witam
0
dopiero teraz znalazłam to forum, a widze, że mam z Wami dużo wspoólnego- niestety. Jestem mamą aniołka. Teraz buszuję na forum mam kwietniowych- jak widzicie po wielu przykrych chwilach nadeszla i ta najszczesliwsza na swiecie, choc nic tego nie zapowiadalo. Moja 2 ciąża, planowana, upragniona. Po pierwszym poronieniu bylam zestresowana, przewrażliwiona... no i udalo sie. do 8 tc bylo supr, nagle krwawienie...bylam pewna ze to koniec. kolejny raz. Na szcescie w szpitalu mialam dobra opiekae i fasolka nadal żyła. Pozniej tez mialam mnostwo problemow, cukrzyca ciazowa, hipotrofia plodu ale na szczescie urodzialm w 37 tc Hanię, malutką ale zdrową ,wazyla 2490gram. Teraz ma już ponad 3 miesiace i wazy 5 kg. Trezxba wierzyc, choc to trudne.. sami z mezem tez nie za bardzo wierzylismy w szczesliwe zakonczenie...ale wszystkoi jest mozliwe. Nasze Aniołki czuwają nad nami
)
pozdrawiam wszystkie Mamusie Aniołków