K
kobietka22
Gość
To świetnie, że ten paskudny krwiak się rozszedł, napewno sam się ewakuuje z naszej Karoli.
Też mam nadzieje, że z moim żołądkiem nie bedzie to poważna sprawa, mam już w yobraźni wrzody i inne straszne scenariusze, choć raczej wzdęcia mnie męczą niż bóle, raz tylko naprawde mnie zabolał po tłumstym obiadku, ale wypiłam piwko na trawienie i przeszło, gdyby to było coś poważnego to by chyba bardziej dokuczało no nie dziewczynki?
Też mam nadzieje, że z moim żołądkiem nie bedzie to poważna sprawa, mam już w yobraźni wrzody i inne straszne scenariusze, choć raczej wzdęcia mnie męczą niż bóle, raz tylko naprawde mnie zabolał po tłumstym obiadku, ale wypiłam piwko na trawienie i przeszło, gdyby to było coś poważnego to by chyba bardziej dokuczało no nie dziewczynki?