karolcia81
czekam na szczęście.....
Lada chwila to oparcie odpadnie. Zobaczcie jak się rusza ;-) Kiepsko skręcone.
A ja Wam powiem, że my się już z M kiedyś znaleźliśmy na podłodze, bo deska podtrzymująca żeberka w łóżku pękła. A my byliśmy akurat w trakcie Dobrze, że psa wtedy nie mielimy, bo on lubi spać pod łóżkiem i raczej nie wyszełby z tego cało... Teraz mamy super dechę. Nic jej nie złamie!
my też rozwaliliśmy łóżko....jeszcze moje panieńskie.....