna J każdej z nas myśli kotłują się jak to wszystko poukładać i raz się wydaje, że tak będzie ok., a za chwilę całkiem inny wariant wygrywa ;-)
badania toxo i cytomegalie to robiłabym przed starankami, wiadomo, że jak coś wyjdzie nie tak to staranki się przełożą, ale jak zrobisz teraz i wyjdzie ok., to za pół roku i tak nie będziesz wiedziała, czy ok. jest nadal

Ewcia, jeśli chodzi o ślub w okresie żałoby, to u nas też sytuacja była trochę podobna, bo pobieraliśmy się w pół roku po śmierci babci T, i jego ciotka miała wielkie ale „jak tak można”, tyle że babcia pewnie byłaby cała szczęśliwa jakbyśmy nawet tydzień po jej odejściu się pobrali, bylebyśmy już nie żyli „na kocią łapę” ;-)

Karola, lepiej wygarnij mu od razu co Ci leży na wątrobie, bo po co masz się truć jeszcze przez ileś czasu myśleniem o tym, i nakręcaniem się ;-) albo idź kup sobie kwiatuszka, a jak spyta od kogo to powiesz, że od adoratora dostałaś ;-) to może da mu to co nieco do myślenia ;-)

Ilonka, Karola, a jak mój w walentynki poszedł do sklepu, wrócił i opowiadał, że takie i siakie serduszka były, itd. itp. i oczywiście nie wpadł na to, że pomimo kiczowatości czekoladowego serduszka, czy innej takiej pierdułki to miłoby było choć takie dowód pamięci dostać, wrrrr

Lilijanna, suwak sam z siebie szaleje ;-) odpoczywaj i uważaj na siebie, bo takie omdlenia to nic dobrego

Ewela, no ale co nam innego pozostaje na najbliższe miesiące, musimy się przyzywczaić do tycia ;-)

Dzisiaj jak szłam na autobus to tak się zmachałam jakbym co najmniej biegła truchtem, a nie szła w żółwim tempie, eh forma z dnia na dzień coraz gorsza, bo to będzie za trzy miesiące???
 
Ostatnia edycja:
Do góry