reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

. Mój termin pierwszego planowanego porodu przypada jutro. ...


Mój tez kochana...mój też....to miał być 13 stycznia 2010...wtedy to była dla mnie najpiękniejsza data....
.....miałam tylko nadzieję, że tego dnia będę nosiła już pod serduszkiem nowe życie.....nie udało się....więc pewnie jutro popłaczę troszkę.....nad moimi aniołkami....i mocno się pomodle, żeby mi już tych złych dat, i bolesnych rocznic nie przybywało!
 
Ostatnia edycja:
reklama
She, ja mam nadzieję, że nie pomyślałaś, ze jakoś źle jej życzę, albo coś.nie chciałam, żeby to źle zabrzmiało.to po prostu takie moje wewnętrzne uczucie, że tak nas życie nie równo obdziela szczęściem.a może nie zasłużyłam na takie wyróżnienie..choć podobno jestem dobrym człowiekiem, modlę się jednak, żeby brak dziecka nie był moim krzyżem na życie...
 
Julitka walczę z tym samym uczuciem. Mój termin pierwszego planowanego porodu przypada jutro. Siostra żony brata mojego M ma ten sam termin. Oni nie wiedzą o mojej stracie. Kiedyś będąc u nich włączyli usg 3d swojej córeczki. Sam widok nie był najstraszniejszy. Ale gdy usłyszałam bicie serduszka... Gdy pomyślałam sobie, że mój Orzeszek też powinien mieć tak bijące serduszko... To było nie do wytrzymania... Tak samo jak myśl, że Ela urodzi na dniach. A ja nie... Cieszę się jej szczęściem. Mam pod sercem Maluszka. Ale... Tęsknię za Orzeszkiem...

Agu_ska mi do śmiechu nie jest :-) Tylko senność i wizja schodzenia i wchodzenia na IVp z siatą buraków powstrzymuje mnie od realizacji tego smaczku... Ale jutro po pracy na pewno zahaczę o warzywniak. Nic mnie nie powstrzyma... A jak nie wytrzymam... Ostatecznie mam w lodówce buraczki w occie ;-) Choć to nie to samo...


Teraz to ja nabrałam ochoty na te buraczki!!!Super i co ja teraz zrobie:-p
 
julitko ale czasem jest tak ze wszystko wskazuje na to ze jest owulacja a pecherzyk nie peka i wtedy trzeba mu pomoc zastrzykiem, ja specjalistka nie jestem ale jakby mial wam monitoring oszczedzic czas i nerwy to ja bym sprobowala
 
:blink: dobre takie ugotowane to ja wlasnie z barszczu lubie , tylko musi byc dobrze przyprawiony,zeby byly smaczne.

Dzizes nie gadam juz o tym, bo ochoty nabiore, lepiej jogurta sobie zjem :tak:
 
she wyślij męża po buraki :-D:-D:-D:-D

oj dziewczynki nie smutajcie tak każda z nas utuli swojego maluszka prędzej czy później ,a zazdrość to jedno z najpaskudniejszych uczuć ,ale warto ją zastąpić miłością do tych dzieciaczków ,które sie narodzą nawet jeśli to dziecko szwagierki , pomyślcie czy czujecie zazdrość tu na forum o dzieciaczki i fasoki dziewczyn?Napewno nie, więc teraz to samą zasade w realu prosze wprowadzić .:tak::tak::tak::tak::tak:
 
Mój tez kochana...mój też....to miał być 13 luty 2010...wtedy to była dla mnie najpiękniejsza data....
.....miałam tylko nadzieję, że tego dnia będę nosiła już pod serduszkiem nowe życie.....nie udało się....więc pewnie jutro popłaczę troszkę.....nad moimi aniołkami....i mocno się pomodle, żeby mi już tych złych dat, i bolesnych rocznic nie przybywało!

Karolcia ale jutro jest 13 stycznia 2010...

She, ja mam nadzieję, że nie pomyślałaś, ze jakoś źle jej życzę, albo coś.nie chciałam, żeby to źle zabrzmiało.to po prostu takie moje wewnętrzne uczucie, że tak nas życie nie równo obdziela szczęściem.a może nie zasłużyłam na takie wyróżnienie..choć podobno jestem dobrym człowiekiem, modlę się jednak, żeby brak dziecka nie był moim krzyżem na życie...

Julitka absolutnie tak Cię nie odebrałam. Swoim postem chciałam Ci tylko pokazać, że to co czujesz jest normalne i wybaczalne. Ja czuję to samo. Mimo, że nie życzę źle żadnej ciężarnej, niektóre ciąże wywołują we mnie smutek. Szczególnie ta Eli... Może dlatego, że jej dzieciątko zawsze będzie przypominało mi Orzeszka? Zawsze patrząc na jej córkę będę myślała: Mój Orzeszek też miałby teraz miesiąc... Mój Orzeszek też by już raczkował... Ciekawe jakby się uczył mój Orzeszek... Może mój Orzeszek też miałby takie dołeczki w policzkach?...

Podejrzewam, że wiele z nas - dziewczyn po poronieniu - miewa takie myśli i uczucia.

Teraz to ja nabrałam ochoty na te buraczki!!!Super i co ja teraz zrobie:-p

Wyślesz swojego faceta po buraczki? ;-) Ja bym tak zrobiła, gdyby M nie był w pracy do 22 :happy2:
 
julitko ale czasem jest tak ze wszystko wskazuje na to ze jest owulacja a pecherzyk nie peka i wtedy trzeba mu pomoc zastrzykiem, ja specjalistka nie jestem ale jakby mial wam monitoring oszczedzic czas i nerwy to ja bym sprobowala
już tak sobie kombinowałam, że w ubiegłym miesiącu 22 owul była i żeby teraz 23 na usg pójść i korci mnie strasznie!!!!!:)się zobaczy,mam jeszcze chwilkę;)
Karolcia, wprawdzie cytomeg się nie leczy/chyba/, ale w razie wątpliwego wyniku gdzieś czytałam, ze po 6-8 tyg od pierwszego badania należy zrobić powtórkę...ja nie będę robić, nie wiem jakie dziewczyny mają doświadczenia w tej kwestii, tzn czy któraś powtarzała
 
julitko tak teściki są szt.2. Zostały mi jeszcze po tamtym testowaniu we wrześniu. Wtedy nakupiłam tyle testów jak głupia jakaś. W sumie zrobiłam chyba z 5 z czego 2 nie wyszły. No ale później zabaczyłam te upragnione dwie kreseczki. No właśnie sprawdzę czy te testy są jeszcze ważne:-)
 
reklama
zaraz i ja smaka na te buraczki złapię.:-)Dobrze by było bo smaka nie mam na nic.
Dzwoniłam dzisiaj zapytać o posiew ale jeszcze nie było wiec pewnie coś hodują:(
 
Do góry