Na początku dziękuję aga-irlandia za zaproszenie.
Moja historia jest bardzo podobna do tych przeczytanych tutaj. 10 grudnia dowiedziałam się że jestem w ciąży te magiczne 2 kreseczki później beta i wszystko zrobiło się wyraźniejsze to był 4 tydzień płodu 6 ciąży w piątek wizyta u ginekologa i zobaczyłam na monitorze śliczny pęcherzyk lekarz pogratulował i zaprosił na wizyte z mężem za dwa tygodnie wtedy mieliśmy usłyszeć pierwsze bicie serduszka niestety w niedziele zauważyłam plamki pojechaliśmy szybko do lekarza zrobili mi usg jeszcze wtedy było wszystko dobrze lekarz powiedział że krwawienie się zdarza, zostałam na obserwacji dostałam zastrzyk na podtrzymanie ciąży ale niestety o północy dostałam potworne bóle i krwawiłam rano miałam kolejne usg pęcherzyka już nie było niestety nie obyło się bez łyżeczkowania.Dziś jestem już w domu ale nie potrafie przestać o tym myśleć w sierpniu mieliśmy być szczęśliwymi rodzicami za dwa tygodnie ide do lekarza na kolejną wizyte wtedy zaczne działać wspólnie z nim . Chcę być mama jak najszybciej nie potrafie wyobrazić sobie tego czekania ale strach przed kolejnym poronieniem jest paraliżujący
Moja historia jest bardzo podobna do tych przeczytanych tutaj. 10 grudnia dowiedziałam się że jestem w ciąży te magiczne 2 kreseczki później beta i wszystko zrobiło się wyraźniejsze to był 4 tydzień płodu 6 ciąży w piątek wizyta u ginekologa i zobaczyłam na monitorze śliczny pęcherzyk lekarz pogratulował i zaprosił na wizyte z mężem za dwa tygodnie wtedy mieliśmy usłyszeć pierwsze bicie serduszka niestety w niedziele zauważyłam plamki pojechaliśmy szybko do lekarza zrobili mi usg jeszcze wtedy było wszystko dobrze lekarz powiedział że krwawienie się zdarza, zostałam na obserwacji dostałam zastrzyk na podtrzymanie ciąży ale niestety o północy dostałam potworne bóle i krwawiłam rano miałam kolejne usg pęcherzyka już nie było niestety nie obyło się bez łyżeczkowania.Dziś jestem już w domu ale nie potrafie przestać o tym myśleć w sierpniu mieliśmy być szczęśliwymi rodzicami za dwa tygodnie ide do lekarza na kolejną wizyte wtedy zaczne działać wspólnie z nim . Chcę być mama jak najszybciej nie potrafie wyobrazić sobie tego czekania ale strach przed kolejnym poronieniem jest paraliżujący