reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dziewczyny ja chyba nie wytrzymam z tymi dziewczynami na kwietniu z połową bo połowa jest oki. Jedna ma sny prorocze inne non stop panikują. Naprawdę mam dość rozumiem że każdy się boi ale one nie wiedzą co to znaczy strata maluszka. Szlak mnie chyba trafi dobrze że wy jesteście bo chyba oszaleje :-:)-(. Już im napisałam pare słów bo już nie mogę tego czytać pewnie się obrażą.
agata wracaj bo musisz mi pomóc zrobić tam porządek:-):-)
 
karolcia bo takie piepszenie lekarzy ( przepraszam za wyraz ) mnie dobjia. Powinna pani poczekać pół roku a najlepiej jeszcze dłużej.jednemu powiedziałam panie na co ja mam czekać jestem młoda , pełna optymizmu i wiem czego chce w życiu. Badania wyszły dobre i nie zamierzamy czekać. Odczekaliśmy 3@ i wzięliśmy się do roboty. Tak jak część naszej rodziny powinniście odczekać masz szkołę ostatni rok. Więc im powiedziałam na imprezie rodzinnej że to jest nasze życie i nikt mi się nie będzie w knacał w to co nie potrzeba nie mam 5lat i nie potrzebuje żeby ktoś mnie za rękę poprowadził.
Karola zawsze będzie strach czy zajdziesz teraz w ciążę czy za pół roku dopuki dzieciątka nie będziemy trzymały w ramionach to będziemy panikowały przez całą ciążę.karola nie pozwól żeby ludzie decydowali co masz robić każdy ma swoje zdanie ale to jest tylko ich zdanie i ty nie koniecznie musisz z niego skorzystać.
Nam po tej kolacji nikt się już nie wpiepsza w to co nie potrzeba a jak ma ktoś coś do powiedzenia to mówią tak żeby to do mnie nie doszło bo ja sobie nie pozwolę żądzić.
będzie dobrze zobaczysz musicie w to wierzyć a na pewno tak będzie:-):-):-)
naprawdę życie dało mi w kość ale wierzę w końcu i nam zaświeciło słońce:-) teraz musi być dobrze i nie ma innej opcji:-)

oczywiście kochana, ze będzie dobrze....(jestes tego najlepszym przykładem)....i ja tez sobie zdaje sprawe, ze z tym czekaniem to jest takie pieprzenie....
i tak jak móiwsz..."to mój tron"....
ja jestem bardzo pogodną osobą i myslę, że to tez mi teraz bardzo pomaga....bo mimo wszystko częsciej się usmiecham niż płacze.....
i naprawdę jestem bardzo szczęśliwa, ale wiem, ze to głównie dzięki ukochanemu mężowi i rodzinie w której mam ogromne wsparcie...( u mnie już od dłuższego czasu się nie wtrącają, zrowumieli to, ze już jestem dużą dziewczynką i mam swoje zdanie i życie)
a pozatym to wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko, żeby jak najszybciej mieć dziecko choćbym miała przez te cierpienia przechodzić ogrom razy to będę się starała do skutku...

ściskam Was mocno...
i naprawdę ciesze się, że tu trafiłam i Was poznałam (choć okoliczności takie a nie inne....)
 
Ostatnia edycja:
k
oczywiście kochana, ze będzie dobrze....(jestes tego najlepszym przykładem)....i ja tez sobie zdaje sprawe, ze z tym czekaniem to jest takie pieprzenie....
I tak jak móiwsz..."to mój tron"....
Ja jestem bardzo pogodną osobą i myslę, że to tez mi teraz bardzo pomaga....bo mimo wszystko częsciej się usmiecham niż płacze.....
I naprawdę jestem bardzo szczęśliwa, ale wiem, ze to głównie dzięki ukochanemu mężowi i rodzinie w której mam ogromne wsparcie...( u mnie już od dłuższego czasu się nie wtrącają, zrowumieli to, ze już jestem dużą dziewczynką i mam swoje zdanie i życie)
a pozatym to wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko, żeby jak najszybciej mieć dziecko choćbym miała przez te cierpienia przechodzić ogrom razy to będę się starała do skutku...

