Hej Dziewczyny.
Ewerysta ja nie miałam zabiegu. A moje krwawienie trwało tyle co zwykła @. Może watro pójść do gina?
Alutka17 GRATULACJE!!! Czekałam na wieści o kolejnym Fasolku na BB :-) Kciuki zaciśnięte! Bierz przykład z naszej Agatki i głowa do góry! Będzie dobrze.
Motylku będę miała coś podobnego na głowie :-) O takiej fryzurce marzyłam, tylko nie wiedziałam czy moja długość się nada. Ja mam trochę krótsze niż do ramion. Teraz wszystko zależy od tego, czy moje włosy zawiną się na wałki. Niestety są mało podatne na układanie, więc jest obawa, że będzie lipa. Prześliczna ta Twoja fryzurka!
Agatko smacznego :-) Moim skromnym zdaniem nie powinnaś się tak pastwić w nocy nad żołądkiem ;-)
Koti81 oszczędzaj się i pogłaszcz brzusio ode mnie.
Karolcia81 zapisz się na terapię u Agatki. Skuteczność gwarantowana. Zapomnisz co to strach :-) Do roboty! A nie zamarwiasz mi się tu niepotrzebnie! :-)
Gosiak84 o ja piórkuję! Trzymam kciuki by było ok tak mocno, że aż mi sinieją! Fasolka chce żyć. To widać. I wierzę, że się uda. Tylko się Kochana nie przemęczaj i staraj się mimo wszystko myśleć pozytywnie!
A ja moje Drogie mam przesuniętą wizytę u fryjera. Tak jestem chora, że odłożyliśmy to na poniedziałek i wtorek. W poniedziałek wieczorem będę miała zawijane wałki, a we wtorek układaną fryzurę. Cieszę się, bo fryzjerka powiedziała, że uda się zrobić takie upięcie o jakim myślałam. Ale i martwię jednocześnie, bo moje włosy są strasznie oporne na układanie i nie wiem czy te loki mi wyjdą. Kilka lat temu jak miałam zawijane na wałki, to zamiast ładnych loków miałam przymusowe cięcie, bo wałki nie chciały zejść z włosów :-(
Co do przesunięcia terminu to nawet lepiej, bo we wtorek rano będę miała ułożoną fryzurę, a po południu przyjeżdża do mnie makijażystka. Więc będzie pełen efekt ;-)
Tymczasem zastanawiam się o co chodzi mojemu organizmowi. Wczoraj w czasie jednego pobytu w toalecie na papierze został brązowy widoczny ślad. Zupełnie taki od jakiego zaczęło się moje poronienie w maju. Wczoraj byłam w 27dc. Od poronienia @ mam co 30 dni. Po tym jednym razie papier znów aż do teraz jest czysty. Ale czuję dziwne ciągnięcie w dole brzucha. Martwi mnie to i zupełnie nierozumiem o co chodzi. Myślałam, że może @ przyszedł wcześniej. Ale chyba jednak nie. Więc co to? :-(
Wczoraj urodziła też siostra M. Sama własnymi siłami. Zdrowa dziewczynka. 3650 i 63cm. Następczyni Gortata normalnie :-) I w sumie cieszyłam się razem z siostrą M i jej mężem. Aż do momentu, gdy bratowa M nie dostała mms-a ze zdjęciem usg swojej siostry, która wczoraj ogłosiła światu, że jest w 3 m-cu ciąży. To już druga siostra bratowej mojego M. Jedna ma termin na styczeń (będzie na naszym weselu, co będzie dla mnie nielada wyzwaniem), a druga na kwiecień. I niestety ten mms sprawił, że humor popikował mi w dół.
Dziś siedzę w domu. I kuruję się. Choróbsko się rozwija. I męczy coraz bardziej. Z dwojga złego lepiej teraz niż za miesiąc...
Hi... A za miesiąc będę już ŻONĄ... Ja nie mogę! ;-)