reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Właśnie do końca tego nie wiem. Lekarz powiedział, żebym nie martwiła siewynikiem 9,3 to posłuchałam i już nie zagłębiałam się w temat😅
Ah kurde bo oni wszyscy tak żeby się nie martwić a to my tracimy ciążę nie oni. Ale jeśli podwyższoną homocysteina utrudnia zajście w ciążę to u mnie nie utrudnia.
@marsi89 ja zbadałam sama z siebie a to pociągnęło kolejne badania. Ginekolodzy kazali mi to "olać" i że homocysteina nie ma znaczenia dla ciąży a immunolog twierdził że poronienia zaczynają się gdy homocysteina wynosi powyżej 10.
W obecna ciąża zaszłam gdy była poniżej 7.
Ale moim zdaniem u Ciebie nie ma tragedii.
No też wydaje mi się że tragedii nie ma więc póki co biorę B12, b6 i kwas zwykły. Jakby jednak trzeba było ją zbić to przy takiej wartości powinno pójść szybko W wolnej chwili zrobię sobie badanie kwasu foliowego i Wit. B12. Aha no i trombofilie.
A ty robiłaś badanie na trombofilie? Wyszła ci tam ta mutacja mtfr czy jakoś tak?
Jeszcze mnie to podwyższone aptt zastanawia 🤔

Dziewczyny ja wam w ogóle mega dziękuję. Jak zobaczyłam wyniki to się przerazilam bo nie ogarniam tego, zinterpretowałam je na swój sposób czyli że wyniki są tragiczne. Dzięki za uświadomienie że nie są. Dzięki za wytłumaczenie i wszelką pomoc bo kurde sralabym w porty do wizyty u gina.
 
reklama
Ah kurde bo oni wszyscy tak żeby się nie martwić a to my tracimy ciążę nie oni. Ale jeśli podwyższoną homocysteina utrudnia zajście w ciążę to u mnie nie utrudnia.

No też wydaje mi się że tragedii nie ma więc póki co biorę B12, b6 i kwas zwykły. Jakby jednak trzeba było ją zbić to przy takiej wartości powinno pójść szybko W wolnej chwili zrobię sobie badanie kwasu foliowego i Wit. B12. Aha no i trombofilie.
A ty robiłaś badanie na trombofilie? Wyszła ci tam ta mutacja mtfr czy jakoś tak?
Jeszcze mnie to podwyższone aptt zastanawia 🤔

Dziewczyny ja wam w ogóle mega dziękuję. Jak zobaczyłam wyniki to się przerazilam bo nie ogarniam tego, zinterpretowałam je na swój sposób czyli że wyniki są tragiczne. Dzięki za uświadomienie że nie są. Dzięki za wytłumaczenie i wszelką pomoc bo kurde sralabym w porty do wizyty u gina.
Tak ja robiłam cały pakiet na trombofilie oraz zespół antyfosfolipidowy i z tego zestawu wyszły mi tylko obie mutacje MTHFR co tłumaczyło wysoka homocysteine i problemy z metylacja. Do heparyny też nie mam typowych wskazań ale dostałam profilaktycznie po tylu poronieniach.
Ja uważam że u Ciebie to po prostu znowu cholerny pech 🥺🥺
 
Tak ja robiłam cały pakiet na trombofilie oraz zespół antyfosfolipidowy i z tego zestawu wyszły mi tylko obie mutacje MTHFR co tłumaczyło wysoka homocysteine i problemy z metylacja. Do heparyny też nie mam typowych wskazań ale dostałam profilaktycznie po tylu poronieniach.
Ja uważam że u Ciebie to po prostu znowu cholerny pech 🥺🥺
A mogę zapytać ile razy poroniłas i na jakim etapie? Znalazłaś przyczynę?
 
A mogę zapytać ile razy poroniłas i na jakim etapie? Znalazłaś przyczynę?
W zeszłym roku 3 biochemiczne i jedna pozamaciczna. Pozamaciczna była jedyną gdzie zobaczyłam pęcherzyk, niestety w jajowodzie.
Przyczyn nie znam do dzis. Mam te mutacje, Hashimoto i lekka insulinoopornosc.
Badań też dużo robiłam i tak na prawdę nic szczególnego nie wychodziło. Nie wiem co zadziałało tym razem ze się udało. Byłam na diecie, ćwiczyłam, zaczęłam brać odpowiednie suplementy. Może to to a może po prostu miałam teraz szczęście :)
 
No właśnie ja się też wystraszyłam jak dziewczyny napisaly że może rosnąć po metylach bardziej. Ja mam 8,3 więc nie ma aż takiej tragedii. Więc póki co zostaje przy tym b-12 forte bio complex co mi dziś w aptece babka dała. I zobaczę co mi lekarz powie. Jak oleje to, to go zrypie.

Ale to ta homocysteina powoduje trudności z zajściem czy z utrzymaniem? Bo ja nigdy problemów z zajściem nie miałam. Jaka szkodę ona nieleczona może wyrządzić w ciąży ?