ściskam was mocno...
I naprawdę ciesze się, że tu trafiłam i was poznałam (choć okoliczności takie a nie inne....)
karolcia i tak trzymaj głowa do góry a wszystko się ułoży:-):-) to jest wasze życie i nikogo więcej:-):-)
 
oczywiście kochan, ze będzie dobrze....(jestes tego najlepszym przykładem)....i ja tez sobie zdaje sprawe, ze z tym czekaniem to jest takie pieprzenie....
i tak jak móiwsz..."to mój tron"....
ja jestem bardzo pogodną osobą i myslę, że to tez mi teraz bardzo pomaga....bo mimo wszystko częsciej się usmiecham niż płacze.....
i naprawdę jestem bardzo szczęśliwa, ale wiem, ze to głównie dzięki ukochanemu mężowi i rodzinie w której mam ogromne wsparcie...( u mnie już od dłuższego czasu się nie wtrącają, zrowumieli to, ze już jestem dużą dziewczynką i mam swoje zdanie i życie)
a pozatym to wiem, że jestem w stanie zrobić wszystko, żeby jak najszybciej mieć dziecko choćbym miała przez te cierpienia przechodzić ogrom razy to będę się starała do skutku...

ściskam Was mocno...
i naprawdę ciesze się, że tu trafiłam i Was poznałam (choć okoliczności takie a nie inne....)
Witam
Znam to u mnie też mama mówi poczekaj lepiej nie 3 miesiace a 6 .czy oni nie widza że ja juz bym chciała.Może sie boją ale też dobija mnie to gadanie,a znów tescie nie widzą tematu wogóle temat tabu.Może mnie to wszystko drażni .teraz moja kolezanka z pracy jest w ciazy to dopiero jest mi przykro.I odżywa wszystko na nowo ja wlasnie koncze 3 miesiaczke po zabiegu i biore sie do roboty:-)Niech wszyscy mówią co chcą.A takie gadanie przykro mi nie wiedzialam i wogole to jeszcze bardziej dobija.Wane że ja i mój mąz wiemy czego chcemy.
Pozdrawiam
 
witam
znam to u mnie też mama mówi poczekaj lepiej nie 3 miesiace a 6 .czy oni nie widza że ja juz bym chciała.może sie boją ale też dobija mnie to gadanie,a znów tescie nie widzą tematu wogóle temat tabu.może mnie to wszystko drażni .teraz moja kolezanka z pracy jest w ciazy to dopiero jest mi przykro.i odżywa wszystko na nowo ja wlasnie koncze 3 miesiaczke po zabiegu i biore sie do roboty:-)niech wszyscy mówią co chcą.a takie gadanie przykro mi nie wiedzialam i wogole to jeszcze bardziej dobija.wane że ja i mój mąz wiemy czego chcemy.
Pozdrawiam
no i brawo :-) bierzcie się do roboty i nie patrzcie na innych co gadają. Oni nie wiedzą co przeszłyśmy jaki to ból i że każda z nas chciała by być jak najszybciej mama.
Moje kochane koleżanki wszystko będzie dobrze i nie długo będziemy się cieszyć z waszych suwaczków dzieciaczkowych:-) huuuuura:-):-)
 
no i brawo :-) bierzcie się do roboty i nie patrzcie na innych co gadają. Oni nie wiedzą co przeszłyśmy jaki to ból i że każda z nas chciała by być jak najszybciej mama.
Moje kochane koleżanki wszystko będzie dobrze i nie długo będziemy się cieszyć z waszych suwaczków dzieciaczkowych:-) huuuuura:-):-)
Powraca mi wiara:-)
"Jeżeli coś nieustannie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"!!!!:tak::tak::tak:
 
