Witam się porannie S mnie rano obudził i już się krzątam... Pogoda jeszcze słoneczna więc i humor ok.
W nocy byłam tak głodna że myślałam że zejdę!!!
S zrobił kanapki i przyniósł mi zaspanej do łóżka a ja go przegoniłam -tak pięknie pachniały a ja się uparłam że nie ma żadnego jedzenia w nocy
pół godziny walczyłam z żołądkiem żeby zasnąć no masakra -ale za to teraz zrobię sobie mega kolorowe kanapki:-)
Ewelina to czekam razem z Tobą na te wyniki choć wiem że wszystko jest ok. Ale wiem coś o tym -Agnieszka wysłała mi tabletki i już idą ponad 4 tygodnie
nie wiem czy w ogóle dojdą -ale tak to jest jak nikt nie egzekwuje od Poczty Polskiej jej obowiązków. Ja miałam dostać list z banku -nie przyszedł -w banku zrobiłam jazdę że mnie nie interesuje że oni wysłali i zapłacili PP za nic! niech sobie miedzy sobą to załatwiają -szok.
V jolka80 każda z nas znajduje tutaj swój azyl. Ja nauczyłam się tutaj żyć na nowo -patrzeć na kobiety z brzuszkami, dzieci i wózki bez łez. Z czasem zobaczysz że to forum jest magiczne -tu nikt nikomu nie zazdrości, tutaj każda z nas szczerze cieszy się sukcesami innych. Pomimo że jestem na kwietniówkach -to tutaj zaglądam najpierw
dziękuję:-)
Olu więc czekam aż coś zacznie się dziać np @ nie przyjdzie i testa będziesz robiła:-) a wtedy to elaboratów bedę wymagała
Kasiu świetny tekst z tej książki... gdybym znała go wcześniej bez krępacji użyłabym go nie jeden raz. Może to dałoby komuś do myślenia i zastanowienia się nad swoją głupotą
Ilonka naprawdę miałam nadzieję ze przybędzie nam kolejny suwaczek -tym bardziej ze ta wstrętna choroba tak ładnie przechodzi. Cóż ciocia Agata czeka dalej...
Gosiu jak w nowym gniazdku? opowiadaj coś -już biurko jest czy dalej kartonowe?
Kasikz nie bój się -jestem z Wami całym sercem i czekam na wieści...
As masz dzielnego syna -czasem Cię zezłości a czasem pozytywnie zaskoczy -równowaga musi być. Boję sie ze nie mam na to nerwów ale chyba muszę zacząć cos robić bo zidiocieję w tym domu -może na język się dalej zapiszę jak już certyfikat odbiorę w październiku...
Wiolka dziś rano się na S zdenerwowałam i odwróciłam d*** do niego a On przed wyjsciem do mnie "hola hola -mozesz się obrażać ale mój brzuch mi daj do całowania"
jakaś taka trzecia się czuję
co do @ to myślę że od dnia jak się rozkręciła trzeba liczyć ale to lekarza lepiej podpytać
Karola322 zauważyłaś że ja do Ciebie piszę tutaj a nie na kwietniówkach -mam nadzieję że Ci to nie przeszkadza ale tam zupelnie inny ton mają te rozmowy bo do pionu dziewuchy trzeba ustawić czasem
Kobietka22 witaj:-) jak progres z rzucaniem fajek
Gosiak84 bardzo mi przykro... wiesz ze brak mi słów zeby wyrazić jak bardzo Ci kibicowałam... jestem z Tobą. Światełko dla Twojego Aniołka (*)
Ola15 co u Ciebie?
Ewerysta dla Twojego Aniołka zapalam (*). Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty... polecam wątek "powikłania po łyżeczkowaniu" tam są różne przypadki opisane może dowiesz sie czegoś więcej -są też różne porady i zalecenia.
Motylku witaj -a jak maleństwo rośnie -już pewnie nie takie maleństwo -ciałka nabrała?
Karolcia81 jeszcze bedzie mial nie raz po cichu dość jak dasz mu popalić:-) ja przed każdą wizytą robię taką jazdę że aż mi go szkoda -miotam sie tak z nerwów czy wszystko dobrze. A jak już brzdąca zobaczę to mi powietrze schodzi i miodzio jestem;-)
Agnieszko nareszcie dla Was piątek -weekend lenistwa
Anetha81 brawo za badania! jeśli czujesz że chcesz poczekać jestem z Tobą -móc a być gotowym to są dwie różne rzeczy. Podziwiam siłę i cierpliwość. No i kibicuję od już;-)
Uciekam jeść baby bo od 1 w nocy jeatem głodna