reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Hej,
Zrobiłam dziś betę. Wyszło 2,3 czyli ze ciąży brak. Natomiast zastanawia mnie to dlaczego jest 2,3 a nie zero. Myślicie ze mogło dojść do zapłodnienia i zagnieżdżenia a później do mikroporonienia?
To 2,3 to jakaś magiczna liczba, co jakiś czas ktoś na forum pisze, że ma taki wynik ;) Czy to nie jest <2,3?
 
reklama
To 2,3 to jakaś magiczna liczba, co jakiś czas ktoś na forum pisze, że ma taki wynik ;) Czy to nie jest <2,3?
2,3 to jest granica oznaczalności bety tą metodą badawczą. Niektóre laby badają inną, bardziej czułą metodą i mają granicę już od 0,1. Ale i tak każda beta poniżej 5 oznacza brak ciąży. Do 5 jednostek kobieta może mieć naturalnie w organiźmie.
 
Straszne to jest… 😢 współczuje im bardzo… i martwię się co będzie dalej. Z dnia na dzień coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że teraz to nie jest dobry czas na starania ze względu na swoją sytuacje prywatna jak i na to co się dzieje w świecie. Putin jest nieobliczalny, zaczął wojnę i niestety, ale na Ukrainie nie poprzestanie… 😢
 
Straszne to jest… 😢 współczuje im bardzo… i martwię się co będzie dalej. Z dnia na dzień coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że teraz to nie jest dobry czas na starania ze względu na swoją sytuacje prywatna jak i na to co się dzieje w świecie. Putin jest nieobliczalny, zaczął wojnę i niestety, ale na Ukrainie nie poprzestanie… 😢
To samo sobie pomyślałam, czy warto sprowadzać dziecko na taki świat...
 
reklama
Hej, nie wiem jak Wy ale ja mocno przeżywam to co się dzieje na Ukrainie...zwłaszcza teraz w kontekście starań a wiem, że zły stres nie służy..co robić?
mieszkam na osiedlu międzynarodowym. Mój mąż pracuje w środowisku międzynarodowym. Jest wśród nas wielu z Ukrainy i z Rosji. Wszyscy uczymy się z tym żyć. Dodatkowo uczę się dziś na nowo oddychać od rana, kiedy obudził mnie mąż i powiedział o inwazji. Niestety od covidu wzrost adrenaliny powoduje, że moje płuca słabną. Nie staram się. Moja walka o dzieci za mną, ale one mają 3i4 lata. Od wielu dni zachodzie w głowę jak obronić dzieci w czasie wojny. Mnie ten strach momentami paralizuje
 
Do góry