reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć dziewczynki, co w ten zimny wietrzny poranek słychac?

U mnie bez zmian, Wiki w nocy zwymiotowała 4 chrupki kukurydziane i 3 łyki kleiku na wodzie, które wczoraj zjadła na kolacje, 2 x miała biegunkę i spała do 9, wypiła szklanke wody :-(....jej biedna nie miała czym zwymiotować... zdecydowałam, ze jak do jutra jej sie nie poprawi to podjedziemy na dyzur do pani doktor, nie ma wyboru....5 dzień bez jedzenia nikt nie da rady......ale to dopiero jutro, trzymajcie kciuki by dzis było dobrze.....do połudna jutro daje jej czas....bo ile taki rotawirus maxymalnie może trwać? gabi napisz mi bo zaczynam sie martwić powoli....

Ech ale ten suwaczek sie wlecze...do czwartku 4 dni
 
Pixella troszke to za długo trwa..... idź jutro do lekarza bo szkoda małej.....

miłej niedzielki słoneczka..... mam zamiar spędzić miły dzionek z rodzinką..... córcia ciągnie mnie na lodowisko....
 
dzien dobry....
ja tez sie witam.....
polozylam sie po 4 rano bo chlopaki zaliczyli pub i disco(OLABOGA) a potem wrocili do nas.....hehheheh
ide cos zjesc chyba bo moze jestem glodna...i kawke wypic.....narka
 
Witajcie dziewczyny.

Doka ja wierzę,że twój M w końcu zrozumie i odezwie się do ciebie a może i będzie chciał pogadac.Trzymam kciuki.

Agnieszko Aj wiem co czujesz,sama parę dni temu przeżywałam swój termin porodu,mnie jednak pomogło to,że martwiłam się o mojego tatę i to,że zmarł właśnie wtedy gdy ja miałam termin porodu,to zaprzątnęło mi głowę i tak bardzo nie myślałam.Proszę cię nie dołuj się bo to nic nie pomoże a tylko sobie zaszkodzisz,wiem jest ciężko ale zobaczysz będzie jeszcze pięknie.:tak:

A ja jestem zdołowana,nic nie rozumiem,wczoraj przylazła @,no i nie wiem co myslec bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żebym miała widoczną drugą kreseczkę nawet po godzinie,jak nic nie było to po prostu była jedna.
 
Witamw bardzo mroźny dzionek!!!!

Właśnie wróciłam ze spaceru, byłam w lesie i pozbierałam sobie szyszek, teraz szyszki są już na kaloryferze i mam nadzieję, że się pięknie otworzą:-)

Byłam dzisiaj rano w kościele, kazanie miała siostra zakonna, która od 40 lat jest lekarzem.... Mówiła o naturalnych metodach zabezpieczenia przed niechcianą ciążą, ale jedna rzecz wzruszyla mnie do łez....opowiadała o aborcji, nie będę przytaczać jej słów, ale to co opowiadała było naprawdę straszne, ze wszystkich sił starałam się powstrzymać łzy, ale oczy i tak miałam czerwone...

Aguś Aj, złotko, Tobie życzę pogody ducha.. i przypominam, nie płacz tyle, bo Twój aniołek ze zmartwienia straci wszystkie piórka....

Aga Irl, no to chłopaki ładnie zabalowali:-D

Karola, echhh ta wstrętna @, miałam nadzieję, ze jednak do Ciebie nie przyjdzie...
 
Dzień Dobry.
Karola71, to ja juz też nie rozumiem...

Edi, pewnie,że się nie gniewam,że napisałaś o wspólnej wizycie u ginekologa, to był dla Mnie zaszczyt,że przyjechałaś te prawie 400 km aby móc tam ze mną pójśc. Bardzo Ci za to dziękuję. Wzięłam to za dobra wróżbę.

Aguś AJ, bardzo, bardzo dobrze Cię rozumiem. ja również szukam i szukam "punktu zaczepienia" i coś za dobrze się ukrył. Prosze Mnie źle nie zrozumieć, bardzo cieszę się ciążą, bardzo i wierzę, że tym razem się uda, ale zbliżają się święta, a mojej Mamy nie ma, kłopotów i problemów Rodzinnych zamiast ubywać..itp. Cięzko mi zebrać się w sobie i dostrzec to światełko. Myślę,że to się zmieni, muszę to przeczekać i nie dać się zwariować. Jestem zła, że co poniektórzy tak egoistycznie myślą tylko o sobie. Mam tu na myśli swoje otoczenie. Trzymaj się Aguś , a jakby co to telefon odbiorę nawet w środku nocy, możesz na Mnie liczyć.

Co do mężów, hm.. napisze to co Edzia, to mój skarb. W styczniu obchodzimy 16 rocznicę ślubu a 17 poznania się. I nie zamieniłabym go na żadnego!!
Kupił sobie deskę do snowbordu, na nartach już mu się znudziło po 20 latach jeżdżenia. Zobaczymy co mu z tego wyjdzie. hi hi.. Pozostało mi się przyglądać. Dziś smiał się ,że za dwa lata będziemy obchodzić 18-nastkę córki i niecałe dwa lata "synka". Ale sobie wymyślił! A jak będzie córka? Tez się ucieszy,nawet wybrał jej imię. Mieliśmy dziś rano rozmowę o okruszku, bo w sumie to mało mówimy, jakoś z obaw chyba.

Ale się rozpisałam. Pozdrawiam Was serdecznie. Zmykam na spacer. Do napisania.
 
Ostatnia edycja:
Hej,witam z wyrka.
Jeszcze nie doczytałam dokładnie co tam u Was.
Pixela,no z tydzień to może trwać.Idź do lekarza.Ale najwyżej kroplówkę w szpitalu zaproponują i wskazania,żeby jeść nie dawać,póki występują wymioty i pic często i po łyczku.To jest wirus,musi sam przejść.:zawstydzona/y:
Buziaki.Pa.
 
reklama
Do góry