reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Agniesia ja chętnie skorzystam i sobie zaparze też herbatke:-), kawy nie wolno mi pić:-( niestety, a potem może się zdrzemnę bo nie dał mi brzusio dziś pospać.
 
reklama
Musze się wygadać....

w sobote idziemy na urodziny do bratanka mojego Z., ma 5 lat.
I juz się tego boje....
No dobra, powiedzieliśmy w rodzinie u męża, że mają mnie traktować jakby się nic nie stało, ale wiecie...takie zachowanie mojej teściowej i bratowej mnie dobija....ciągle gadają do tamtego dzieciaka cyt: "...jednego cię mamy, kochany, skarbeczek, najdroższy, jedyny....." itp.
Ja wiem, że świat sie kręci dalej, i nikt nie musi mnie traktować super delikatnie, ale ja naprawdę nie daje rady tego słuchać....i patrzeć jak go przutulają, całują...i takie tam....jeszcze trochę a powiedzą, że ciocia jest be, bo miałbyś kuzynkę, kuzyna!
Mam ochote im wypalić, żeby mojemu Aniołkowi choć śweczkę zapaliły!
Zaczęłam strasznie tego dzieciaka nie lubić...pomimo, że inne dzieci mi naprawdę nie przeszkadzają, koleżanka z kilkumiesięczną dzidzią przychodzi do mnie i mnie to nie rusza....śmiejemy sie razem i bawimy z nią...
Pewnie przezemnie przemawia zazdrość....
ale naprawdę się obawiam tego kinderbalu.....pewnie narobie wiele hałasu o nic sie się poscinamy z Z...
a do tego moja rodzina podchodzi do mnie bardzo delikatnie, i cały czas traktuje jakbym była ciężko chora (uważaj na to, uważaj na tamto, nie dźwigaj, połóź się, odpocznij), pomimo, iz też powiedzielismy, żeby mnie traktowali normalnie.
Bo chyba pomimo wszystko właśnie podświadomie chce, zeby się wszyscy o mnie troszczyli i dbali.
Nie oczekuje od tamtych współczucia, ale choc trochę taktu.......to miał być w końcu ich wnuk:wściekła/y::angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry:

dzieki , że mnie wysłuchałyście....
 
Ostatnia edycja:
Musze się wygadać....

w sobote idziemy na urodziny do bratanka mojego Z., ma 5 lat.
I juz się tego boje....
No dobra, powiedzieliśmy w rodzinie u męża, że mają mnie traktować jakby się nic nie stało, ale wiecie...takie zachowanie mojej teściowej i bratowej mnie dobija....ciągle gadają do tamtego dzieciaka cyt: "...jednego cię mamy, kochany, skarbeczek, najdroższy, jedyny....." itp.
Ja wiem, że świat sie kręci dalej, i nikt nie musi mnie traktować super delikatnie, ale ja naprawdę nie daje rady tego słuchać....i patrzeć jak go przutulają, całują...i takie tam....jeszcze trochę a powiedzą, że ciocia jest be, bo miałbyś kuzynkę, kuzyna!
Mam ochote im wypalić, żeby mojemu Aniołkowi choć śweczkę zapaliły!
Zaczęłam strasznie tego dzieciaka nie lubić...pomimo, że inne dzieci mi naprawdę nie przeszkadzają, koleżanka z kilkumiesięczną dzidzią przychodzi do mnie i mnie to nie rusza....śmiejemy sie razem i bawimy z nią...
Pewnie przezemnie przemawia zazdrość....
ale naprawdę się obawiam tego kinderbalu.....pewnie narobie wiele hałasu o nic sie się poscinamy z Z...
a do tego moja rodzina podchodzi do mnie bardzo delikatnie, i cały czas traktuje jakbym była ciężko chora (uważaj na to, uważaj na tamto, nie dźwigaj, połóź się, odpocznij), pomimo, iz też powiedzielismy, żeby mnie traktowali normalnie.
Bo chyba pomimo wszystko właśnie podświadomie chce, zeby się wszyscy o mnie troszczyli i dbali.
Nie oczekuje od tamtych współczucia, ale choc trochę taktu.......to miał być w końcu ich wnuk:wściekła/y::angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry:

dzieki , że mnie wysłuchałyście....

