reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

mnie juz dzisiaj wszystko wkur...a... cholkera jasna jak nie wlasnie Bóg zabiera Aniołki to jeszcze sie w kurzylam bo mialam miec slub koscielny rodzice mieli przelozyc sale na luty a jak bylo wolne na 6 luty to stwierdzili za nas ze to za wczesnie i dali na koniec kwietnia... zebym pozniej zaczela sie starac o dzidzie a nie tak wczesnie a chcielismy po slubie w lutym... kur...a plakac mis ie chce :-(
 
reklama
rodzice zadecydowali o Waszych staraniach?super!nie płakuniaj!!!tyle tych łez:(a nie ma już możliwości zmiany?
 
przed strata mial byc sierpien i chrzciny od razu :-( sala byla zalatwiona rodzice mieli tylko przestawic termin na luty... a ze byl tylko 6 luty tak jak chcialam to powiedzieli ze zdecydowali ze kwiecien i to 24 na dodatek :-( mama juz mi kiedys powiedziala jak jej pwoiedzialam ze jak tylko lekarz pozwoli to za 3 miesiace znow sie staramy a ona do mnie zebymwyscigow szczurow nie orgamnizowala miedzy mna a dzieckiem... i jak nigdy blisko nie bylismy po smierci antka sie zblizylismy i po tych slwach znow sie oddalila... i pozniej poszli sale zalatwiaj ,,, jak mowilam na luty bo pzniej chcemy sie starac po slubie odzidzie zeby stresu nie bylo z przygotowaniami na slubie a oni mi powiedzieli najpierw ze naluty nie bylo terminow. teraz sie taty zapytalam czy mama w tym palce maczala to powiedzial ze byl wolny luty 6 to zdecydowali z epod koniec kwietnia nam zrobia. kur..a!!!! wyje jak glupek bo dzownilam do meza i mowie a jak w kwietniu bede w ciazy to co??a maz do mnie : nie bedziesz!! oczy mu wydrapie jak przyjdzie !!!! :-:)-:)-( jest mi przykro jestem zla ze mnie oszukuja i w ogole nie mam ochoty nawet juz na ten slub i dzisiaj mu to powiem!!!
 
missiiss ja wiem, że trudno jest czekać jak tak bardzo się chce starać o dzidzie i być znowu w ciąży. Kochana ja czekam od maja do stycznia, ciężko jest, bo ja i mój P byśmy chcieli już, ale jakoś czas leci i to nawet szybko. Tak więc od lutego do kwietnia nie jest daleko. Ja wiem, że głupio jest jak rodzice się wtrącają w twoje, wasze życie, ja też tego nie znoszę. Ale myślę, że ślub kościelny to dla nich priorytet, bo przecież teraz jesteście po 'rejestracji' (tak słyszałam jak mówią inni o cywilnym), a potem to już chyba wam przestaną się wtrącać.
 
julitka masz racje , gosia ja nie chce zeby mis ie ktos wtracal do tego a juz napewno nie moi rodzice... sama im powiedzialam ze jak nie chca nic przesuwac to sama pojade do rodzinnej miejscowosci i sama pozmieniam i co i tata teraz dzwonil to nie odbieralam bo mu kilka smsow napisalam ze juz sie z mezem poklocilam za to co mi powiedzial i ze mi sie to nie spodobalo ze mama bedzie decydowala o tym kiedy zajde w ciaze ... i teraz mi juz tez przykro jest bo oni sie staraja i chca jak najlepeij a mnie rania tym i przykrosc mi robia a ja teraz tacie przykrosc robie ze zanegowalam ich decyzje poprostu mnie szlak zaraz trafi is ie chyba potne bo mam juz dosc!! kurde zaczynam chyba wariowac... :-(
 
Ja na początku przygotowań do ślubu zrobiłam awanturę i zadecydowałam, ze sami się wszystkim zajmiemy (rodzice tylko trochę dołożyli się do wesela, reszta była za nasza kasę i kredyt)... Koniec końców załatwiałam wszystko sama, bo mąż przez dwa miesiące poprzedzające ślub miał przeszkolenie wojskowe... Biorąc pod uwagę, że zdecydowaliśmy się na ślub w lipcu, a w październiku był ślub, to jakoś wszystko gładko poszło...

Może Ty też spróbuj zrobić awanturę :sorry::sorry:
Ja jestem pierwszą awanturnicą w rodzinie, no ale dzięki temu zawsze udaje mi się postawić na swoim :sorry::sorry:
 
reklama
missiiss, z jednej strony gosia ma rację, ja też bym chciała zajsc w ciąze, tak jak zaplanuje, ale różnie to z tym bywa.wiesz dwa lata temu, jak zaczelismy staranka, poprosiła mnie koleżanka 3m-ce przed jej slubem, żebym została starsza.wtedy jej powiedziałam, że może lepiej nie ryzykować, bo zamierzam być w ciąży i co ?wyszło po 2latach.tzn nie chce straszyc, bo mam nadzieje ze tym razem pojdzie szybko, ale moze faktycznie nie ma sensu zebys sie denerwowała.a co do małżów, to słów mi brak.pisałam wcześniej jak mnie mój rozumie....baranki jedne
tak tak, awanturka mała nie zaszkodzi nikomu-często dopiero takie burze oczyszczają atmosfere.tzn nie napuszczam Cię, ale musisz dać do zrozumienia, że Ty masz najwięcej do powiedzenia jesli chodzi i Twoje własne życie
 
Ostatnia edycja:
Do góry