reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dobry wieczór. Witam wszystkie Mamusie które spotkała ta tragedia :( Nigdy nie myślałam że przyjdzie mi tu napisać. Los płata okropne figle. Powiedzcie mi, z pewnego poczęcia 7+1 czyli 8 tydzień ciąży. Z usg zarodek 10 dni młodszy czyli około 5+8... Pęcherzyk jeszcze mniejszy, mniej więcej na 4+6. Lekarka uwidoczniła dziś ten malusi zarodek z prawdopodobnie echem serca. Czy są jakieś nadzieje? Jak długo będę musiała czekać na rozwiązanie sytuacji? Nie mam sił czekać 2 tyg do kolejnej wizyty tak jak mi zaleciła...
Hej, a badałas przyrosty bety? Wiesz dokladnie kiedy byla owulacja? Moze sie opoznila? Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć jak się sytuacja potoczy :(
 
reklama
Dobry wieczór. Witam wszystkie Mamusie które spotkała ta tragedia :( Nigdy nie myślałam że przyjdzie mi tu napisać. Los płata okropne figle. Powiedzcie mi, z pewnego poczęcia 7+1 czyli 8 tydzień ciąży. Z usg zarodek 10 dni młodszy czyli około 5+8... Pęcherzyk jeszcze mniejszy, mniej więcej na 4+6. Lekarka uwidoczniła dziś ten malusi zarodek z prawdopodobnie echem serca. Czy są jakieś nadzieje? Jak długo będę musiała czekać na rozwiązanie sytuacji? Nie mam sił czekać 2 tyg do kolejnej wizyty tak jak mi zaleciła...
Ja nie czekałam i to polecam - odstawiłam leki i na następny dzień nie było już echa wiec wzięłam skierowanie do szpitala. Naprawdę niema co się bać tego zabiegu, idzie się na 7 na czczo dostaje się tabletki dopochwowo po paru godzinach ( lekki ból brzucha takie skurcze jak na okres) usypiają, budzisz się bez bólu i po wszystkim - bez traumy, lekkie krwawienie do 14 dni wręcz plamienie, dobrze poprosić o zwolnienie na te kilka dni bo faktycznie hormony szaleją ( ja potrzebowałam jeden dzień po wyć - mimo ze nie chciałam to było silniejsze ) i po tych trzech dniach można szukać nowych motywacji i celów ... miałam raz naturalne poronienie i dwa zabiegi i naprawdę bardziej komfortowy jest zabieg i bezpieczniejszy. Przy poronieniu samoistnym to panika, strach ze może dojść do krwotoku później komplikacji, zabieg naprawę jest bezpieczny i szpitalach wykonuje się go codziennie po kilka razy ... nigdy nie byłam sama na sali zawsze były min. 2 panie w tym samym celu.
Możesz poczekać i zobaczyć co się wydarzy - tez mi tak mówiono żebym jeszcze tydzień brała leki , ale natura wie co robi - tak całe życie mi mama mówiła - i ma racje, bo w tym wszystkich chodzi żebyśmy były szczęśliwe a nasze dzieci zdrowe . Trzymaj się Jakbys miała pytania to śmiało pisz ;) może będę wstanie pomoc czy dać wsparcie! Trzymaj się !
 
Dobry wieczór. Witam wszystkie Mamusie które spotkała ta tragedia :( Nigdy nie myślałam że przyjdzie mi tu napisać. Los płata okropne figle. Powiedzcie mi, z pewnego poczęcia 7+1 czyli 8 tydzień ciąży. Z usg zarodek 10 dni młodszy czyli około 5+8... Pęcherzyk jeszcze mniejszy, mniej więcej na 4+6. Lekarka uwidoczniła dziś ten malusi zarodek z prawdopodobnie echem serca. Czy są jakieś nadzieje? Jak długo będę musiała czekać na rozwiązanie sytuacji? Nie mam sił czekać 2 tyg do kolejnej wizyty tak jak mi zaleciła...
Ja bym poszła do lekarza wcześniej niż za 2 tygodnie, albo może idź do innego niech zobaczy na innym sprzęcie.
 
Nie ma szans, bo jedyny stosunek po którym mogłam zajść to 26 listopad. Więc nie ma tu zbyt wielu możliwości :(. Licząc nawet że po 3 dniach doszło do zapłodnienia to wychodzi 7+0...
Hej, a badałas przyrosty bety? Wiesz dokladnie kiedy byla owulacja? Moze sie opoznila? Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć jak się sytuacja potoczy :(
 
