reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ozkane ja stracilam malenstwo w 25 tygodniu. Gdy bylam w ciazy rozgladalam sie za wozeczkam i łozeczkiem ........I wiem co czujesz i rozumiesz.


A wracajac do imionek to córunia miala miec na imie Daria a chłopczykowi mielismy dac na imie Darek

Kasiek Wróbelek Karola i pozostale dziewczyny .............. zycze Dobranoc i pieknych snów Zwlaszcza dla tych ktorzy maja koszmary :-)
 
reklama
Witam wieczorową porą.

Marzenko smutki Cię dopadły??? Wcale się nie dziwie. Kazda z nas wkońcu spotyka raz góra, raz dolina. Więc i Ty masz prawo do smutku. Powiedz tylko jak Ci można pomoc? Ufam że uda Wam się wkońcu i ten styczeń będzie dla Was magiczny jak zazwyczaj był.
Nie wiem co u Miki ale napiszę do niej eska...

Alu(Also) Kochana w poniedziałek to Ty nam tu pękniesz z dumy i będziesz dumnie zdjęcie wstawiać maluszka!! zobaczysz. Ale wiadomo swoje nerwy przed wizytą musisz przezyc. Ale jeszcze tylko kilkanaście godzinek... i zobaczysz maluszka.

Carri jak jednak widzę święta się zbliżają i to dużymi krokami... przepraszam że to powiem.. ale zazdroszę Wam tej radości z tych świąt.

Agatko dziękuje za rozmowę. Musimy ją koniecznie dokończyć.
Ale z Ciebie kucharka!!!! I kusicielka :-p

Więc Edytko moja imienniczko!!Wkońcu jakies ładne imię :zawstydzona/y::-p:-D (ozkane)
Wola walki? Nie wiem co u mnie jest. Chęć posiadania dziecka. Bycia matka, rodzicami. Nie wiem jakby było gdybym miała już dziecko. Choć znając mnie łatwo się nie poddaje. Ale czasem wszystko mnie przerasta.Dzisiaj mówisz że nie myślisz o kolejnej ciązy. Lecz zobaczysz że przyjdzie taki dzień że obudzisz się i zapragniesz znów być w ciąży... tylko daj sobie czas na żałobę.. i na ból.

Karolko... kochana.. tak święta dla nas nie będą w tym roku kolorowe. Ja wierzę w opiekę bliskich którzy odeszli. Wiem że czuwają i sprawują nad nami pieczę. Muszę wierzyć że będzie dobrze. Bo cóż to za życie gdybym widziała w nim ciągłe złe rzeczy i ogólną niemoc?? Jest mi ciężko bardzo ciężko. Za chwilę napiszę.. co u mnie. Czy się poddam? Nie wiem.. chciałabym nie... ale Ty walcz.. walcz. walcz..

Agula Irl więc niech szaleństwo zakupowe nastanie u Was i niech prezenty będą trafione.

Wróbelku choinka jak znalazł będzie dla malutkiego.. w przyszłym roku :tak:

Kasiek(Kasiu) miło Cię widzieć wkońcu wieczorowa porą. Fajnie że udało Wam się z tą gwarancją tak. Tylko się cieszyć. Nie jesteś tchórzem!!! Nie ma ludzi tchórzliwych.. tylko czasem watpiących w swoją wartość !! Tak jak pisałam o ludziach którzy od nas odeszli. Wierzę że babcia pomogła Ci znaleźć obrączkę!
Imoina.. nie najgorsze. Niestety każdemu z nas inne imie się podoba. I dlatego świat jest barwny i kolorowy. Smutne byłoby gdybyśmy do każdej dziewczynki wołali np. Edyta :zawstydzona/y:;-):tak:

Andzi wyjechała do taty na wieś... jak wróci zapewne się odezwię.. spróbuję tego przypilnować. A milczała.. zapewne przeze mnie.. poniekąd.. przez te pare dni mocno dałam jej w kość :zawstydzona/y::-(
 
Teraz szybko naskrobie co u mnie...
Hmmm moja wiara ulotniła się. Może za dużo powiedziana "ulotniła" ale napewno zmalała sie po wizycie u ginka.Byłam dzisiaj u niego.. tak umówiliśmy się przez eski. Znalazł dla nas z M czas. Zganił za to co robiłam w szpitalu :zawstydzona/y: że nie byłam zbyt pokornym pacjentem i On o wszystkim wie..:-p:zawstydzona/y: itd.. wytłumaczyliśmy sobie wszystko jak mogliśmy - jakie miałam wątpliowści - o poronieniu. Musi sie dowiedzieć skad u mnie były tak ogromne skurcze :szok:... najbardziej szkoda że nie mogę brać zastrzyków z kaprogestu... bo One mogłyby dużo pomóc.. ale jak jestem uczulona :baffled:.. dupa zbita. Progesteron.. miałam dostać w zastrzyku jeszcze na te skurcze ale nie zdążyli mi juz podać w szpitalu choć Wiesiu dojechał na czas :-(. Mają mniejsze działanie jak kaprogest.. ale może na to nie jestem uczulona. Mowił że TYLKO W POLSCE tak walczy się o nienarodzone dzieci!!!!!!!!! Tylko w POLSCE daje się duphaston i luteinę.. inne kraje się wycofały po róznych przebojach z "złą tolerancją leku" i jak lekarze musieli płacić odszkodowania!! Czytał mi takie różne ciekawostki.. i bleee bleee bleee.. Nie ważne.
Mam obowiazkowo zrobić ten kartiotyp... i różne znów wymazy z szyjki macicy :szok: bo mogłam się (NIBY SKAD) zarazić gdy brudziłam.. jakimś świństewm typu chlamydia, mycoplazma czy ureoplazma :crazy::szok: i stąd mogłam mieć takie surcze bo mogło dojść do zakażenia i moja macica mogła odebrać płód jako ciało obce :confused::dry:. Mam zrobić różne inne badania o których juz brak mi sił pisac. Mam zażywać jakieś horomony.. mam już je w domu :baffled: przez 3 miechy... żeby moja macica po łyzeczkowaniu nie zrosła się (najprościej tak ująć.. bo wtedy już "po ptakach" z zajciem w ciąze)... ojejejjeje...
Powiem tak.. zapał jaki miałam dzisiaj przez cały dzień pryskł jak bańka mydlana. Nie wiem czy zdołam znów jakby od poczatku zaczynać wszystko po kolei. Hmmmm może to przez wieczór.. i przez to że na wieczór zawsze mam złe samopoczucie i rzeczy banalne urastają do strasznej rangi? Nie wiem. Staram się z całych sił ... by walczyć by mieć nadzieję. Lecz skąd ja tą siłę wezmę? Znów tyle przede mną? Znów tyle leków.. .. czy ja mam kupić sobie szafę na moje lekarstwa???? Cholerka niby jestem zdrowa a leków mam jak babcia po 80-tce..:zawstydzona/y:
 
