reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej,

Jestem tu totalnie nowa. W październiku zeszłego roku ciąża biochemiczna, w drugim cyklu od poronienia udało się zajść niestety ciąża obumarła w 8tygodniu a w czwartek miałam zabieg łyżeczkowania. Pomiędzy poronieniami sprawdzałam toksoplazmozę, antykoagulant toczniowy, TSH, pełna morfologia krwi wyniki ok. Profilaktycznie brałam acard według zaleceń lekarza do momentu potwierdzenia ciąży na USG.
Powiedzcie mi od jakich badań zaczynalyscie? Najpierw od siebie czy kariotyp razem z partnerem? Czy czekaliście 3 miesiące żeby się starać?
Hej :)
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty.

Zapytaj najlepiej swojego lekarza ile masz czekać ze staraniami..
mi lekarz pozwolił działać odrazu, ale to było poronienie samoistne.
 
reklama
Hej,

Jestem tu totalnie nowa. W październiku zeszłego roku ciąża biochemiczna, w drugim cyklu od poronienia udało się zajść niestety ciąża obumarła w 8tygodniu a w czwartek miałam zabieg łyżeczkowania. Pomiędzy poronieniami sprawdzałam toksoplazmozę, antykoagulant toczniowy, TSH, pełna morfologia krwi wyniki ok. Profilaktycznie brałam acard według zaleceń lekarza do momentu potwierdzenia ciąży na USG.
Powiedzcie mi od jakich badań zaczynalyscie? Najpierw od siebie czy kariotyp razem z partnerem? Czy czekaliście 3 miesiące żeby się starać?
Twoja historia bardzo przypomina mi moja 💔 rok temu w lutym biochem, teraz w styczniu poronienie chybione również w 8 tygodniu…. Z tym ze u mnie obyło się bez zabiegu, wiec mamy już zielone światło, jednak na razie nie jesteśmy gotowi… nawet jeszcze nie robiłam żadnych badań, lekarz sprawę olał bo przecież to przypadek, tak stać sie mogło, a ja nie mam głowy na razie by myśleć i kombinować nad badaniami. Chciałabym najpierw znalezc lekarza z którym będę czuc sie bezpiecznie i mną pokieruje.
 
Twoja historia bardzo przypomina mi moja 💔 rok temu w lutym biochem, teraz w styczniu poronienie chybione również w 8 tygodniu…. Z tym ze u mnie obyło się bez zabiegu, wiec mamy już zielone światło, jednak na razie nie jesteśmy gotowi… nawet jeszcze nie robiłam żadnych badań, lekarz sprawę olał bo przecież to przypadek, tak stać sie mogło, a ja nie mam głowy na razie by myśleć i kombinować nad badaniami. Chciałabym najpierw znalezc lekarza z którym będę czuc sie bezpiecznie i mną pokieruje.
Tak mi lekarz powiedział po biochemicznej, że przypadek tak stać się mogło. Ale teraz już wiem że zleci dodatkowe badania bo to mi zapowiedział przed łyżeczkowaniem. A że tak spytam wprost miałaś krwawienie ? Organizm oczyścił się sam?
 
Dziewczyny, chwile mnie tu nie było bo zajęłam sie innym sprawami i planowaniem nowego cyklu. I tu pojawia sie problem. Lekarz kazał brać progesteron, brałam jak zwykle od 16-26dc , zawsze 2 dni po odstawieniu czyli 28 dc dostawałam okres. Dziś jest już 37 dc, a u mnie nic zero miesiączki. Testy ciążowe wychodzą negatywne. Moj lekarz ma urlop wiec w tym tygodniu nie mam jak iść na wizyte, dopiero ba 24 moglam sie zapisać. Co wy o tym myślicie? Czemu taka sytuacja mogła sie wydarzyć? Dodam że poronienie miałam w styczniu, później normalnie w lutym krwawienie wystąpiło, teraz brak
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, chwile mnie tu nie było bo zajęłam sie innym sprawami i planowaniem nowego cyklu. I tu pojawia sie problem. Lekarz kazał brać progesteron, brałam jak zwykle od 10-16dc , zawsze 2 dni po odstawieniu czyli 28 dc dostawałam okres. Dziś jest już 37 dc, a u mnie nic zero miesiączki. Testy ciążowe wychodzą negatywne. Moj lekarz ma urlop wiec w tym tygodniu nie mam jak iść na wizyte, dopiero ba 24 moglam sie zapisać. Co wy o tym myślicie? Czemu taka sytuacja mogła sie wydarzyć? Dodam że poronienie miałam w styczniu, później normalnie w lutym krwawienie wystąpiło, teraz brak

Hmm kurczę ja się nie znam ale progesteron od 10dc wychodzi dość wcześnie i chyba może blokować owulację, a to znowu może oznaczać spóźniający się okres
 
Dziewczyny, chwile mnie tu nie było bo zajęłam sie innym sprawami i planowaniem nowego cyklu. I tu pojawia sie problem. Lekarz kazał brać progesteron, brałam jak zwykle od 10-16dc , zawsze 2 dni po odstawieniu czyli 28 dc dostawałam okres. Dziś jest już 37 dc, a u mnie nic zero miesiączki. Testy ciążowe wychodzą negatywne. Moj lekarz ma urlop wiec w tym tygodniu nie mam jak iść na wizyte, dopiero ba 24 moglam sie zapisać. Co wy o tym myślicie? Czemu taka sytuacja mogła sie wydarzyć? Dodam że poronienie miałam w styczniu, później normalnie w lutym krwawienie wystąpiło, teraz brak
Może za wcześnie wzięłaś progesteron i zablokowałaś sobie owulację?
 
Nie...... kurcze, zle napisałam. Brałam normalnie 16-26 dc. Dziś jest 37 dc, co prawda na monitoringu wyszło że cykl bezowulacyjny , ale i tak sie staraliśmy. Testy z jedną kreską. Nie wiem czemu tak . Trochę sie martwie.
 
Hej,

Jestem tu totalnie nowa. W październiku zeszłego roku ciąża biochemiczna, w drugim cyklu od poronienia udało się zajść niestety ciąża obumarła w 8tygodniu a w czwartek miałam zabieg łyżeczkowania. Pomiędzy poronieniami sprawdzałam toksoplazmozę, antykoagulant toczniowy, TSH, pełna morfologia krwi wyniki ok. Profilaktycznie brałam acard według zaleceń lekarza do momentu potwierdzenia ciąży na USG.
Powiedzcie mi od jakich badań zaczynalyscie? Najpierw od siebie czy kariotyp razem z partnerem? Czy czekaliście 3 miesiące żeby się starać?
Białko C, białko S, pakiet badań na trombofilię z testdna.pl, badania na zespół antyfosfolipidowy (nie tylko antykoagulant tocznia).
Mi gin pozwolił się starać po pierwszym okresie po łyżeczkowaniu.
 
reklama
Nie...... kurcze, zle napisałam. Brałam normalnie 16-26 dc. Dziś jest 37 dc, co prawda na monitoringu wyszło że cykl bezowulacyjny , ale i tak sie staraliśmy. Testy z jedną kreską. Nie wiem czemu tak . Trochę sie martwie.
Cykle bezowulacyjne mogą trwać nawet 40-50 dni. A może dopiero po odstawieniu progesteronu miałaś owulacje? Ja tak kiedyś miałam. Wtedy przyjdzie po tych 12-16 dniach od owu która była np w 30dc.
 
Do góry