reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kochany Króliczku uważam tak jak pixsella, że należy odliczać czas do staranek o kolejną ciąże mi lekarze pozwolili po 3 miesiącach ale, że wyniki miałam idealne po cichu starałam się już po 1 cyklu bo wiedziałam, że na pewno nie uda mi się za 1 a pragnęłam tego jak najszybciej na szczęście cykle po szpitalu miałam krutkie 21 lub 24 dniowe więc jakoś szybciej zlatywało w ciąże zaszłam za 4 cyklem zabieg miałam 5 czerwca a ostatnią miesiączke miałam 15 września bardzo wierzyłam, że w krótce znowu zajde w ciąze tylko tym żyłam tylko o tym myślałam, z całego serca wierze, że i tobie wkrótce się uda musisz być dzielna choć wiem, że nie jest łatwo ja nawet dziś gdy na forum przeczytam o stracie jakiejś kruszynki to płaczę wiem jak was to boli mnie boli do tej pory tego nie da się zapomnieć ale wierzę, że Bóg nam to wynagrodzi Mi lekarz wtedy powiedział najwarzniejsze, że zaszła pani w ciąże to znaczy, ze jest pani płodna i w któtce będzie nawa ciaża i tak się stało i u ciebie pewnie też tak będzie życzę ci tego z całego serca
 
reklama
ilona1985 bardzo ci współczuję, 23 tydzień to przecież zaawansowana ciąża, nie wyobrażam sobie co czułaś skoro tyle miesięcy nosiłaś maleństwo, ja poronilam w 8 tygodniu, zdrową ciążą cieszyłam się tylko dwa dni od kiedy zobaczylismy bijące serduszko, przez pierwsze dni udawałam tak jest lepiej skoro najpewniej byłoby chore (bo było powiększone ciałko żółte), w końcu płakałam dwie doby i chyba wszystko z siebie wyrzuciłam, problem mam w tej chwili taki że prowadzę sklep z wózkami i artykułami niemowlęcymi i widzę kobiety w ciązy, i to jest bardzo przykre póki co
 
Kochany Króliczku uważam tak jak pixsella, że należy odliczać czas do staranek o kolejną ciąże mi lekarze pozwolili po 3 miesiącach ale, że wyniki miałam idealne po cichu starałam się już po 1 cyklu bo wiedziałam, że na pewno nie uda mi się za 1 a pragnęłam tego jak najszybciej na szczęście cykle po szpitalu miałam krutkie 21 lub 24 dniowe więc jakoś szybciej zlatywało w ciąże zaszłam za 4 cyklem zabieg miałam 5 czerwca a ostatnią miesiączke miałam 15 września bardzo wierzyłam, że w krótce znowu zajde w ciąze tylko tym żyłam tylko o tym myślałam, z całego serca wierze, że i tobie wkrótce się uda musisz być dzielna choć wiem, że nie jest łatwo ja nawet dziś gdy na forum przeczytam o stracie jakiejś kruszynki to płaczę wiem jak was to boli mnie boli do tej pory tego nie da się zapomnieć ale wierzę, że Bóg nam to wynagrodzi Mi lekarz wtedy powiedział najwarzniejsze, że zaszła pani w ciąże to znaczy, ze jest pani płodna i w któtce będzie nawa ciaża i tak się stało i u ciebie pewnie też tak będzie życzę ci tego z całego serca
sylwia ja chcę tylko zrobić wszelkie badania żeby wiedzieć co się stało, żeby niepotrzebnie nie przeżywać tego po raz drugi, ale jak tylko będę miała wyniki badań też tak jak ty nie zamierzam czekać tylko po cichu próbować,
najgorsze teraz jest to że obydwoje mamy dużą ochotę na seks, podejrzewam że to podświadoma chęć naprawienia tego co się stało, a tu nie można.
lekarz mi powiedział ,że jeden cykl bez współżycia po łyżeczkowaniu muszę przeczekać, bo za duże jest ryzyko infekcji, szyjka macicy za bardzo otwarta
chciałabym zacząć ćwiczyć brzuch czy nogi chociaż w domu, skoro mi zabronił uprawiania sportu, ale nie wiem czy mogę?
 
uffff jestem.....
no zdaje sie ze wszystko ogarniete.....
zri=obilam dzis ogorkowa wedle zamowienia moich dzieciakow a mojemu golonki pieczone z warzywami w piwie......
chcialam zrobic dobre ciacho czekaoladowe ale jakis mi zakalec wyszedl wrrrrr...
 
