reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dzieki Tobie usmiechnelam sie ..... Fakt jeszcze kilka godzin i sie przytule do meza i odrazu bedzie mi lzej i latwiej
Szkoda ze u Ciebie rozmowa sie nie klei moze czasu jeszcze Twojemu mezowi potrzeba ???
A co do dat no tak .............KOSZMAR BOJE SIE TEGO :-(
 
reklama
U mnie też wszystko już z mężem ok. Przyznał w końcu że tym razem to ja mam rację. I słusznie mu powiedziałam. Tylkoże jemu ciężko sie do tego przyznać. ALe on jest z tych co sie nie gniewają. Ja krzyczę a on czeka aż ja skończę. Jak skończę wtedy on wyrazi swoje zdanie. Przyjdzie przytuli. I odrazu mi lepiej. Ale mam tak że muszę z siebie wyrzucić. Chociaż rzadko mi sie to zdarza.
Ja tak myślę że datę porodu mojego Aniołka chciałabym przespać.
 
Ja poruszyłam "TEN" temat a potem to juz samo tak poszło lawinowo - to wszystko przeze mnie :-(

to dobrze że zaczęłaś temat.. Jeśli będziesz dusiła w sobie swój ból to nieświadomie oddalisz się od męża. Nie wiem czy tak jest u Ciebie ale przeważnie mężczyźni nie poruszają tego tematu sami nawet jak jest im bardzo ciężko.. Wolą udawać że nic się nie stało. Dzięki tobie twój mąż miał możliwość wylać z siebie żal i smutek które w nim siedziały. Mam nadzieje że dzięki tej sytuacji on czuje się lepiej. W takich sytuacjach nie jesteśmy w stanie ulżyć drugiej osobie. Możemy tylko wytrzymać ją razem. Wygadać się..

:-):-):-) ADAŚ :tak::tak::tak:
Normalnie fabryka chłopaków :szok:. Michał wniebowzięty:-D

Coś mi się wydaje że to Mikołaj nad tym czuwał aby był chłopak:))) Kiedy się dowiedziałaś?? Myślałaś o zdjęciach 3D???

A co do daty to faktycznie juz niedaleko. Jejku jest to jedna z tych przykrych dat :-(

Nie martw się. Ja bardzo długo czekałam na ten dzień i podobnie jak Ty sporo o nim myślałam. Zaplanowałam wycieczkę pod szpital z moim M (gdy leżałam w szpitalu mój M codziennie zapalał pod moim oknem świeczkę dla naszego dzieciaczka). Chciałam znów tam zapalić światełko. Żadne moje plany nie zostały zrealizowane. M o tym zapomniał a ja postanowiłam go nie dręczyć. Ten dzień przebiegł wyjątkowo normalnie. Nie było wspomnień, nie bylo płaczu a ja chyba w końcu pogodziłam się ze stratą mojego upragnionego dziecka.
Ola mam nadzieje że w twoim przypadku również będzie to dużo mniej bolesny dzień niż teraz możesz to sowie wyobrazić..
 
Ostatnia edycja:
Oczy mi sie zammykaja sorry Olus
Tez tak sobie mysłalam by to przespac ten dzien
Ogromnie sie ciesze ze trafiłam na takiego meza ehhh

Nasi mezowie musza byc cierpliwi ..........

Wybacz mo chyba juz pora na mnie
 
reklama
Oleńko jestem, podczytuję, ale jakoś weny do pisania mi brak.

Do tego te wszystkie złe inf z wczoraj.

Pati nic co powiem nie będzie miało dla Ciebie teraz znaczenia. Zapalam więc w milczeniu światełko dla Twojego Aniołka [*]

Syla28 trzymaj się Kochana! Wiki poczeka. Wierzę w to z całego serca. I modlę się o Was.

Carri i Ola wiem coś o trudnych rozmowach o poronieniu. Przechodzę to samo. I nigdy nie kończy się spokojnie. Ech...

Haniu gratuluję synka. Niech dalej rośnie zdrowo!


Mam dziś wizytę u gina. Za godz wychodzę. Boję się jak diabli. Od tego wszystkiego strasznie mi niedobrze i co chwilę latam siusiu. Chciałabym być już po...
 
Do góry