reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ech dziewczynki ale mi nocke mała urządziła....widoczne w dzień nie dojadła....i w nocy sie upominała 2 pelne butle kleiku zjadła...m musiał szybciutko robic bo by pół bloku obudziła heheheh.....zjadła i 2 minuty potem chrapała....i tak smacznie spałysmy do 8-mej :-)...a rano piekna kupka i siusiu na nocniczek :-)...jak tak dalej pójdzie to szybciutko o pieluchach zapomnimy...a napewno w wakacje robimy oduczanie....

dzis na usg na 16-18 mam się zgłosić....oby maluszek tam grzecznie i ładnie siedział

luteina naprawde pomaga....przedwczoraj nie wziełam 1-den dzień i miałam bóle brzucha, 2 nospy forte wzielam i nie pomogło....a dzis po tym jak wczoraj wziełam juz naprawde dobrze, nic nie boli....ale może to bardziej psychika działa

niedługo mikołajki, co by tu kupić :-)......
 
reklama
witam

przytulam nowa kolezanke:-( Zostan z nami :tak:

szafirku wiem ze teraz straszne dni przed Toba:-(przytulam Cie
kiedys zalozylam watek 2007 nieudany jednak 2008 tez do bani moze 2009 bedzie lepszy:tak:

kasiu bedzie ok prosze nie myslec innaczej;-)
pixella trzymam kciuki za twoje usg... a i luteinnki nie wolno odstawiac :-)

karolla przykro...bedzie dobrze trza mocno Wierzyc...jestem z Wami

agunia sliczna masz coreczke:tak:

pyzuniagaj enka ja tez po poronieniu widzialam wszedzie wszedzie kobiety w ciAzy nawet siedzac w domu slyszalam placz dzieci ...teraz juz tylko sporadycznie
moj M tez nie mowil nic o tym co sie stalo jednak wiem ze bardzo to przezywal PO pierwszym poronieniu jak nadszedl czas kiedy dzidzius mial sie urodzic powiedzial do mnie...teraz mial byc z nami...widze ze pamieta i cierpi na swoj sposob

pozdrawiam i zycze milego dnia
 
Cześć dziewczyny:-)
ja biestety tez widzę same kobiety w ciąży,na dodatek dziewczyna kolegi,o której nie mam najlepszego zdania jest w ciąży a jej najwiekszym problemem jest w tej chwili to,że nie moze pic alkoholu(chociaz nie jest powiedziae ,że nie bedzie).
No wkurza mnie to okropnie
 
Witam dziewczynki..przespałam noc...nie płakałam...:-(
szafirku strasznie mi przykro...:-(
najbardziej mi przykro jak dostaję telefony albo spotykam ludzi i każdy pyta.."co tam u Ciebie?jak się czujesz? dzidziuś już kopie?"....i wtedy muszę powiedzieć że mój dzidziuś nie żyje..:-( do tego ta siara z piersi:-(
zabieg był w piątek a mnie od wczoraj zaczęły boleć krzyże i kości miednicy tam z tyłu i tak promieniuję od czasu do czasu aż pod żebra.. nie krwawię, plamię ale tak bardzo minimalnie(śluz jasnoróżowy)... a piszę to z zapytaniem czy to tak ma być??:-( jeszcze 1 tabletka antybiotyku mi została.. i mam pytanko czy po tym zabiegu trzeba jakoś specjalnie na siebie uważać? z góry dziękuję za pomoc..

i pozdrawiam gorąco wszystkie śliczne fasolki..Rośnijcie zdrowo i kopcie te swoje mamuśki ile sił w nogach
 
Pyzuniagaj, ja też po poronieniu widziałam same kobiety w ciąży i z wózkami z malutkimi dziećmi. Wcześniej na to nie zwracałyśmy uwagi, a w momencie kiedy spotyka nas takie nieszczęście to wszędzie je widzimy. A jak się dowiadywałam, że ktoś ze znajomych albo rodziny jest w ciąży to się cieszyłam a potem płakałam i pytałam dlaczego ja nie jestem. To normalne. Potrzeba czasu, żeby nauczyć się z tym żyć. Trzymaj się kochana.

Pixella, to gratuluję nocnej przekąski i takich wyników Wiki rano :). I trzymam kciuki za usg.
 
reklama
Do góry