Kroliczku ja poroniłam w 11 tc ale moja kruszynka była rozwinieta tylko na 6 tc. Pierwsze tygodnie po zabiegu były dla mnie koszmarem. Nic mnie nie obchodziło nic innego nie robiłam tylko ryczałam i pytałam dlaczego ja????
Mój mąż juz po 2 tyg pytał mnie kiedy możemy sie znowu starać bo on by bardzo juz chciał. żebym była w ciąży. Nie wiedziałam co mam mu mówić bo to była ostatnia rzecz na świecie o jakiej myslałam.
Juz nawet miałam takie mysli że nigdy juz nie będziemy mieli dzieci bo skoro teraz sie nie udało to znaczy że nie dane nam i w związku z tym po co sie starać.
Wszystko zmieniło się kiedy przyszła pierwsza@. Dostałam wielkiego powera do działania i byłam naprawdę szczęśliwa. Zaczęłam robic badania i jak jakieś wychodziło dobrze to była wielka radośc w domku.
Teraz czekam na drugą@ i ostro zabieram się do roboty.
Nie mam czasu na siedzenie i użalanie się nad sobą i chcę juz zacząć staranka, a to naprawdę daje wielkiego kopa.
Króliczku kochany wiem że jest ci bardzo ciężko i jeszcze będzie. Płacz tyle ile uważasz że potrzebujesz, musisz mieć czas na to żeby sie pogodzić ze startą twego ukochanego dziecka.
Ja jak juz miałam dośyć płaczu to dałam sobie jeszcze jeden dzień na smutek wyłam tyle ile dałam radę a jak juz wszystkie łzy i nieszczęście ze mnie wyleciały to zebrałam wszystkie chusteczki i spaliłam je w kominku ( moje łzy i smutek). Od tego czasu ani razu juz nie zapłakałam. Zaczęło się normalne życie a było mi ono bardzo potrzebne.
Za chwilę bedzie duzo lepiej ja to wiem bo sama watpiłam w sens czegokolwiek jeszcze kilka tyg temu.
Pamietaj też o tym że my tu jesteśmy dla Ciebie i każdej dziewczyny która bedzie potrzebowała naszej pomocy.
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
No jak nie pisałam to nie pisałam ale jak zaczęłam to wielgachny post wyszedł. Mam nadzieję że nie macie mi tego za zle. czasami też trzeba wyrzucić z siebie wszystko.

Aga ir a u ciebie znowu pyszności daj trochę;-);-);-);-)
Bedę trzymała kciukasy mocno za twój egzamin.

babeczki wszystkie chodzące i leżące ( Gabi to do Ciebie kochana:-):-):-)) pozdrawiam serdecznie
 
agi28 dobrze to ujęłaś.
króliczku nie ma kobiety, która pragnęła dziecka, straciła i nic nie czuje. Tak myslę. Fakt, odczuwamy to w różnym stopniu , bo jesteśmy różne. Zależy od psychiki, życia. Mnie było i jest ciężko, unikałam wszystkiego co wiązało się z małym dzieckiem i ciążą. Koleżanek z brzuchami, rozmów o ciąży. Tu, na forum tylko czułam się bezpieczna.I tu rozmawiamy o wszystkim co boli. Nie zadawaj sobie pytań dziś czy będziesz miała odwagę zajść w ciążę. Powiem Ci,że zaraz po zabiegu, miałam ciążę obumarłą w 8tc ( wcześniej serduszko biło i niby było dobrze, a jednak), bardzo chciałam znowu być w ciązy, w końcu lekarz powiedział, że tak się zdarza i nie kazał robić badań, później przyszło opamiętanie, zrobiłam badania (i chyba znalazłam przyczynę!), leczyłam, wyrównałam hormony i po 4@ zaszłam w ciążę. Teraz jestem w 7t6dc i widzę,że ciąża jest inna. Żyję nadzieją ,że tym razem będzie dobrze, biorę leki, pilnuję norm hormonów, więcej zrobić nie mogę.
Zostań tu z nami, pytaj, pisz , płacz i nie myśl,że cokolwiek jest niestosowne.

Aguś irl, nie chcesz mi ugotować obiadu? Jejku, Ja nie daję rady!!
Edi, Aguś AJ, gdzie Wy?
 
reklama
selenko zgadzam sięze wszystkim co napisałaś, tylko ja niestety nie mogę kobiet z brzuchami uniknąć, widzę zupełnie beztroskie kobiety, którym od początku wszystko dobrze idzie i nie mają pwodu do zmartwień, widuję też kobiety z mówiąc wprost marginesu bo w takiej dzielnicy mam sklep i widzę jak wcale nie szanują i nie doceniają tego że są w ciąży,strasznie to wszystko dziwne, ale mocno staram sięwierzyć, że nic się bez powodu nie zdarza
w naszym przypadku ta ciąża i jej strata zmieniła wszystko, z końcem roku zamykam sklep i chcę pójść do pracy żeby mieć możliwość chociażby pójścia za zwolnienie, bo kobieta tzw przedsiębiorcza żadnych praw pracowniczych w związku z ciążą nie ma
już teraz zacznę szukać pracy, za tym idzie wiele innych zmian, to poronienie rewolucję wywołało, ostatnie dwa lata nie były udane, a ten rok to ciąg pogrzebów , więc mam nadzieję że teraz uda nam się odmienić nasze życie na lepsze i może to był powód?
 
Do góry