reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dorotko 27, ja też bardziej cierpiałam przy pierwszym poronieniu,cierpiałam bardziej psychcznie, ale też fizycznie. Teraz poprostu patrzę w przyszłość i gorąco wierzę, że za kilka miesięcy na baby test pojawią sie dwie piekne kreseczki, a potem zostanie tylko 9 miesięcy oczekiwania na cud. Mam zamiar jechać niedługo do Matemblewa, mam tam niedaleko. Jest tam obraz Matki Boskiej Brzemiennej, chcę tam pojechać i gorąco sie do Niej pomodlić. Wierzę, że Ona mi pomoże!!!
 
reklama
Dorotko 27, ja też bardziej cierpiałam przy pierwszym poronieniu,cierpiałam bardziej psychcznie, ale też fizycznie. Teraz poprostu patrzę w przyszłość i gorąco wierzę, że za kilka miesięcy na baby test pojawią sie dwie piekne kreseczki, a potem zostanie tylko 9 miesięcy oczekiwania na cud. Mam zamiar jechać niedługo do Matemblewa, mam tam niedaleko. Jest tam obraz Matki Boskiej Brzemiennej, chcę tam pojechać i gorąco sie do Niej pomodlić. Wierzę, że Ona mi pomoże!!!

Mirosława
polecam ci gorąco taką wyprawę. Ja po pierwsyzm poronieniu, kiedy juz sie staraliśmy o drugie dzieciątko i nic nie wychodziło pojechaliśmy do Lichenia i tam wyprosiłam sobie wstawiennictwo Matki Boskiej bo sie udało. Byliśmy w Licheniu 3 sierpnia 2003 a we wrześniu ujrzałam upragnione dwie kreseczki. No i takim cudem mam przy sobie mojego Dawidka :-)
 
Dorotko, ja w zeszłym roku we wrześniu pojechałam z moim M, moją mamą i teściami na pielgrzymkę śladami JP II. Byliśmy w Częstochowie, na Kalwarii Zebrzydowskiej, w Wadowicach, Krakowie Łagiewnikach i również w Licheniu. Ja całą tą pielgrzymke ofiarowałam w intencji poczęcia naszego maleństwa...Poczęcie było, niestety skończyło tak, sie jak się skończyło......
 
Dorotko, ja w zeszłym roku we wrześniu pojechałam z moim M, moją mamą i teściami na pielgrzymkę śladami JP II. Byliśmy w Częstochowie, na Kalwarii Zebrzydowskiej, w Wadowicach, Krakowie Łagiewnikach i również w Licheniu. Ja całą tą pielgrzymke ofiarowałam w intencji poczęcia naszego maleństwa...Poczęcie było, niestety skończyło tak, sie jak się skończyło......

Musisz wierzyć, ze tym razem dzieciątko sie w tobie pocznie i już pozostanie do porodu. A po porodzie będziecie tulić swoją kruszynkę i już tylko szczęśliwe chwile razem przeżyjecie. Przepraszam, że pytam ale czy znana jest przyczyna poronień u ciebie? Robiłaś badania w tym kierunku?
 
Wiesz, po pierwszym poronieniu powiedzieli, ze tak poprostu czasami bywa, a teraz idę do lekarza dopieo za jakieś 5 tyg. Mam nadzieję, że lekarz da mi skierowanie na badania, bo w szpitalu położna poradziła mi, zebym zrobiła sobie koniecznie USG tarczycy, bo podobno, wynik TSH moze być w normie, a tarczyca i tak może byc powiększona. Podejżewali także nadciśnienie bo miałam 155/90 i następnego dnia 150/100, ale teraz mierzę codziennie i zauważyłam , że ciśnienie strasznie mi skacze, nieraz mam podwyższone, a nieraz za niskie. No nie wiem. Wszystko się okaże za kilka tygodni.
 
Wiesz, po pierwszym poronieniu powiedzieli, ze tak poprostu czasami bywa, a teraz idę do lekarza dopieo za jakieś 5 tyg. Mam nadzieję, że lekarz da mi skierowanie na badania, bo w szpitalu położna poradziła mi, zebym zrobiła sobie koniecznie USG tarczycy, bo podobno, wynik TSH moze być w normie, a tarczyca i tak może byc powiększona. Podejżewali także nadciśnienie bo miałam 155/90 i następnego dnia 150/100, ale teraz mierzę codziennie i zauważyłam , że ciśnienie strasznie mi skacze, nieraz mam podwyższone, a nieraz za niskie. No nie wiem. Wszystko się okaże za kilka tygodni.

No to oby znaleźli możliwą przyczynę poronień. Zatem poczekamy na wyniki.
 
Odebrałam dziś wyniki toxoplazmozy no i tu chyba jest przyczyna :-(
IgG 55,8 (ujemny 0,0-6,4; wątpliwy 6,4-10; dodatni >10)
IgM dodatni.

Jestem chora? Bo z tego co czytałam to na to wychodzi. I co teraz?
 
reklama
Witam was wszystkie :-) Ja tylko na moment,bo dalej mamy ten paskudny remont w mieszkanku :-( Jestem wykończona a do tego wszystkiego dostałam doła :-( Przyjechała dziś do nas moja szwagierka ze swoją trzyletnia córeczką.Mała jest bardzo żywa i jak to bywa u dzieci mówi to,co myśli.Przytuliła się do mnie i zapytała czy mam jeszcze w brzuszku dzidzię :-( Zrobiło mi się strasznie smutno:-(.A jak wytłumaczyć takiemu małemu dziecku że dzidzia jest w niebie?!Czasami nie wiem jak sobie poradzić kiedy nachodzą mnie wspomnienia.Jest mi coraz trudniej patrzeć na znajome z dziećmi i widzieć ich radość :-( Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze problemy z teściami :-( Co za dzień! Pozdrawiam wszystkie dziewczynki na forum!
 
Do góry