A ile jeszcze musisz te zastrzyki brać? Poczekaj jeszcze chwilę i na spokojnie się napijesz
Zastrzyki jeszcze przez 3 tygodnie. Pewnie że poczekam 🙂 Ja to już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam coś z procentami 🙂
 
W zeszłym roku 3 biochemiczne i jedna pozamaciczna. Pozamaciczna była jedyną gdzie zobaczyłam pęcherzyk, niestety w jajowodzie.
Przyczyn nie znam do dzis. Mam te mutacje, Hashimoto i lekka insulinoopornosc.
Badań też dużo robiłam i tak na prawdę nic szczególnego nie wychodziło. Nie wiem co zadziałało tym razem ze się udało. Byłam na diecie, ćwiczyłam, zaczęłam brać odpowiednie suplementy. Może to to a może po prostu miałam teraz szczęście :)
Ja też przed tą ciąża byłam na diecie, ćwiczyłam zmienilam suplementy. W 4 miesiące schudłam 12 kilogramów i nagle niespodzianka zaszłam w ciążę. Fakt u mnie skończyło się źle, ale do takiego etapu ciąży nigdy nie dotrwałam więc daje mi to trochę nadziei, że będzie jeszcze dobrze. Mam nadzieję, że poznam przyczynę straty i będę wiedzieć z czym walczyć przy ewentualnej kolejnej ciąży chodź to jeszcze odległy temat.
 
Tak ja robiłam cały pakiet na trombofilie oraz zespół antyfosfolipidowy i z tego zestawu wyszły mi tylko obie mutacje MTHFR co tłumaczyło wysoka homocysteine i problemy z metylacja. Do heparyny też nie mam typowych wskazań ale dostałam profilaktycznie po tylu poronieniach.
Ja uważam że u Ciebie to po prostu znowu cholerny pech 🥺🥺
Ja też tak myślę że to znowu pech, pechowy rok. Bo straty przez homocysteine wysoka są chyba na pozniejszym etapie tzn. po 12 tyg. Tak mi się coś o uszy obiło. Ja pierwsza ciążę poroniłam właśnie późno ale znam przyczynę więc odpada. Bliźniaki myślę że faktycznie jakas wada letalna mogła byc. Kurde pechowa jestem strasznieeee, aż strach ze mną obcować co by nie przenieść to na kogoś innego.
Zastrzyki jeszcze przez 3 tygodnie. Pewnie że poczekam 🙂 Ja to już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz piłam coś z procentami 🙂
To wytrzymasz kochana. Coś słodkiego, herbatka dobra, jakiś fajny program w tv i humorem troszkę się poprawi i człowiek zrelaksuje. Ja ostatnio z siostrą dwa słabe drinki wypiłam i padłam. Po okresie abstynencji kopię wszystko dwa razy mocniej.
 
Hej 🙂
Jak myślicie czy podczas brania zastrzyków z heparyny można wypić lampkę wina czy np. piwko z sokiem?
Pewnie, że możesz. Jednorazowe wypicie takiej ilości alkoholu nic nie zrobi. Są osoby przyjmujące heparyne drobnocząsteczkowa ze względu na zakrzepicę, i okazjonalne wypicie alkoholu nic nie powoduje. Możesz jeszcze doczytać ulotkę tej heparyny, którą bierzesz. Ale... jeśli nie wypijesz całej butelki wina w pół godziny, to się nie krępuj. A piwo ma 5% więc, jeśli to Ci się pomoże zrelaksować, to śmiało.
 
Pewnie, że możesz. Jednorazowe wypicie takiej ilości alkoholu nic nie zrobi. Są osoby przyjmujące heparyne drobnocząsteczkowa ze względu na zakrzepicę, i okazjonalne wypicie alkoholu nic nie powoduje. Możesz jeszcze doczytać ulotkę tej heparyny, którą bierzesz. Ale... jeśli nie wypijesz całej butelki wina w pół godziny, to się nie krępuj. A piwo ma 5% więc, jeśli to Ci się pomoże zrelaksować, to śmiało.
To też fakt 🙂 Miałam wujka, który przyjmował heparynę na stałe i z tego co pamiętam pozwalał sobie na co nie co raz na jakiś czas.
Po butelce wina to na odtrucie do szpitala musiałbym jechać 😂🤣 Dziś mnie naszła taka myśl i ochota żeby wypić lampkę wina, ale już mi przeszło nie będę ryzykować.
 
reklama
To też fakt 🙂 Miałam wujka, który przyjmował heparynę na stałe i z tego co pamiętam pozwalał sobie na co nie co raz na jakiś czas.
Po butelce wina to na odtrucie do szpitala musiałbym jechać 😂🤣 Dziś mnie naszła taka myśl i ochota żeby wypić lampkę wina, ale już mi przeszło nie będę ryzykować.
Spoko😉 Ja z tych co im się myśli w głowie długo kotłują, a po łyku alkoholu mam miękkie nogi i dobry humor. Wiec po stratach to zdarzało mi się, nie tylko w weekendy😅 ale jak to mówią: rozsądne ilości😌 a juz najbardziej to lubiłam kieliszek nalewki mojego męża.
 
Do góry