reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

podziwiam Was dziewczyny.ja nie dam rady sobie sama zastrzyki zrobić. Mąż mi robi. Czaje się na udo, ale nie mogę się przestawić. U mnie zależy od dnia raz boli bardzo, raz mniej siniak prawie zawsze jest. Ale, że ból po przyłożeniu strzykawki. No nie miałam, ale jak mówię mąż mi robi, pewnie to coś zmienia .
Ja tu robię antyreklamę ;) ale myślę, że to naprawdę jakoś osobniczy problem ze skórą u mnie. Akurat u mnie zastrzyki zrobione przez męża to była porażka, samej lepiej mi wychodziło - aż do teraz (ale jakby ktoś mi robił to by nie pomogło). Strasznie się dzisiaj w nocy spocilam, może mój organizm coś świruje
 
reklama
Jak ja zapisywałam się na prenatalne na maj to też mi lekarz zapowiadał 350 zł. (jeszcze ich głupia nie odwołałam🤦‍♀️) Pewnie to teraz taki standardowy cennik.
Wiecie może to głupie, ale nie planuję robić płatnych badań dodatkowych i gdyby np. konieczna była amniopunkcja lub inne badanie inwazyjne to się nie zgodzę. Pamiętam jak znajomą kiedyś za to objechałem, że nieodpowiedzialna jest itp. Teraz rozumiem jej motywy i popieram je. Chodzi o to, że co by w tych wynikach nie wyszło ja i tak urodzę to dziecko i pokocham miłością bezwarunkową. Nie będę narażać maluszka i powodzenia ciąży ewentualnymi badaniami inwazyjnymi.

A tak w ogóle skoro skończyłam w styczniu 35lat to kwalifikuję się już do poszerzonych badań prenatalnych?
 
Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jeszcze niedawno miałam takie nieduze poletko pomiędzy dużymi naczyniami, na którym ukrwienie było słabsze, tam łapałam i albo od razu, albo za drugim razem znajdowałam miejsce niebolesnego ukłucia. Czasem w tym miejscu "coś" było, tzn wstrzykiwanie piekło albo pojawiała się krew, ale jak już igłę wsadziłam, to wpuszczalam zawartość. Natomiast wczoraj jakaś masakra, co przyłożyłam igłę, to ból skóry. A jak próbowałam nakłuć mimo tego bólu (choć generalnie to jest hardcore samemu sobie tak robić, bo jednak ma się odruch obronny i cofa strzykawke), to od razu krew (przy płytkim nakłuciu). W końcu coś znalazłam, ale solidnie ponakluwalam obie strony brzucha. To chyba Ty skwitowałas, że "bardzo" higienicznie jest tak nakluwac :/
Ja raz mialam mega dziwna sytuację. Naciskałam tlok i czułam że słabo idzie No ale co było robic- naciskałam dalej. Przy wyciąganiu igly wyleciała spora kropla krwi ja patrze a do środka strzykawki tez podeszła krew. Trochę się wystraszyłam No ale było już po fakcie. Nie zrobił mi się nawet siniak. Ogolnie poki co nie mam tendencji do siniaków ale też zdarza mi się ze szukam miejsca, które mniej boli...
Mi mąż umie zrobić zastrzyk, bo po operacji robil mi przez 2 tygodnie ale szczerze mówiąc nie chce się uzależniać od niego, bo wiem że później będzie mi ciężko wrócić do robienia zastrzyków samej. Jednak nie zawsze on ma możliwość być w domu jak przypada porą zastrzyku. Ja też czasami gdzieś wychodzę, wiec juz zdarzyło mi się robić zastrzyk w wc w restauracji 😜 ale myślę że jak ktoś robi zastrzyk to faktycznie eliminuje się ten moment niepewności i przyjmuje co ta druga osoba robi
 
Wiecie może to głupie, ale nie planuję robić płatnych badań dodatkowych i gdyby np. konieczna była amniopunkcja lub inne badanie inwazyjne to się nie zgodzę. Pamiętam jak znajomą kiedyś za to objechałem, że nieodpowiedzialna jest itp. Teraz rozumiem jej motywy i popieram je. Chodzi o to, że co by w tych wynikach nie wyszło ja i tak urodzę to dziecko i pokocham miłością bezwarunkową. Nie będę narażać maluszka i powodzenia ciąży ewentualnymi badaniami inwazyjnymi.