To sobie pomarudziłam :dry::baffled: Ale żeby było mi lepiej :zawstydzona/y:...

Qrcze.... cokolwiek napiszę i tak nic nie odzwierciedli tego co czuję.

Więc pożagnam się grzecznie z Wami.. życząc dobrej nocy i kolorowych snów.. wszystkim bez wyjątku.

Dobranoc..niech ta noc będzie lepsza :baffled:
 
Edytko, ja myślę, że Ty jednak mimo wszystko znajdziesz tę siłę. Po tym co czytałam wcześniej jestem tego nawet pewna. Teraz masz po prostu ten jeden z gorszych momentów. To, że byłaś niepokorna to normalne, po takich przejściach człowiek coraz więcej wie i coraz więcej wymaga. Poza tym jest tak nieszcześliwy w danej sytuacji i bezradny, że niektórych zachowań niekontorluje. Najgorsze jest to, że znowu trzeba robić badania i czekać... Człowiek ma wtedy w sobie wiele złości, bo nic nie może zrobić, ja przynajmniej tak miałam. Ja wierzę, że Ty też będziesz jeszcze szczęśliwą mamą, zobaczysz!

Ja to ostatnio chodzę jak bomba zegarowa, czasami to bym komuś przywaliła. Wszystko mnie wkurza. Ostatnio się poryczałam, bo M za długo gadał przez telefon. Podejrzewam, że to przez ten strach związany z wizytą. Ja naprawdę staram się nie denerwować i wierzyć, że będzie wszystko dobrze, ale czasami to chyba silniejsze ode mnie.

Ozkane, tulę Cię mocno. Tak jak dziewczyny piszą musisz się wypłakać. Powiem Ci jednak z doświadczenia (przeszłam przez ten koszmar 2 razy), że to wraca i będzie wracać co jakiś czas i to zupełnie normalne. Nikt kto tego nie przeżył tego nie zrozumie, ale to naprawdę normalne. Czasami jest tak, że już jak myślisz, że wszystko jest dobrze to raptem wraca ze wzmorzoną siłą. Trudno zapomnieć o kimś kto miał być dla nas wszystkim, a nie dostał takiej szansy.

Kasiekkm cieszę się, że komp naprawiony!

Pozostałe dziewczynki buziaczki i dobranoc :).
 
ja na chwilke....
edytko...za kilka tygodni powroci ci chec do boju:)i bedziesz walczyc....wszyscy to wiemy:)
a u mnie byla kolezanka z mezem i corka...nowa:) poznalismy sie przez neta heheheh....fajna para...milutko bylo....az milej sie zrobilo ze mozna jeszcze trafic na normalnych polakow...ech.....
 
hej dziewczyny pewnie jeszcze śpicie ale ja chcę się przywitać:-)
wstałam wcześnie bo jadę zawieźć wujka na nasze nowe mieszkanie,on tam kafelkuje i tylko w weekendy więc zawsze muszę rano wstać a tak nie lubię ..
dzisiaj przyjeżdża moja mam ( mieszka w niemczech) i męża siostra (też z niemiec) dlatego pewnie będę miała dzień pełen wrażeń..
w końcu przyszła @!!hura
życzę Wam miłego dnia!
 
Witam o poranku,
Ola gratuluje @ :-)
Edytko...ja też wierzę, ze znajdziesz siłę do walki.

A ja dziś z Wiki pieke pierniczki, musze podejsc zakupić skladniki bo jak zawsze w lodówce pustki...

Po raz pierwszy od wrzesnia m spał w małżeńskim łożu :-) ja z nim a Wiki u siebie :-)....ale miło było się do niego przytulic w nocy....

ech jutro do pracy... no ale tylko na 3 dni potem Świeta....
 
reklama
Pixella dziękuję ale martwi mnie jedna rzecz przy tej @
w sumie to głupio tak pisać na forum ale ta @ wygląda jak krwawienie po poronieniu , i tkanka ok 2 cm , miała któraś z was coś podobnego??
ja też się wzięłam od rana do pracy,pior i mam zamiar szafki w kuchni pomyć itp
 
Do góry