reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Ewitka, współczuję, przytulam cię mocno i zapalam światełko dla twojego aniołka
[*]
zostań z nami, tutaj szybko leci czas :)
Anetha mój mąż nie łyka witamin, a udało nam się za pierwszym podejściem zajść w ciążę przy pozycji od tyłu :) Chyba wtedy jest największa penetracja, tak przynajmniej kiedyś znalazłam na necie
Kobietka trzymam kciuki za zagnieżdżenie :)
lecę kobity, bo jutro rano trza wstać do szkoły, papatki
 
Karolcia81 ja też miałam bezobjawową ciążę z małym brzuszkiem, żadnego wymiotowania i urodziłam zdrowego chłopca ważącego prawie 4kg, dlatego w drugiej ciąży brak wymiotów (równoznaczny z niewielkim poziomem betaHCG) w ogóle mnie nie niepokoił. Niestety teraz wiem, że w kolejnej ciązy będę się bała o maleństwo tak jak ty. Powodzenia, trzymam kciuki
 
Dzien dobry dziewczynki.
Weszlam sie tylko przywitac.Ubieram sie i znikam zrobic rundke po sklepach-hihi.Juniorka od rana ozywiona i kreci sie w brzuszku:-)

Ps.Witam nowe aniolkowe Mamusie.Przykro mi z powodu Waszych strat...
 
Witam wszystkie dziewczyny z tego forum.:-)
Jestem tu po raz pierwszy,na lipcowych przyszlych mamusiach mam juz pare postow.
W maju- dokladnie 23.05 w 12 tc stracilam mojego malutkiego Aniolka.Poronilam w zasadzie w bardzo krotkim czasie.Dostalam bardzo mocnych skurczy, chwile po przyjezdzie na izbe przyjec moj Aniolek urodzil sie.Zostal nawet ochrzczony z wody.Dzieki bardzo madremu i delikatnemu podejsciu personelu Szpitala Zeromskiego w Krakowie udało sie rowniez pochowac mojego Anioleczka.
Teraz jestem po raz kolejny w ciazy- to 6 tydzien.Pisze do Was bo chce zapytac, czy tak jak mnie Was rowniez paralizuje strach.Boje sie tak bardzo o moje malenstwo, ze dochodzi do paranoji.Boje sie kochac z M,wchodzic po schodach,Niesc chocby 3 kg ziemniakow, co chwile sprawdzam, czy przypadkiem nie ma sladu krwi na wkladce.Staram sie byc dobrej mysli, ale jakos nie potrafie.
Lekarz po poronieniupowiedzial mi, ze bylo to samoistne poronienie i ze nie zna przyczyny, a ja teraz tak strasznie sie boje, zeby wszystko bylo dobrze z ta dzidzia.Pisze do Was bo najlepiej mnie zrozumiecie, a mamus lipcowych nie chce zarazac strachem.
Napiszcie prosze, czy ktoras z was tez tak miala, czy juz calkiem oszalalam.Sorki,za tak dlugi post
 
Witaj mammi.Przykro mi z powodu Twojego dzieciatka...
Co do kolejnej ciazy to ja tez tak mialam...Poczatki byly pskudne.Ciagle biegalam do toalety i zagladalam czy nie ma zadnych sladow na bieliznie...
Zakupow tez nie nosilam i duzo czasu przelezalam bo wmowilam sobie iz to mi pomoze...Czas do kolejnej wizyty lekarskiej wydawal sie wiecznosci bo biegalabym najchetniej z dwa razy na tydzien....
Kochana postaraj sie uspokoic to zrobi dobrze Tobie i fasolce...
Badz dobrej mysli i mysl,ze teraz napewno sie uda...

Popatrz na mnie balam sie jak nie wiem a juz teraz mam 34 tc:-)
Zobaczysz-bedzie dobrze:-)
 
reklama
Do góry