reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam kochane :-):-)

Just super, ze wszystko ok :tak::tak:

Co do ciśnienia, to ja mam normalnie przez większość swojego życia 100/60 lub 90/60 :sorry2::sorry2: Czasami jeszcze niżej :sorry2::sorry2:Przez to ciśnienie, to jak byłam młodsza, to non stop mdlałam :no:, dwa razy nawet prawie zapaść miałam :no:. Ale leków już nie biorę od paru lat - zamiast tego piję hektolitry kawy i na jedno wychodzi. nawet jak byłam w ciąży, to miałam zalecone 2 kawy dziennie, żeby gdzies nie zemdleć czasem :sorry2:

Dzisiaj bardzo smutny dzień... Rok temu dowiedziałam się, ze mojego drugiego aniołka już nie ma :-:)-:)-(Cały czas o tym myślę... Mam takie schizy co jakiś czas, jakby ktoś urywkami puszczał mi film z tamtych dni w szpitalu...:-:)-(Nawet jak siedziałam dziś na zajęciach, to zawiesiłam się na chwilę, bo miałam przed oczami twarz lekarki, kiedy wykonywała mi sądne usg :-:)-(

Mam nadzieję, ze lada moment w moim brzuszku będę mieć kolejną fasolkę :sorry2:

Kochana chyba wszystkie przez to przechodzimy. U mnie wprawdzie jeszcze nie minął rok od śmierci fasolki ale bardzo przeżywałam dzień na który miałam wytyczony termin porodu.
Ale musimy dać sobie z tym radę.
 
reklama
Aga, Just - a was kierował sam, czy się upomniliście i czy mieliście jakies wskazania do etgo oprócz tego że wcześniej poroniliście - bo mi na razie nic o tym nie mówił w poniedziałek będęw 13 tyg 3d i mogłabym miec jeszcze zrobione tylko ciekawi mnie czy bedzie chciał bo pewnie powie ze nie ma wskazania.
Ja tez czekam na to żeby znów usłyszeć serduszko - ostatnio 3 tyg temu nie zrobil mi usg tylko badał jak się macicas powieksza i etraz jak mi nie zrobi to go uduszę.



 
Ja jestem spokojna tak 2-3 dni po wizycie u gina.A jak minie tydzień od wizyty to już zaczynam świrować
Aga, to zacznij trenować malucha, że Ty będziesz pytać: czy wszystko OK? a on 1 kopniaki na TAK, 2 na NIE, 3 na "matka uspokoj, po prostu odpopoczywam i temu się nie ruszam" ;-)
USG połówkowe to jeszcze coś innego od prenatalnego. Prenatalne wykonywane jest w około 13 tygodniu. a połówkowe w 20 -21 tygodniu . W 13 tygodniu lekarz mierzy maluszka, odleglość główki od tułowia itp.
nie wiem, czy to nie jest tak, że ogólnie usg prenatalne oznacza usg ciąży (trzeba by było poszukać co dokładnie prenatalny oznacza ;-))
a po prostu zwyczajowo to pierwsze 11-13t zwie się genetycznym (bo pod katem wad genetycznych maluch jest badany), to drugie 18-22t połówkowym (temu, że w połowie)

Daaa, przytulam...
ja na przed świętami miałam termin i niby wcale mnie to aż tak nie rozstroiło, ale tak naprawdę z tego powodu byłam w humorze wisielczym i ciągle się z moim kłóciłam, czy raczej miałam do niego wieczne pretensje, łącznie z tym, że nie jadę do niego na święta itp.

Aguśka, mi na którejś wizycie powiedziała, że w tym i tym tygodniu powinnam zrobić to usg, tylko że moja nie ma usg na miejscu, wiec musiałam do innego lekarza iść. Może Twój po prostu tak termin wizyty ustalil, żeby przy okazji to badanie zrobić.
 
Ostatnia edycja:
Kochana chyba wszystkie przez to przechodzimy. U mnie wprawdzie jeszcze nie minął rok od śmierci fasolki ale bardzo przeżywałam dzień na który miałam wytyczony termin porodu.
Ale musimy dać sobie z tym radę.

Wiem kochana... ten dzień trzeba po prostu przeżyć niestety :-(
To już mój czwarty taki dzień. Najpierw dzień, w którym miał się urodzić mój pierwszy aniołek, potem rocznica jego odejścia, następnie data porodu z drugim aniołkiem i dzisiaj mam kolejną rocznicę... Mam nadzieje, że liczba tych złych rocznic w moim życiu nie będzie się powiększać....
 
Aga, Just - a was kierował sam, czy się upomniliście i czy mieliście jakies wskazania do etgo oprócz tego że wcześniej poroniliście - bo mi na razie nic o tym nie mówił w poniedziałek będęw 13 tyg 3d i mogłabym miec jeszcze zrobione tylko ciekawi mnie czy bedzie chciał bo pewnie powie ze nie ma wskazania.
Ja tez czekam na to żeby znów usłyszeć serduszko - ostatnio 3 tyg temu nie zrobil mi usg tylko badał jak się macicas powieksza i etraz jak mi nie zrobi to go uduszę.




Mnie USG prenatalne sam lekarz robił, ten sam do którego chodzę. I wydaje mi się że chyba wszystkie kobitki w około 13 tygodniu mają to robione.
 
daaa - wiesz co na razie masz dużo smutnych rocznic ale pomyśl że niedługo możesz mieć takie do świętowania - data poczęcia czy data urodzin maluszka. I z czasem trzeba bedzie zwolnic miejsce tym złych na te dobre. Ja nie chce pamietac o dacie - kiedy miał sie urodzic mój mały aniołek ( nie wiem na ile mi się to uda) - wole myśleć o dacie narodzin kttóra ma nastąpić.



 
Dziewczynki mam do was pytanie... Czy myślicie, że antybiotyki mogą mieć jakiś wyjątkowo zły wpływ na plemniczki?? Mój M. teraz bierze, bo jest chory, a lada chwila chcemy zacząć starania, więc chciałabym się dowiedzieć jak to z tym wszystkim jest :confused::confused:
 
Dziewczynki mam do was pytanie... Czy myślicie, że antybiotyki mogą mieć jakiś wyjątkowo zły wpływ na plemniczki?? Mój M. teraz bierze, bo jest chory, a lada chwila chcemy zacząć starania, więc chciałabym się dowiedzieć jak to z tym wszystkim jest :confused::confused:

Ja się nie znam ale przypuszczam ,ze nie tylko po antybiotykach ale też dlatego że organizm meża przez chorobę jest osłabiony jego plemniczki też będą słabsze
 
Na pewno będzie ich mniej (bo np. gorączka je zabija), ale ciekawe, czy ma to wpływ na jakość. Chodzi mi o to czy może się tak stać, że np plemniczek będzie uszkodzony, a uda mu się zapłodnić jajeczko:confused::confused:
 
reklama
Na pewno będzie ich mniej (bo np. gorączka je zabija), ale ciekawe, czy ma to wpływ na jakość. Chodzi mi o to czy może się tak stać, że np plemniczek będzie uszkodzony, a uda mu się zapłodnić jajeczko:confused::confused:

Mnie gin tłumaczył że ciąża może obumrzeć wlaśnie dlatego że jajeczko zapłodnił uszkodzony plemnik , lekarze tonazywają wadą genetyczną więc ja bym nie ryzykowała.
 
Do góry