reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Te badania robiłam w 3 DC tego miesiąca. Zastanawiam się czy ten estradiol jest w porządku,bo lekarz nic nie mówił tylko powiedział,że wyniki są dobre i tyle.
Na tym się nie znam więc Ci nie powiem, ale jak już dziewczyny wcześniej pisały - zmień lekarza na takiego, który będzie zaangażowany. Dla mnie nie ma nic gorszego niż tylko patrzenie czy wynik mieści się w widełkach, bo to nic nie znaczy. Trzeba spojrzeć na wszystko całościowo i szukać przyczyny w zależności od tego, co komuś dolega.
 
reklama
Też mam wypadanie płatka zastawki mitralnej, mthfr i pai i bulę, ale może mam lekarza, któremu się nie chce brać na siebie kwestii skierowania do programu nfz. Ktoś mi kiedyś opowiadał, że dostał skierowanie na "a co pani będzie płacić" i lekarz coś tam po prostu nasciemnial. Ja już się pogodziłam z wydatkami, na połówkowe nawet idę w 2 miejsca.
a jak teraz to cenowo wygląda ? Bo 6 lat temu płaciłam ok. 200 zł
Może niektórzy lekarze boja się dawać?
@marsi89 nie chciałam Cię w żadnym razie urazić. Ja w tym roku kończę 35 lat więc tylko z wiekiem prenatalne na NFZ mi się kojarzą. Dopiero jak napisałam to pomyślałam, że niefortunnie to zabrzmiało.
Bardzo dobrze o lekarzy świadczy to, że tak zakręci byś nie musiała płacić. Fajnie to o nim świadczy jako o człowieku 😊
nie urazilas 😃 czemu niefortunnie? Nawet tak tego nie odebrałam. Jemu jest chyba mnie żal po tych przejściach bo obchodzi się ze mną jak z jajkiem, wcześniej aż tak się nie cackal. Ale to miło że i ten neoparin daje mi za darmo i te prenatalne. Bo nie każdy chce dawać
 
a jak teraz to cenowo wygląda ? Bo 6 lat temu płaciłam ok. 200 zł
Może niektórzy lekarze boja się dawać?
nie urazilas 😃 czemu niefortunnie? Nawet tak tego nie odebrałam. Jemu jest chyba mnie żal po tych przejściach bo obchodzi się ze mną jak z jajkiem, wcześniej aż tak się nie cackal. Ale to miło że i ten neoparin daje mi za darmo i te prenatalne. Bo nie każdy chce dawać
Za I trymestr bez Pappa zapłaciłam 350 u lekarza prowadzacego (czyli troche taniej niz maja w cenniku dla kobiet prowadzacych gdzies indziej). Jak zapisywalam sie na polowkowe to właściwie nigdzie nie widzialam taniej :/
 
Za I trymestr bez Pappa zapłaciłam 350 u lekarza prowadzacego (czyli troche taniej niz maja w cenniku dla kobiet prowadzacych gdzies indziej). Jak zapisywalam sie na polowkowe to właściwie nigdzie nie widzialam taniej :/
Jak ja zapisywałam się na prenatalne na maj to też mi lekarz zapowiadał 350 zł. (jeszcze ich głupia nie odwołałam🤦‍♀️) Pewnie to teraz taki standardowy cennik.
 
