reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kingus..gratuluje 2 @...niedlugo bedziemy czekac na II na teściku....

szafirek....ech faktycznie niech ten rok szybko sie skończy...dla mnie mimo, ze jest mała fasolka w brzuszku to i tak nie był najlepszy....

szwagierk jeszce nie urodziła...beda jej wywoływac poród....dziecko w 42tc ma 3,5 kg ...jej ale mało...wika miała 3250 w 28;-)....trzymajcie kciuki za dobry poród, szybki, bezbolesny....i za zdrowego dzidziusia (mimo, ze jej nie cierpie akurat tego jej zyczę z całego serca..w końcu to kuzynek Wiki...)

syluś...oby te pecherzyki urosły jak malowane, pękły i byś w święta juz @ nie doczekała....

Also..ja tez mam wielu takich doradzaczy...a najbardziej na powrót do pracy namawiala mnie osoba co po porodzie juz rok nie pracuje...a ja to miałam do pracy wracać by nie "zgnuśnieć"...jak to sie mówi...punkt widzenia zmienia sie względem punktu siedzenia...jak ja byłam w ciazy to jak poszłam na L4 słyszałam od teściowej że co to ja pracować nie chcę, nic nie robie, ona to z brzuchem ganiała prawie do porodu...a jak jej córeczka zaszła w ciażę to tylko narzekała, ze tak sie biedna forsuje bo ona to w ciazy z damianem całą ciaze przeleżała i sie przemodliła...:-D ile ona tych różnych ciaz miała hohoho...ale względem każdej ja źle robiłam heheh..olej komentarze, nie słuchaj, odpoczywaj...

Beatko1980..tez myslę, ze dobrze zdecydowaliscie z tym wyjazdem...święta sa co rok a ciaża kilka razy w zyciu....jak byłam w ciazy w lipcu miałam mieć taka samą różnice wieku między dzieciaczkami jak ty teraz mieć bedziesz 1 rok i 11 mies...a teraz mi wyjdzie 2 lata i 3 mies....:-)....pochwal sie brzuszkiem w nowych ciuszkach :-)

Buziaczki dla placuszka Gabusi...dzielna dziewczynka

Mirus dobrze, ze ten twój cukier da się dieta okiełznać............

Ale was tu duzo...

Dilajla..ty się cos nie udzielasz tu na forum....

Słodziutka....ech ja urządziłam 2 mieszkania a teraz mnie czeka urządzanie domku....na szczescie mam już projekty tylko wykonanie nas czeka....ale i tak juz 3-ciej kuchni nie mam siły projektować.....to za duzo w 6 lat..jeszcze nie wiem co wymyslę....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Haloooo dziewczynki... halooooo

Pixelka niech wkońcu Twa szwagierka urodzi zdrowe dzieciątko. To że Wy nie pałacie do siebie ognistym uczuciem ;-).. dzidzius niczemu nie jest winny to fakt. Więc kciuki zaciśnięte. Niech wkońcu będzie się cieszyć swoim synkiem i tulić Go w ramionach
 
Haloooo dziewczynki... halooooo

Pixelka niech wkońcu Twa szwagierka urodzi zdrowe dzieciątko. To że Wy nie pałacie do siebie ognistym uczuciem ;-).. dzidzius niczemu nie jest winny to fakt. Więc kciuki zaciśnięte. Niech wkońcu będzie się cieszyć swoim synkiem i tulić Go w ramionach

Tez tak myslę..oby dzidzius był zdrowy...a ona cóż, lepsza nie bedzie...szkoda tylko, ze nigdy nowy kuzynek nie bedzie mieć dobrych relacji z Wiką ani on ani jego starsza 11-letnia siostrzyczka...od pocztku źle dzieci do małej nastawiają i ucza zazdrości :-(...tylko co tu zazdrościć....
 
Dziewczynki jesteście naprawdę kochane, cieszę się, że Was mam. Ja też czuję, że robię dobrze i to najważniejsze, ale wiecie czasami człowiek nie wytrzymuje i musi to z siebie wyrzucić.

Szafirku cieszę się, że @ przyszła.

Milgaczku, fajnie, że się odezwałaś. Buziak dla Ciebie.

Syla, mam nadzieję, że to będzie szczęśliwy cykl.

Beatka, to chyba dobra decyzja, lepiej się nie przemęczać.

Pixelka, też życzę szczęśliwego rozwiązania Twojej szwagierce. Niektórzy już tak mają, ale to chyba nieszczęśliwi ludzie muszą być.

Pozostałe dziewczynki ściskam i pozdrawiam.

Ja dzisiaj poszłam 2 bloki dalej do sklepu z M, żeby się chwilę przewietrzyć i mi się słabo zrobił, musiałam wyjść i na murku jak pijak usiąść. Mam nadzieję, że dzisiaj w nocy mi się chociaż uda pospać.
 
ja dzisiaj lepilam pierogi na wigilie pierwszy raz w zyciu.......... i mi wyszly ale nie wiedzialam ze to tyle pracy ojojojoj
 
also naprawde nie slucha wszystkich "innych" tylko siebie jesli nie czujesz sie na silach to na sile nie udowadniaj :innym" ze je masz Biedactwo trzymaj sie
 
Witam :)
Ja tylko na chwile nie mam teraz za bardzo czasu na pisanie gdyz wiadomo swieta sie zblizaja i jest mnóstwo pracy i sprzatnia :baffled:

Agus Irl jeszcze Ci nie gratulowałam dwóch kreseczek ...... takze wybacz ze dopiero teraz to czynie:-)

Musze troche poczytac zaległosci , wtedy napisze wiecej i napewno cos naszkrobie kazdej z Was .....jednak jak narazie ................

Pozdrawiam goraco
 
karola bardzo mi przykro.3maj się ciepło
katja79 :tak byłam na majówkach....:-(
syla życzę Ci udanego zafasolkowania
beatka ja też uważam że lepiej nie ryzykować
also uważaj na siebie kochana

ja dzisiaj tak na szybko...jestem padnięta że hoho... niedawno wróciłam ze szpitala od mojej teściowej niestety bez zmian...jest w śpiączce..nie wiadomo kiedy się obudzi..te wszystkie rurki....boimy się że może być już roślinką...muszę być silna dla mojego Ł i mojej Julci...ale też już mam dosyć...lekarz mówił że każdy kolejny dzień działa na niekorzyść (mózg "zanika") ale ona może leżeć tak tygodniami..miesiącami....a nawet latami....spadam do spania bo strasznie mnie głowa boli

pozdrawiam Was wszystkie i miłej nocki życzę

 
reklama
Do góry