Nie biorę żadnych leków. Zaszłam w pierwszą ciążę nieplanowaną w wieku 18 lat z której mam zdrowego syna, teraz też bardzo szybko zaszłam. Nie było przesłanek żeby brać jakieś leki
Ja nie czekałam i to polecam - odstawiłam leki i na następny dzień nie było już echa wiec wzięłam skierowanie do szpitala. Naprawdę niema co się bać tego zabiegu, idzie się na 7 na czczo dostaje się tabletki dopochwowo po paru godzinach ( lekki ból brzucha takie skurcze jak na okres) usypiają, budzisz się bez bólu i po wszystkim - bez traumy, lekkie krwawienie do 14 dni wręcz plamienie, dobrze poprosić o zwolnienie na te kilka dni bo faktycznie hormony szaleją ( ja potrzebowałam jeden dzień po wyć - mimo ze nie chciałam to było silniejsze ) i po tych trzech dniach można szukać nowych motywacji i celów ... miałam raz naturalne poronienie i dwa zabiegi i naprawdę bardziej komfortowy jest zabieg i bezpieczniejszy. Przy poronieniu samoistnym to panika, strach ze może dojść do krwotoku później komplikacji, zabieg naprawę jest bezpieczny i szpitalach wykonuje się go codziennie po kilka razy ... nigdy nie byłam sama na sali zawsze były min. 2 panie w tym samym celu.
Możesz poczekać i zobaczyć co się wydarzy - tez mi tak mówiono żebym jeszcze tydzień brała leki , ale natura wie co robi - tak całe życie mi mama mówiła - i ma racje, bo w tym wszystkich chodzi żebyśmy były szczęśliwe a nasze dzieci zdrowe . Trzymaj się Jakbys miała pytania to śmiało pisz ;) może będę wstanie pomoc czy dać wsparcie! Trzymaj się !
 
Nie biorę żadnych leków. Zaszłam w pierwszą ciążę nieplanowaną w wieku 18 lat z której mam zdrowego syna, teraz też bardzo szybko zaszłam. Nie było przesłanek żeby brać jakieś leki
No to faktycznie poczekaj idź za 3 dni do zupełnie innego lekarza i zobacz co on powie co sam wyliczy - faktycznie zrobiła bym betę jutro i po 48 h żeby zobaczyć czy rośnie i jak rośnie. I głowa do góry :) ja tez jak byłam po 20 zaszłam w ciaze i mam dziecko - zdrowe piękne i już pyskate ;) nawet nie wiedziałam ze można mieć problemy teraz już wiem ze to strasznie skomplikowane i z każdym rokiem coraz gorsze .. :-) ale nie wolno się poddawać ;)
 
Dobry wieczór. Witam wszystkie Mamusie które spotkała ta tragedia :( Nigdy nie myślałam że przyjdzie mi tu napisać. Los płata okropne figle. Powiedzcie mi, z pewnego poczęcia 7+1 czyli 8 tydzień ciąży. Z usg zarodek 10 dni młodszy czyli około 5+8... Pęcherzyk jeszcze mniejszy, mniej więcej na 4+6. Lekarka uwidoczniła dziś ten malusi zarodek z prawdopodobnie echem serca. Czy są jakieś nadzieje? Jak długo będę musiała czekać na rozwiązanie sytuacji? Nie mam sił czekać 2 tyg do kolejnej wizyty tak jak mi zaleciła...
Hej,
Chyba zaczęłabym od sprawdzenia bety. W czwartek święto, wiec może zbadaj jej poziom w środę i piątek (żebyś wiedziała jaki jest ten przyrost po 48h). Znając siebie również bym nie wytrzymała 2 tygodnie i po prostu zgłosiła się po tygodniu do tego samego lekarza bądź innego.
Powodzenia 😘
Edit: jeśli potwierdzi się, że zarodek nie rozwija się prawidłowo, to niestety bardzo ciężko powiedzieć jak długo to potrwa i jakie będą dalsze kroki, ale może poki co nie zaprzątaj sobie tym głowy tylko poczekaj na rozwój wydarzeń
 
Ja nie czekałam i to polecam - odstawiłam leki i na następny dzień nie było już echa wiec wzięłam skierowanie do szpitala. Naprawdę niema co się bać tego zabiegu, idzie się na 7 na czczo dostaje się tabletki dopochwowo po paru godzinach ( lekki ból brzucha takie skurcze jak na okres) usypiają, budzisz się bez bólu i po wszystkim - bez traumy, lekkie krwawienie do 14 dni wręcz plamienie, dobrze poprosić o zwolnienie na te kilka dni bo faktycznie hormony szaleją ( ja potrzebowałam jeden dzień po wyć - mimo ze nie chciałam to było silniejsze ) i po tych trzech dniach można szukać nowych motywacji i celów ... miałam raz naturalne poronienie i dwa zabiegi i naprawdę bardziej komfortowy jest zabieg i bezpieczniejszy. Przy poronieniu samoistnym to panika, strach ze może dojść do krwotoku później komplikacji, zabieg naprawę jest bezpieczny i szpitalach wykonuje się go codziennie po kilka razy ... nigdy nie byłam sama na sali zawsze były min. 2 panie w tym samym celu.
Możesz poczekać i zobaczyć co się wydarzy - tez mi tak mówiono żebym jeszcze tydzień brała leki , ale natura wie co robi - tak całe życie mi mama mówiła - i ma racje, bo w tym wszystkich chodzi żebyśmy były szczęśliwe a nasze dzieci zdrowe . Trzymaj się Jakbys miała pytania to śmiało pisz ;) może będę wstanie pomoc czy dać wsparcie! Trzymaj się !

To zależy od szpitala w tym w którym ja byłam trzymają aż 4 dni :(
 
reklama
Do góry