Nie jesteś p*erdolnięta. Jesteś świeżo po stracie i dlatego odczuwasz takie emocje. Jak zaszłam w ciążę, to 2 tygodnie po mnie w ciąży była moja koleżanka z pracy, a 2 tygodnie po niej nasza kierowniczka (śmiali się, że na jednej ławce siedziałyśmy 😁), ale to mnie się przytrafiła strata. Czułam straszną niesprawiedliwość, że to właśnie mnie dotknęło. Jak tylko usłyszałam, że ktoś jest w ciąży, to niby gratulowałam z uśmiechem, ale w głębi duszy było mi po prostu przykro, że mi nie było dane być do końca w tej ciąży. Bardzo mocno wpłynęło to na moją psychikę i mnie samą i gdy myślałam, że już się ogarnęłam, to wszystko znowu wracało, napady płaczu, emocje. Po dłuższym czasie powoli wszystko się unormowało, dlatego pozwól sobie na to wszystko, płacz ile chcesz i jak długo potrzebujesz i nie myśl o sobie w ten sposób. Z czasem, to samo minie. Czas goi rany.
Ja przechodziłam dokładnie to samo rok temu. Po mojej stracie szwagierka w ciąży, bez starań, bliźniaki. Musiałam się od nich odsunąć bo czułam tak ogromną niesprawiedliwość, ból i miałam wrażenie że się tak z tym obnoszą, nie biorąc pod uwagę moich uczuć. Ale to było ich szczęście, nie chciałam im tego psuć, a miałam nagłe i nie pohamowane napady płaczu przez długi czas, aż zastanawiałam się nad psychologiem bo miałam wrażenie że sobie nie radzę, ale poradziłam sobie. Nie pomagała na pewno obsesyjna chęć ponownego szybkiego zajścia w ciążę. Dużo czasu minęło ale wróciłam do równowagi. Po roku zaszłam znów w ciążę, ale skończyła się podobnie szybko. Tym razem byłam bardziej świadoma i przygotowana i już mnie tak nie zmiotło, bardzo szybko wróciłam do równowagi. Może dlatego że albo to był po prostu strach i nie dopuszczałam szczęścia do siebie, albo zwykłe przeczucie że od początku coś jest nie tak, mimo że ciąża obumarła troszkę później. Trzeba powoli i po swojemu przepracować te emocje, mi już mąż mówił że to nie może tak trwać i tak delikatnie żebym się ogarnęła...trochę mi było przykro, ale on nie mógł na mnie patrzeć jak cierpię. Czasem trzeba skorzystać z pomocy specjalisty który pomoże przepracować te emocje, dzięki temu forum zrozumiałam że to nic złego i dziewczyny tutaj były dla mnie swoistą terapią, mogłam się uzewnętrznić. Teraz znów zaczynamy się starać i nie tracę wiary że może się kiedyś uda 🙂
 
Hej. Chyba już tu kiedyś coś pisałam ale jakiś czas temu. Mam za sobą poronienie ( obumarcie plodu w 8/9 tc, kyzeczkowanie styczeń 2021). O tą ciążę staraliśmy sie ponad dwa lata. Do tej pory ciąży brak. Bede po @ w maju umawiać się na sono hsg w celu sprawdzenia drożności i pogrubionego endometrium ostatnio w 6 dc było 11.5 mm. Otrzymałam też teraz wyniki na trobofilie. Chciałabym sie Was poradzić w tej kwestii. Jakie macie zalecenia przy tych mutacjach, co dalej z tym robic. Przyjmuje metylowany kwas foliowy 400ug oraz b12 950ug. Będę wdzięczna za rady.
 

Załączniki

  • 88782c45-8bde-4583-9440-e4f6a6c56917.jpg
    88782c45-8bde-4583-9440-e4f6a6c56917.jpg
    28,8 KB · Wyświetleń: 39
Hej. Chyba już tu kiedyś coś pisałam ale jakiś czas temu. Mam za sobą poronienie ( obumarcie plodu w 8/9 tc, kyzeczkowanie styczeń 2021). O tą ciążę staraliśmy sie ponad dwa lata. Do tej pory ciąży brak. Bede po @ w maju umawiać się na sono hsg w celu sprawdzenia drożności i pogrubionego endometrium ostatnio w 6 dc było 11.5 mm. Otrzymałam też teraz wyniki na trobofilie. Chciałabym sie Was poradzić w tej kwestii. Jakie macie zalecenia przy tych mutacjach, co dalej z tym robic. Przyjmuje metylowany kwas foliowy 400ug oraz b12 950ug. Będę wdzięczna za rady.
oprócz metylowanego kwasu dostałam również acard i heparynę w ciąży. Ale z tego co zrozumiałam, to heparyna i acard jest raczej zapobiegawczo, że względu na stratę a nie na mutacje .
 