A tak w ogóle skoro skończyłam w styczniu 35lat to kwalifikuję się już do poszerzonych badań prenatalnych?
Po ukończeniu 35 roku życia możesz mieć darmowe usg prenatalne pierwszego trymestru plus test podwójny pappa oraz usg drugiego trymestru
 
Wiecie może to głupie, ale nie planuję robić płatnych badań dodatkowych i gdyby np. konieczna była amniopunkcja lub inne badanie inwazyjne to się nie zgodzę. Pamiętam jak znajomą kiedyś za to objechałem, że nieodpowiedzialna jest itp. Teraz rozumiem jej motywy i popieram je. Chodzi o to, że co by w tych wynikach nie wyszło ja i tak urodzę to dziecko i pokocham miłością bezwarunkową. Nie będę narażać maluszka i powodzenia ciąży ewentualnymi badaniami inwazyjnymi.

A tak w ogóle skoro skończyłam w styczniu 35lat to kwalifikuję się już do poszerzonych badań prenatalnych?
Tak
 
Dziewczyny, do prenatalnych to jak lekarz dobry, to i z niedoczynnością Was wpisze. Przynajmniej 4 lata temu miałam laski na grupie.


Po 35 rz przysługuje amniopunkcja niezależnie od wyników. Przynajmniej tak było. 10/05 mam genetyka, to podpytam
 
Ja tu robię antyreklamę ;) ale myślę, że to naprawdę jakoś osobniczy problem ze skórą u mnie. Akurat u mnie zastrzyki zrobione przez męża to była porażka, samej lepiej mi wychodziło - aż do teraz (ale jakby ktoś mi robił to by nie pomogło). Strasznie się dzisiaj w nocy spocilam, może mój organizm coś świruje
ja bym sobie nie zrobiła, ja to nawet nie oddycham jak mi mąż robi zastrzyk 😏 ja już od kilku dni się w nocy strasznie pocę. Prysznic wieczorem i obowiązkowo prysznic rano. Pamiętam, że moja babcia chora na cukrzycę pociła się w nocy tylko nie mogę sobie przypomnieć czy jak spadł jej cukier, czy jak był za wysoki. Ja biorę metformax i tak się zaczęłam zastanawiać czy to nie jest z tym związane .
 
ja bym sobie nie zrobiła, ja to nawet nie oddycham jak mi mąż robi zastrzyk 😏 ja już od kilku dni się w nocy strasznie pocę. Prysznic wieczorem i obowiązkowo prysznic rano. Pamiętam, że moja babcia chora na cukrzycę pociła się w nocy tylko nie mogę sobie przypomnieć czy jak spadł jej cukier, czy jak był za wysoki. Ja biorę metformax i tak się zaczęłam zastanawiać czy to nie jest z tym związane .
Może być z tym związane 😉
 
reklama
U mnie te same mutacje. Biorąc pod uwagę całokształt w czasie starań mialam brać acard w dawce 150. Po pozytywnym tescie odstawienie acardu i zastrzyki z heparyny. Różne jest podejście do tych mutacji, ale zwykle kiedy dodatkowo są niepowodzenia położnicze na koncie to jednak dostaje się jakiś wspomagacz rozrzedzanacy krew. Ja biorę tez witaminy w formie zmetylowanej, ale u mnie homocysteina jest ok, wiec zdaje się że sytuacja pod kontrolą. Powodzenia 🙂

