Olcia no cóż strasznie mi przykro.... trzymamy kciuki za następny cykl....
Gabrysiaa niestety z plastyką szyjki nie pomogę:-(... ja wiem jak ciężko jest pozbierać się po stracie dzieciątka ale myslę że leki to ostateczność... tyle że fakt każda z nas jest inna... ja to chyba na zawał umrę bo wszystko tłumię w sobie....
Gabrysiaa niestety z plastyką szyjki nie pomogę:-(... ja wiem jak ciężko jest pozbierać się po stracie dzieciątka ale myslę że leki to ostateczność... tyle że fakt każda z nas jest inna... ja to chyba na zawał umrę bo wszystko tłumię w sobie....