reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

dzis tylko króciutko....smutno tu dzis to fakt..nie smucicie sie...
napewno znacie 8 błogosławienstw...ja wrociłam do nich dzis...
błogosławieni którzy sie smucą, ablowiem oni będą pocieszeni...
Bóg ma wielką moc...daje smutek, a po nim radosc, daje słabosc a po niej siłe, daje zal a po nim usmiech....
Bóg ma wielką moc!!!
 
reklama
I znowu płaczę czytając wasze słowa wsparcia to mnie bardzo boli nie radzę sobie choć wszystkim mówię że muszę ,tylko do męża mam odwage sie wygadadac ale i on nie zrozumie pewnie nigdy do konca jak bardzo mi brakuje tych kopniaków wieczornych i brzuszka okrągłego z którym defiladowałam po ulicy wiedzac ze to ja teraz jestem na piedestale z moim dzieciaczkiem że to mnie to szczescie dopało że wybierałam juz wózek że zabawki i pieluchy zamówione że kocham to dzieciatko ze po tym co przeszlam musi zaswiecić słońce. Źle mi bardzo choć wstaje jeszcze jakos rano z uśmiechem choć tak mi ciężko ten uśmiech utrzymac, ale chce żyć. Chce doczekać Synka lub Córeczki ale jeszcze nie teraz muszę się podnieść, jeszcze nie mam siły na to
Pozdrawiam wszystkie mamy Aniołkowe i te które po wielu przykrych historiach i przejściach noszą w sobie dzieciaczki, gratuluję Wam ciesze sie z waszego szczescia i modle sie za wasz spokój i zdrowie.Pozdrawiam.
 
Jagola ksłoneczko i do nas sie usmiechnie. Napewno bedziemy szczesliwymi mamami ktore szalenczo beda kochac swoje dzieci:) Nie smuc sie prosze jesli jest Ci bardzo zle pomysl ,ze Twoj aniolek nie moze widziec jak mamusia placze.Naprawde bardzo chciła bym Ci pomoc. Mocno Ciebie przytulam w myslach jestes mi bliska:)
 
Szafirek gorąco Cię przytulam, przykro mi tylko że spotykamy się w takich okolicznościach. Wierze jednak że niebawem wszystkie mamy Aniołków podopisują się do mam oczekujących na swoje maleństwa ( ja byłam mamą październikową, zostałam marcową, ale wierzę że znowu w moim brzuszku będzie mała istotka i będzie jej tam dobrze przez 9 mies a potem będę mogła je mocno przytulić i ujrzeć uśmiech )

Monika cały czas czytam twoje posty i jest i mi bardzo smutno że musisz przez to przechodzić...................tulę cię mocno

Mordoklejka dziekuje za to co napisałaś
"błogosławieni którzy sie smucą, ablowiem oni będą pocieszeni..."

Jagola jesteśmy tu z tobą i pisz do nas bo my cię bardzo dobrze rozumiemy
Czasem tak jest że nawet najbliższym ciężko jest nas zrozumieć pomimo że sie starają
Zamieściłam już artykuł na ten temat warto go przeczytać
Poronienie - informacje dla Ciebie

Wszystkie mamusie Aniołków pozdrawiam serdecznie
PIEKNYCH SNOW ZYCZE:tak:
 
dzien dobry bardzo ładnemu dniu i wam dziewuszki!
pogoda co prawda do bani ale u mnie w sercu wiosna! dokładnie 2 lata i miesiac temu poznałam mojego meza! poznalismy sie przez internet! napisał do mnie na jeden z portali randkowych....ale nie bede was zanudzac ta historia....jak slubowalismy to przediwni ludzie mysleli ze jestem w ciazy (bo jestem raczej gruba) bo tak szyko slubujemy...po 5 miesiacach Bartek mi sie oswiadczył, po 13 wzielismy slub...w miesiąću bez R, w dniu bez R, o niepełnej godzinie, razem wybieralismy sukienke..a to i tak nie przyniosło nam pecha, a jedynie nas uswieca w przekonaniu ze jestesmy dla siebie stworzeni!
17 kazdego miesiaca to nasze male swieto, kolejny miesiac razem, zareczyny byly 17, i wogole dobrze sie nam kojarzy...
wam wszystkim-Aniołkowym Mamusiom życze miłego dnia!
buziaczki w noski!!
 
Modroklejka, ja mojego M poznałam na dyskotece i juz wtedy poczułam jak Amor strzelił mi pokaźną strzałą w serce:-D Niedługo (za niecały miesiąc) bedzie 9 lat, a my jesteśmy nadal w sobie zakochani:zawstydzona/y::-D Bo ja oddzielam miłość od zakochania, miłość jest piękna, a zakochanie przyjemne:tak:, a u nas to wszystko jest na 10 (w skali od 1-10):-) Życzę takiej miłości wszystkim Wam, bo ja dzięki temu , że mam mojego M, jestem tak strasznie silna psychicznie, on naprawdę mnie napełnia siłą i wiarą w to, że wszystko będzie dobrze:-)

Szafirku, witaj wśród aniołkowych mam, pisz do Nas kochanie, my zawsze wysłuchamy, zrozumiemy i pocieszymy....

A Wam Wszystkie Wspaniałe Aniołkowe Mamy, życzę wspaniałego, obfitego w przyjemne chwile dnia!!!!!!!!!!!!
 
Witam wszystkie dziewczyny
Jak przykro czytać że tych smutnych historii przybywa i przybywa. Witam wszystkie nowe dziewczyny.
Ja trafiłam tutaj kiedyś tak samo jak Wy teraz. Jak wspominam ten okres to był straszny czas. Cały czas trzymłam się jednak jutra i tego że mam mysleć o tym tylko co będzie. Mój kochany mąż bardzo mi pomagał i pomaga nadal tak właśnie myśleć.
Głęboko wierzę że jak ochłoniecie troszkę i dojdziecie do siebie to zawita do Was taki mały fikający skarb jaki własnie fika mi w brzuszku.
Z całego serca wam tego życzę i trzymam mocno kciuki:tak:
Maggie Oczywiście chucham i dmucham w Waszą stronę;-);-);-)

Miłego dnia pełnego pozywytnych tylko myśli. Złe proszę daleko wyrzucać.

pa pa

muszę pędzić do pracy. Jeszcze dziś i jutro i potem będę odsypiać leżeć do góry brzuchem :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
ach Maggie imię jeszcze nie wybrane:no::no: ja chcę Igę ale małzonek protestuje i chyba będę musiała skapitlować i wybrać jakieś wspólne imię. Może Dominika albo Zosia. podoba mi się też Nina ale mój małzonek nie i nie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
ptaszynko! my chcemy zosię! od samego poczatku chcielismy zosię. gdyby kolejny dzidzius byl dziewczykna to bedzie zosia, marysia lub ania...generalnie chcemy trojeczke...moj maz nie ma ambicji posiadania syna...jak bedzie to fajnie a jak nie to tez fajnie.... wiec jesli chłopcy to staś, antoś lub marcin....ale meskie trudniej nam jest wybrac bo bardzo chcemy córeczke....
wiem ze to dziwne...tyle smutku i cierpienia, ale nam nadal z radoscia przychodzi rozmawianie o tym jaki bedzie nasz dzidzius, planowanie, ogladanie dzidziusiowych rzeczy, mebli....nadal kupuje gazetki dla rodziców....to daje mi siełe i wiare ze nam sie uda....
 
Do góry