Wiecie co wsłu****e się ostatnio intensywnie w siebie i tak się zastanwiam, czy mnie to w ogóle dojrzewają te pęcherzyki i pękają ? Czy nie mam za krótkiej fazy lutealnej 10-11 dni ? :crazy: a w ogóle to chyba po tej luteinie to mam huśtawkę nastrojów... a najlepsze jest to, że ja ciągle nie mogę uwierzyć, że nie jestem w ciąży :szok: normalnie choroba psychiczna... :dry: czy co :szok: tak oglądam tą @ i cały czas jestem przekonana, że to jeszcze jest możliwe, a właściewie, to że jest niemożliwe, żebym nie była w ciąży ... :zawstydzona/y: ale wstyd... taki człowiek dorosły a taaaaaki głupiutki...

:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
wiecie co wsłu****e się ostatnio intensywnie w siebie i tak się zastanwiam, czy mnie to w ogóle dojrzewają te pęcherzyki i pękają ? Czy nie mam za krótkiej fazy lutealnej 10-11 dni ? :crazy: A w ogóle to chyba po tej luteinie to mam huśtawkę nastrojów... A najlepsze jest to, że ja ciągle nie mogę uwierzyć, że nie jestem w ciąży :szok: Normalnie choroba psychiczna... :dry: Czy co :szok: Tak oglądam tą @ i cały czas jestem przekonana, że to jeszcze jest możliwe, a właściewie, to że jest niemożliwe, żebym nie była w ciąży ... :zawstydzona/y: Ale wstyd... Taki człowiek dorosły a taaaaaki głupiutki...

:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
agniesia ja przed strata kruszynki wiedziałam kiedy mam dni płodne a po zabiegu nie czułam nic czy mam dni płodne czy nie. W każdym miesiącu dokładnie w 11lub12dniu cyklu chodziłam na usg żeby sprawdzić czy jest pęcherzyk ciążowy i był w każdym miesiącu więc u ciebie może być to samo.
ewelinka musi byc w końcu dobrze nie ma innej opcji trzeba wierzyć i być dobrej myśli a wszystko się na pewno ułoży:-):-)
 
reklama
Witam
Znam to u mnie też mama mówi poczekaj lepiej nie 3 miesiace a 6 .czy oni nie widza że ja juz bym chciała.Może sie boją ale też dobija mnie to gadanie,a znów tescie nie widzą tematu wogóle temat tabu.Może mnie to wszystko drażni .teraz moja kolezanka z pracy jest w ciazy to dopiero jest mi przykro.I odżywa wszystko na nowo ja wlasnie koncze 3 miesiaczke po zabiegu i biore sie do roboty:-)Niech wszyscy mówią co chcą.A takie gadanie przykro mi nie wiedzialam i wogole to jeszcze bardziej dobija.Wane że ja i mój mąz wiemy czego chcemy.
Pozdrawiam

to ja Ci opowiem jak jest u mnie.....
Moja rodzina (rodzice, siostra, ciotki...) uważają, ze to moje zycie, moje decyzja i cokolwiek zrobię będa mnie wspierać. No może mama mi ciągle mówi: "tylko spokojne, niczego nie planuj, nie nastawiaj się....", ale wiem, ze to dla mojego dobra.
U mnie w pracy mam kilka koleżanek w analogicznej sytuacji co moja...i się wspieramy.
Gorzej u rodziny mojego Z. Tam takjak u Ciebie...nie ma tematu. Nawet się nikt nie zapytał jak się czuje jak tam pojechałam kilka dni po. Ale olewam ich.
Najważniejsze dla mnie jest wsparcie męża...
ja czekam na 3@ (za jakieś dwa tyg.) i też biorę się do roboty......
więcej nas tu takich....może będziemy miały wysyp fasolek....:tak:
 
Do góry