Hej kochane
Pobudka o 4 podróż do białej podlaskiej i cały dzień na oglądaniu nowego przyjaciela mojego S
teraz siedzą razem i się sobie przyglądają -Rover 75
ciemno jak w d... a on siedzi i go pucuje... wstyd przed sąsiadami...
Za chwilkę zmykam bo już zasypiam na stojąco...
Kobietka 22 Kasikz Ilonka -dziewczynki z bólami brzucha -zróbcie badanie moczu -może to pęcherz i bakterie -przecież mamy okres jesienny -kurtki pewnie co niektóre mają po pas i biodrówki
więc jeśli nie jajniki to zapalenie dróg moczowych -i zalecam swetry za d.. i płaszcze oraz kozaki
furagin powinien wystarczyć i duuuużo picia -wysoko i nisko %;-);-);-)
Just tak ból jajników później boków itp itd -to wszystko się rozciąga -też mnie te bóle martwiły -dziś wiem że to norma... nie miałam objawów też.... nawet mnie te nie-tkliwe cyce martwiły -ale usłyszałam "wszystko co nie jest jak ostatnio jest dla Ciebie ok" -to o psyche chyba chodzi żeby nie porównywać...
Ewelinamariusz -gratuluję i trzymam kciuki -dawaj znać co u Was
Kaśka0201 jak mija Wam weekend
Karola322 a gdzieś Ty????
Kasiamaj jak imprezka??? mam nadzieję że procenty dają popalić:-):-):-)
Motyl12 to chyba o ciążę chodzi z tymi 3 miesiącami
wytrwałości kochana -czekam na wieści
Piękny urwis
Lady87 jak tylko skończyło mi się plamienie -za zgodą lekarza
Agnieszka0240 bo Just to tak po cichu -mówiłam że tu krzyczeć trzeba na czerwono takie newsy
;-)
Ilonka25 życzę zdrówka -kuruj się i dbaj o siebie
Karole witaj
Czarna76 przytulam -światełko dla Twojego Aniołka(*)
As no cóż -czry mary hokus pokus i wyczarowałaś sobie 6
zdolna bestia;-) gratuluję
Anetha81 no myślę że robota będzie ostra i skuteczna:-) trzymam kciuki
Tusia26 ja po zabiegu nie krwawiłam tylko troszkę plamiłam
Gosia bardzo mi przykro że @ się pojawiła... będę trzymała kciuki żeby następna była dopiero za ponad 9 miesięcy... Pamiętam jak po zielonym światełku się bardzo nastawiłam -na sukces... kiedy dostałam @ jakoś się trzymałam, kiedy zobaczyłam wyniki progesteronu i lekarz powiedział że musimy czekać aż się unormują -rozryczałam się u niego... poddałam się -to było jak wyrok -staraj się ale i tak nie wiadomo czy Ci się uda i kiedy... udało się i to szybciej niż myślałam -Tobie z całego serca życzę tego samego...
Kiedy wracaliśmy z "zakupów" gościu wyskoczył nam na czołówkę -droga wąska, S ostro skręcił w prawo i wpadliśmy w poślizg -skończyło się kilkoma bączkami na drodze (a nie w rowie)... jakie to szczęście że nie jechał żaden tir albo nie wpadliśmy na kogoś... gościu zwiał -nawet się nie zatrzymał -goniliśmy go bo chciałam mu wjebać... słowo -może był pijany a może to gówniarz...
I tak mówię do S -jedziesz spokojnie, rozmawiasz o tym co kupić na śniadanie -serek, chlebek, szyneczkę... i tego śniadanka może nie być...
Nie wiem jakim cudem udało się nam wyjść z tego bez szwanku -nie wiem jakim cudem nikt akurat nie jechał (pomimo dość dużego ruchu) -powiedziałam do S że mamy swojego Aniołka który nad nami czuwa... i się poryczałam...
Dobranoc dziewczynki....