reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Cisowianka89 Przy dobrym USG nie zdecydowałabym się również na Pappa. To moim zdaniem niepotrzebny stres. Bo badanie nic nie wyklucza, tylko wylicza statystykę. Jakby USG wyszło źle, to pewnie bym pewnie zrobiła razem z amniopunkcją.
Pierwsze usg miałam u mojej pani doktor.
Wyszło idealne ale powiedziała że wystawi skierowania do tej Warszawy.
Ona przyjmuje prywatnie ale ze pracuje w szpitalu i w poradni przyszpitalnej to wystawiła skierowanie na NFZ.
Po naszych przejściach i tak by się nam nalezalo.
Wahaliśmy się z mężem czy jechać ale zdecydowaliśmy że pojedziemy zrobić kolejne usg.
I drugie usg w pierwszym trymestrze wyszło idealne.
Oczywiście pani doktor powiedziała że nie można wykluczyć czy dziecko urodzi się chore bo usg nie jest w stanie wykluczyć wszystkich chorób.
Dla nas najważniejsze jest to że usg jest prawidłowe nie było do czego się przyczepić i wierzymy że wszystko będzie dobrze ❤
Dla mnie test papa to jedynie wielki stres.
A wiem że mi na pewno ten test wyszedłby źle i nie czarujmy się cala ciąża w stresie.
My z mężem nie zdecydowalibyśmy się na amniopunkcje za duże ryzyko poronienia 1:100 Dla mnie to jest za duże ryzyko Dla kogoś to może nie wielka statystyka dla nas wielka i my byśmy się tego nie podjeli.
 
Obecnie ryzyko powikłań po amnio oceniane jest na 0,1%. Czasem niestety warto wiedzieć jaką wadę ma dziecko, bo można działać jeszcze prenatalnie.
Ale doskonale rozumiem Twoje podejście - tak jak pisałam - po dobrym USG nie robiłabym pappy ani dalszej diagnostyki.
 
Obecnie ryzyko powikłań po amnio oceniane jest na 0,1%. Czasem niestety warto wiedzieć jaką wadę ma dziecko, bo można działać jeszcze prenatalnie.
Ale doskonale rozumiem Twoje podejście - tak jak pisałam - po dobrym USG nie robiłabym pappy ani dalszej diagnostyki.
Zgadzam się.
Jeśli ktoś decyduje się to jego wola.
Ja zwyczajnie bałabym się że mogłyby wystąpić powikłania.
 
trzymam kciuki za zdrowienie i bezpieczeństwo Maluszka! Ty cmv IgG miałaś dodatnie?

Ja jestem po połówkowych, podobno wszystko dobrze, ale niestety kolejny raz usługa była niepełna i w przyszłym tyg idę gdzieś indziej. Na pokładzie dziewczyna ok. 390g już.
Nie miałam jeszcze robionych żadnych badań. Niestety nikt mi nawet karty ciąży nie założył. Wizytę mam dopiero 26.05.
 
A jak się dzisiaj czujesz?
Niestety bez zmian. Klasycznie koło 17.00 temperatura zaczęła rosnąć.
CMV nie podejrzewam, syn przytargał coś ze szkoły i złapałam od niego. W czwartek jest dopiero miejsce u lekarza, także dalej zostają mi tylko inhalacje i paracetamol.

EDIT: Kurcze przed chwilą robiłam zastrzyk, weszło jak w masełko ale gdzieś w połowie podawania poczułam opór i krew mi zaczęła cofać się do strzykawki 😱 Coś strasznego może się stać jeśli trafiłam na jakąś żyłkę???
 
Ostatnia edycja:
Niestety bez zmian. Klasycznie koło 17.00 temperatura zaczęła rosnąć.
CMV nie podejrzewam, syn przytargał coś ze szkoły i złapałam od niego. W czwartek jest dopiero miejsce u lekarza, także dalej zostają mi tylko inhalacje i paracetamol.

EDIT: Kurcze przed chwilą robiłam zastrzyk, weszło jak w masełko ale gdzieś w połowie podawania poczułam opór i krew mi zaczęła cofać się do strzykawki 😱 Coś strasznego może się stać jeśli trafiłam na jakąś żyłkę???
Na żyłkę nie. Małe prawdopodobieństwo że to jakaś mała tętniczka, to by mogło być groźniejsze. W takim wypadku należy się wykłuć i ukłuć w inne miejsce.
 
Niestety bez zmian. Klasycznie koło 17.00 temperatura zaczęła rosnąć.
CMV nie podejrzewam, syn przytargał coś ze szkoły i złapałam od niego. W czwartek jest dopiero miejsce u lekarza, także dalej zostają mi tylko inhalacje i paracetamol.

EDIT: Kurcze przed chwilą robiłam zastrzyk, weszło jak w masełko ale gdzieś w połowie podawania poczułam opór i krew mi zaczęła cofać się do strzykawki 😱 Coś strasznego może się stać jeśli trafiłam na jakąś żyłkę???
Ja miałam kiedyś dokladnie tak samo, krew cofnęła się do strzykawki ale poza tym nic się nie stało. Miałam może cień siniaka, ale to się trzeba było przypatrywać 🙂
 
reklama
@Cisowianka89 Przy dobrym USG nie zdecydowałabym się również na Pappa. To moim zdaniem niepotrzebny stres. Bo badanie nic nie wyklucza, tylko wylicza statystykę. Jakby USG wyszło źle, to pewnie bym pewnie zrobiła razem z amniopunkcją.
mam taki samo zdanie. witch nie wiem czy się myle czy nie ale chyba na jakimś wątku kiedyś trafiłam na twoją opinię że te sanco i nifty nie wykrywa tych wszystkich wad tylko najczęstsze, najbardziej popularne. A amnio daje 100 % pewności. Pytanie czemu tak dużo osób decyduje się na to drogie badanie nifty które nie daje przeciez 100 % pewności a amnio choć niesie ryzyko powikłań jest ono minimalne.
Ale zaś ponoć pappa też pokazuje ryzyko hipotrofii czy porodu przedwczesnego, czy zaś źle zrozumiałam lekarza ?
Nie miałam jeszcze robionych żadnych badań. Niestety nikt mi nawet karty ciąży nie założył. Wizytę mam dopiero 26.05.
a który tydzień jesteś? mi dopiero zalozyl na wczorajszej wizycie w 11 TC. Mi to akurat na rękę bo kartę ciąży uzupełniaja babeczki z rejstacji przed wizytą, tzn. wpisują tam wyniki itp. i już 2 razy jak prosili o kartę ciąży ja byłam po poronieniu i tak przykro mi było. Więc teraz lepiej że później założył.
Niestety bez zmian. Klasycznie koło 17.00 temperatura zaczęła rosnąć.
CMV nie podejrzewam, syn przytargał coś ze szkoły i złapałam od niego. W czwartek jest dopiero miejsce u lekarza, także dalej zostają mi tylko inhalacje i paracetamol.

EDIT: Kurcze przed chwilą robiłam zastrzyk, weszło jak w masełko ale gdzieś w połowie podawania poczułam opór i krew mi zaczęła cofać się do strzykawki 😱 Coś strasznego może się stać jeśli trafiłam na jakąś żyłkę???
kurde biedna jesteś z tymi zastrzykami. Aż mi słabo a mąż za chwilę będzie mi robił. U nas nie ma śladu po poprzednich zastrzykach, aż lekarz pytał czy faktycznie je robimy 🤭 ale też niekiedy mąż mówi że czuje opór i ten fałd skóry mu wyjeżdża z ręki
 
Do góry