:sorry::-(
 
Karolcia No fakt takie podkreślanie, że jest jedyny może ciebie urazić, zaboleć, ale może nie będzie aż tak źle wiele zależy od nastawienia z jakim tam pujdziesz, postaraj się wuluzować i nie myśleć o tym, może jednak powstrzymają się od komentarzy.
Nie przejmuj się, że tak czujesz powinnaś porozmawiac o tym z twoim facetem, zeby cie wsparł gdyby padały jakieś komentarze, ze to trudny okres dla was i tak dalej, wiesz ja też byłam przewrażliwiona, bo to naturalne, że wszystko nam się kojarzy z naszymi aniołkami, ja lubiłam jeszcze bardziej po poronieniu bawić się z pociechami moich ciotecznych sióstr a w sumie jest ich jedenaścioro:-), ale kiedy mój M niedługo po zbiegu bawił się z maluszkiem, to poczułam takie ukłucie, że nie byłam w stanie dać mu maluszka, a on uwielbia dzieci, ja potrzebowałam czasu żeby ochłonąć on bardziej chciał od razu spróbować, ale kazdy przeżywa to inaczej i ja musiałam dojrzeć do tej decyzji.
 
Karolcia No fakt takie podkreślanie, że jest jedyny może ciebie urazić, zaboleć, ale może nie będzie aż tak źle wiele zależy od nastawienia z jakim tam pujdziesz, postaraj się wuluzować i nie myśleć o tym, może jednak powstrzymają się od komentarzy.
Nie przejmuj się, że tak czujesz powinnaś porozmawiac o tym z twoim facetem, zeby cie wsparł gdyby padały jakieś komentarze, ze to trudny okres dla was i tak dalej, wiesz ja też byłam przewrażliwiona, bo to naturalne, że wszystko nam się kojarzy z naszymi aniołkami, ja lubiłam jeszcze bardziej po poronieniu bawić się z pociechami moich ciotecznych sióstr a w sumie jest ich jedenaścioro:-), ale kiedy mój M niedługo po zbiegu bawił się z maluszkiem, to poczułam takie ukłucie, że nie byłam w stanie dać mu maluszka, a on uwielbia dzieci, ja potrzebowałam czasu żeby ochłonąć on bardziej chciał od razu spróbować, ale kazdy przeżywa to inaczej i ja musiałam dojrzeć do tej decyzji.


dzięki....
może to jakos bedzie...może się gdzieś zaszyje z butelką wina...i wyjde jak już mi będzie wszystko obojetne :baffled:, to wtedy to przetrwam....
 
Witajcie
Ola81 coś Cie mało ostatnio.
Wróbelku miło, że się odezwałaś. Duży synuś już.
Kinguś już tak nie wiele Ci zostało, oby z nerkami było ok.
Iławianka, każda praca ma swoje plusy i minusy. Macie troszkę więcej wakacji za to od nas. :)
Kobietka też bym odstawiła w takim przypadku leki. Po gastroskopii powinno być wiadomo. Jakoś wytrzymasz.
Karolcia81 ja wiem, że jesteś świeżo po stracie i człowiek ma różne myśli, ale może wyolbrzymiasz. Jak będziesz miała zachowanie do wszystkich na nie to inni też tak będą Cię traktowali. Tak jak pisze kobietka wyluzuj, jakoś przeżyjesz tę imprezę. A dziecko jest niczemu winne.

A mnie @ męczy. Przez weekend raczej mnie nie będzie bo się przeprowadzam, a neta podłączają mi w poniedziałek po południu, więc nadawała już będę z nowego lokum :-)
 
Witajcie kochane . Ja się trochę od wczoraj martwię bo boli mnie brzuszek biorę nospe ale dziwne to wszystko. Piersi przestały mnie boleć ale mam mdłości i brzuch mnie boli. Może panikuje ale w poniedziałek jadę do pani doktor na wizytę i mam nadzieję że się uspokoję jak zobaczę dzidzię i bjiące serduszko. Buziaczki kochane życzę miłego dzionka
 
Karola na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki. Nie zamartwiaj się za bardzo bo stres szkodzi. Jak by coś bardziej Cię bolało to jedź do szpitala.
 
reklama
Do góry