Ja rad nie mam, ale czasem sama się zastanawiam dlaczego jedno miejsce na skórze tak boli ze przykładam igłę I jednak jej nie wbijam, a inne jest znośne... tez myslalam o udach, ale one poki co mnie trochę przerazaja- pewnie kwestia przyzwyczajenia i z czasem się przekonam.
Codziennie odczuwasz takie bol przy zastrzyku czy tylko dzis tak było?
mnie też to zastanawia. Po jednym zastrzyku nie ma śladu, ani kropelka krwi nie poleci, a po innym trochę krwi. Ten co nie boli -jest slad, ten co boli-nie ma. Mąż mówi że to kwestia odpowietrzania (bo ja oczywiście nie patrzę jak mi to robi) tzn. jak postuka w ta strzykawke i wypuści kropelkę to nie ma śladu i nie boli, a niekiedy zapomni się i wpuści bez odpowietrzania i zaraz jest ślad i boli. Ale jak pisałam mnie akurat najmniej boli z boku i pod pępkiem a najbardziej na wysokości pępka.
Dziewczyny jakie badania zrobić sobie po poronieniu?
oh masa tego jest. Myślę że warto zacząć od zespołu antyfosfolipidowego (do 6 tyg. Po poronieniu ) i badania na.trombofilie( tu w dowolnym momencie )
Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jeszcze niedawno miałam takie nieduze poletko pomiędzy dużymi naczyniami, na którym ukrwienie było słabsze, tam łapałam i albo od razu, albo za drugim razem znajdowałam miejsce niebolesnego ukłucia. Czasem w tym miejscu "coś" było, tzn wstrzykiwanie piekło albo pojawiała się krew, ale jak już igłę wsadziłam, to wpuszczalam zawartość. Natomiast wczoraj jakaś masakra, co przyłożyłam igłę, to ból skóry. A jak próbowałam nakłuć mimo tego bólu (choć generalnie to jest hardcore samemu sobie tak robić, bo jednak ma się odruch obronny i cofa strzykawke), to od razu krew (przy płytkim nakłuciu). W końcu coś znalazłam, ale solidnie ponakluwalam obie strony brzucha. To chyba Ty skwitowałas, że "bardzo" higienicznie jest tak nakluwac :/
biedna. Ale podziwiam że sama robisz.
Mój mąż wbija zdecydowanym ruchem
podziwiam Was dziewczyny.ja nie dam rady sobie sama zastrzyki zrobić. Mąż mi robi. Czaje się na udo, ale nie mogę się przestawić. U mnie zależy od dnia raz boli bardzo, raz mniej siniak prawie zawsze jest. Ale, że ból po przyłożeniu strzykawki. No nie miałam, ale jak mówię mąż mi robi, pewnie to coś zmienia .
mi też maz robi 😃 a córka trzyma za rękę 🤣 ja mam póki co na 22 zastrzyki jeden mały siniak. Niekiedy robi mi się taka mała czerwona otoczka naookolo wbicia ale to też bardzo rzadko. Ja dopatruje się właśnie tego braku siniaków i bólu tym że mąż odpowietrza i wypuszcza mała kropelkę. No i przytrzymuje wacikiem po zastrzyku. Niby w ulotce pisze żeby tak nie robic z tym odpowietrzeniem ale teraz moja kuzynka była na zabiegu w szpitalu i też miała heparynę i jej odpowietrzaly pielęgniarki. Bo ja nie pamiętam jak mi robily.
Wiecie może to głupie, ale nie planuję robić płatnych badań dodatkowych i gdyby np. konieczna była amniopunkcja lub inne badanie inwazyjne to się nie zgodzę. Pamiętam jak znajomą kiedyś za to objechałem, że nieodpowiedzialna jest itp. Teraz rozumiem jej motywy i popieram je. Chodzi o to, że co by w tych wynikach nie wyszło ja i tak urodzę to dziecko i pokocham miłością bezwarunkową. Nie będę narażać maluszka i powodzenia ciąży ewentualnymi badaniami inwazyjnymi.

A tak w ogóle skoro skończyłam w styczniu 35lat to kwalifikuję się już do poszerzonych badań prenatalnych?

Ja też bym na amniopunkcję się nie zdecydowała. Robię tylko prenatalne podstawowe, pappe. Na nifty i te inne też bym się chyba nie zdecydowała bo one tylko niektóre mozaiki i te najczęstsze wady wykrywają a te 2500 tys. Wolę przeznaczyć na wyprawkę. Poza tym i tak nie można przerwać teraz ciąży tak jak to kiedyś było możliwe. A i nie wyobrażam sobie przerwania, chyba . Ciężki temat
Jak skończyłaś 35 lat to masz prenatalne za free
 
Do góry