Ja przechodziłam dokładnie to samo rok temu. Po mojej stracie szwagierka w ciąży, bez starań, bliźniaki. Musiałam się od nich odsunąć bo czułam tak ogromną niesprawiedliwość, ból i miałam wrażenie że się tak z tym obnoszą, nie biorąc pod uwagę moich uczuć. Ale to było ich szczęście, nie chciałam im tego psuć, a miałam nagłe i nie pohamowane napady płaczu przez długi czas, aż zastanawiałam się nad psychologiem bo miałam wrażenie że sobie nie radzę, ale poradziłam sobie. Nie pomagała na pewno obsesyjna chęć ponownego szybkiego zajścia w ciążę. Dużo czasu minęło ale wróciłam do równowagi. Po roku zaszłam znów w ciążę, ale skończyła się podobnie szybko. Tym razem byłam bardziej świadoma i przygotowana i już mnie tak nie zmiotło, bardzo szybko wróciłam do równowagi. Może dlatego że albo to był po prostu strach i nie dopuszczałam szczęścia do siebie, albo zwykłe przeczucie że od początku coś jest nie tak, mimo że ciąża obumarła troszkę później. Trzeba powoli i po swojemu przepracować te emocje, mi już mąż mówił że to nie może tak trwać i tak delikatnie żebym się ogarnęła...trochę mi było przykro, ale on nie mógł na mnie patrzeć jak cierpię. Czasem trzeba skorzystać z pomocy specjalisty który pomoże przepracować te emocje, dzięki temu forum zrozumiałam że to nic złego i dziewczyny tutaj były dla mnie swoistą terapią, mogłam się uzewnętrznić. Teraz znów zaczynamy się starać i nie tracę wiary że może się kiedyś uda 🙂
mam takie same odczucia i jak sobie pomyślę o wigilii w tym roku to mi się nie chce,nie chce mi się tej wigili. Mieszkamy w jednym domu z partnera mamą,ale dwa oddzielne mieszkania i co rok wigilia u jego mamy,partnera 3 siostry z mężami i dziećmi a my jako jedyni bez i źle mi z tym , nikogo nie obwiniam,ale jest to po prostu ciężkie tym bardziej,że w tym roku siostrzeniec partnera z dziewczyną obydwoje po 21 lat będą z nowonarodzonym dzieckiem,ma się urodzić w listopadzie i już w głowie mam,że nie dam rady być na tej wigili i mam chęć gdzieś uciec, gdzieś daleko.
 
Hej. Chyba już tu kiedyś coś pisałam ale jakiś czas temu. Mam za sobą poronienie ( obumarcie plodu w 8/9 tc, kyzeczkowanie styczeń 2021). O tą ciążę staraliśmy sie ponad dwa lata. Do tej pory ciąży brak. Bede po @ w maju umawiać się na sono hsg w celu sprawdzenia drożności i pogrubionego endometrium ostatnio w 6 dc było 11.5 mm. Otrzymałam też teraz wyniki na trobofilie. Chciałabym sie Was poradzić w tej kwestii. Jakie macie zalecenia przy tych mutacjach, co dalej z tym robic. Przyjmuje metylowany kwas foliowy 400ug oraz b12 950ug. Będę wdzięczna za rady.
Ja mam tą mutację. Biorę Pregne start i ze względu na dwie straty mam brać heparynę od pozytywnego testu, o acardzie coś wspominał i inna gin też że no mooożnaby ewentualnie, no ale jestem uczulona więc nie biorę. Popularna mutacją, podejścia lekarzy różne. Wtedy jest raczej problem z utrzymaniem ciąży, problem z zajściem może być zupełnie inny.
 
reklama
Do góry