tak kochana...22.09.2009 urodzilam Amelie i Julie,zmarly kilka minut po urodzeniu...byl to 23 tc i blizniaki jednojajowe...a ty miałas juz ciaze blizniacza?
reklama
julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
ewelka, ja Ciebie nawet rozumiem, bo jeśli ktoś się nie czuje na siłach...zresztą oglądałam ostatnio drzyzgę i były małżeństwa z nawet 16giem dzieci i wg mnie to przesada
ola i aniołki, każda z nas ma na koncie jakieś grzeszki ale wiecie, z perspektywy czasu, pamiętam taki moment jak modliłam się żeby nie okazało się że jestem w ciąży, bo to koło 19tki było, a teraz....myślę, że przecież nawet jakbym wpadła, to bym sobie dała radę
aniołki, mój małż ma siostry bliźniaczki, ale to podobno co drugie pokolenie się dziedziczy, ale też tak kiedyś myślałam, że było by fajowo, pewnie nielekko ale fajowo
aniołki, a Ty Kochana też sporo przeszłaś i skąd masz tą siłę?
ola i aniołki, każda z nas ma na koncie jakieś grzeszki ale wiecie, z perspektywy czasu, pamiętam taki moment jak modliłam się żeby nie okazało się że jestem w ciąży, bo to koło 19tki było, a teraz....myślę, że przecież nawet jakbym wpadła, to bym sobie dała radę
aniołki, mój małż ma siostry bliźniaczki, ale to podobno co drugie pokolenie się dziedziczy, ale też tak kiedyś myślałam, że było by fajowo, pewnie nielekko ale fajowo
aniołki, a Ty Kochana też sporo przeszłaś i skąd masz tą siłę?
ja nie wiemm czy bym sie bala..zalezy co wyjdzie w badaniach... ktore wkoncu bede miala robione od poniedzialku!!!!nareszcie...ktos sie za mnie wezmie...chyba ze tak Ewela oj juz sie gubie w aniolkowych mam historiach.fajnie ,ze masz synusia.
aniolki ja tez marze o blizniaczkach ale bym sie bala
ale slyszalam historie ze jedna babka urodzila w styczniu blizniaki i w grudniu tego samego roku tez blizniaki!!!to jest ekstremalna jazda juz
Julitka ja to w sumie z moim M jestem od poczatku iec jakby nam sie trafilo wczesneij np tak jka mowisz z ta 19tka to w sumie daloby rade,choc teraz czuje sie dojrzala i gotowa,a wtedy to raczej nie,choc ja spokojna i kocham dzieci od zawsze
tak kochana...22.09.2009 urodzilam Amelie i Julie,zmarly kilka minut po urodzeniu...byl to 23 tc i blizniaki jednojajowe...
o kurde blaszka:----( to przykre jest strasznie, współczuje.
Mnie moj synek wykończył psychicznie, non stoper płakał i wogóle był nieznosny, ale słyszałam,ze ponoc drugie dziecko jest grzeczne hmm..wiec moze moze sie uda, ale no i facet mi sie zmienił,a tamtem to nic a nic mi przy dziecku nie pomagał,nawet zbytnio sie nie cieszył,ze zostanie ojcem (były mąż) . A teraz tego co mam to naprawde SKARB , dba o mnie , o mojego synka i wogóle cud miód malina jak to mówią i wiem,ze bedzie pomagał przy dziecku, tym bardziej,ze nie ma rodziny,bo jego mama zmarła 1,5 roku temu,takze jestem go pewna :-)
ja nie wiemm czy bym sie bala..zalezy co wyjdzie w badaniach... ktore wkoncu bede miala robione od poniedzialku!!!!nareszcie...ktos sie za mnie wezmie...
ale slyszalam historie ze jedna babka urodzila w styczniu blizniaki i w grudniu tego samego roku tez blizniaki!!!to jest ekstremalna jazda juz
wow tzn ze mozna jest nadzieja choc poki co jak widze blizniaczki to sie odwracam,smuce i poplakuję bo wyobrazam sobie ze ja tez moglabym byc szczesliwa mamusia. termin mialam na luty nie wiem co to bedzie jak przyjdzie no ale moze juz sie pozbieram albo bede brzunio hodowac
julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
no my też niby dopiero nieco ponad 3 lata po ślubie, ale przed ślubem byliśmy razem 6 lat, ale tak jak mówisz, nie czułam się też gotowa i miałam inne "ważne"sprawy na głowie.chociaż moja znajoma ma 29 lat i już 11letnią córcie i czasem to jej zazdroszczę, bo jeszcze jest młoda a już jedną pociechę ma odchowaną, a druga w drodzeJulitka ja to w sumie z moim M jestem od poczatku iec jakby nam sie trafilo wczesneij np tak jka mowisz z ta 19tka to w sumie daloby rade,choc teraz czuje sie dojrzala i gotowa,a wtedy to raczej nie,choc ja spokojna i kocham dzieci od zawsze
julitka ja tez ogladalam te rozmowy w toku i najbardziej mnie wkurzyl ten ojciec(2 rodzina) co mowil ze te dzieci to inwestycja na przyszlosc!!no co za dupek wstretny!!!ja nie wiemm czy bym sie bala..zalezy co wyjdzie w badaniach... ktore wkoncu bede miala robione od poniedzialku!!!!nareszcie...ktos sie za mnie wezmie...
ale slyszalam historie ze jedna babka urodzila w styczniu blizniaki i w grudniu tego samego roku tez blizniaki!!!to jest ekstremalna jazda juz
no ja jak mowilam mojemu gin ze babcia wywrozyla ze my (tzn jej wnuki) beda mialy blizniaki to powiedzial ze glupopty ale ja mu mowilam ze czuje ze beda blizniaki...nie uwiezyl a po uzg nie zdazylam mu udowodnic ze intuicja mnie nie zawiodla
reklama
ja też nie jestem za prezerwatywami, tzn. ja ich nie znoszę i wolę w ogóle się nie kochać niż z ich użyciem, szczerze mówiąc mierzenie tempki też już mnie znudziło bo tylko mętlik mi w głowie robiło, a że cykle mam regularne 27-28 dni, więc mniej więcej wiem kiedy i co, no tak mi się przynajmniej wydaje,
u mnie od zabiegu mija 6 miesięcy, 2 miesiące w sumie idziemy na żywioł, co prawda do tej pory nie myślałam tylko o robieniu dziecka w trakcie, ale myślę, ze za jakieś 2-3 miesiące jak z tego nic nie wyjdzie to pewnie będę załamana, więc lepiej na luzie zacząć wcześniej i się mile zaskoczyć niż później rozczarować
u mnie od zabiegu mija 6 miesięcy, 2 miesiące w sumie idziemy na żywioł, co prawda do tej pory nie myślałam tylko o robieniu dziecka w trakcie, ale myślę, ze za jakieś 2-3 miesiące jak z tego nic nie wyjdzie to pewnie będę załamana, więc lepiej na luzie zacząć wcześniej i się mile zaskoczyć niż później rozczarować
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 51
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: