ewelina28
Dum Spiro Spero...
Witaj,Witam, miłego dnia zyczę.
Tobie również milutkiego życzę, uśmiechu duuuuużo;-):-):-):-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Witaj,Witam, miłego dnia zyczę.
Witaj,Poroniłam 21.09.2009 r...
To wszystko jest we mnie takie świeże...
Takie bolesne...
Nie potrafię znaleźć sobie miejsca..
Ale wiem, że jak tylko zdrowie mi pozwoli, będziemy starać się o kolejne, trzecie już, dziecko...
Tylko nie zrozumcie mnie źle...
To nie będzie dziecko ZAMIAST, bo tak się nie da
Mój ANIOŁEK był jedyny i niepowtarzalny...
[*] Aniołku mój, kochamy cie bardzo
:---(
Kochanie, musisz się czymś zająć....na smutki najlepsza "robota"....Dziękuję ci bardzo za ciepłe słowa...
Wiem, że czas goi rany...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że całe dnie siedzę w domu sama....
Mąż w pracy, straszy syn w przedszkolu, a ja ze swoim smutkiem, żalem, ale przede wszystkim ogromnym bólem i cierpieniem sama...
Dlatego cieszę się, że mam was...
Was, które dokładnie wiecie co czuję..
Poroniłam 21.09.2009 r...
To wszystko jest we mnie takie świeże...
Takie bolesne...
Nie potrafię znaleźć sobie miejsca..
Ale wiem, że jak tylko zdrowie mi pozwoli, będziemy starać się o kolejne, trzecie już, dziecko...
Tylko nie zrozumcie mnie źle...
To nie będzie dziecko ZAMIAST, bo tak się nie da
Mój ANIOŁEK był jedyny i niepowtarzalny...
[*] Aniołku mój, kochamy cie bardzo
:---(
Kochanie,Najgorsze jest to, że niektórzy dookoła mnie zachowują się, jakby nic się nie stało... Ich teksty: "Jesteście młodzi, macie jeszcze czas" dobijają mnie. Czy oni nie potrafią zrozumieć, że to maleństwo, które w sumie dopiero zaczęło we mnie kiełkować, które miało 6 tygodni, to dla mnie nie było "coś" czy, jak to określili w szpitalu "skrzep"... Dla mnie to było moje ukochane, wyczekane, wytęsknione dziecko... Moja Antosia....
Kochana,Ewelina28 też tak myślę -a co u Ciebie?